piątek, 1 czerwca 2012

Mleko jest be.

To, że karmię piersią to żadna nowość. Nie robię z tego wielkiego halo, bo i po co? Wiem, że jest wiele mam, które chciałyby karmić swoje dzieci naturalnie, ale z różnych przyczyn tego nie robią. Jedne na własne życzenie, za inne zdecydowała natura. Dlatego zdaję sobie sprawę z tego, iż nie mają ochoty czytać kolejnego wpisu o karmieniu piersią. Zresztą, temat ten ostatnio wałkowany jest praktycznie wszędzie, że ja jednak oszczędzę tego czytelnikom. Chociaż... Ja dzisiaj też o mleku, ale modyfikowanym. Jakiś czas temu wspominałam Wam, że pomalutku chciałabym oduczyć Czekoladkę jedzenia Maminego mleczka. Od razu podkreślam, to nie jest tak, że chcę przestać karmić z dnia na dzień, wiadomo, że potrzeba na to czasu, zarówno dla mnie, jak i dla Czekoladki. By się do tego przygotować udałam się po poradę i informację na temat wychodzenia z cyca do naszej pani pediatry. Zapytałam o mleko modyfikowane i o kaszki. Usłyszałam, że jeśli Bartuś zjada kaszkę mleczną na śniadanie i kolację, to wcale nie muszę dodawać mleka modyfikowanego do jadłospisu. No ok, wszystko pięknie ładnie, ale od jakiegoś czasu Czekoladka totalnie olewa kaszki. Można się dwoić i troić, a i tak więcej posiłku jest na podłodze/Mamie/Babci niż w Czekoladowym brzuszku. Dlatego bez chwili zastanowienia zapytałam o mleko modyfikowane, które mogłabym wprowadzić do jadłospisu Bartka. Usłyszałam, że można spróbować z Bebilonem lub mlekiem NAN. Kilka dni później udałam się do apteki po puszeczkę Bebilonu, by dopiero dziś podjąć próbę podania mleka Bartusiowi. Zwarta i gotowa wygotowałam buteleczkę, odmierzyłam przegotowaną wodę, wsypałam odpowiednią ilość miarek mleka, zamieszałam i podałam Czekoladce do ciumciania. Bartuś z radością otworzył swój dzióbek (myślał, że to woda ;)), by po chwili wypluć smoczek i odwrócić głowę w drugą stronę. Ok - myślę sobie - spróbuję jeszcze raz. Niestety za każdym razem reakcja była taka sama. Zaraz po tym incydencie zaczął ciągnąć mnie za bluzkę ze słowami "Mama, mama, cycy, cycy". Z kaszkami jest podobnie. Czekoladka to prawdziwy facet - mięsożerca. Ten fakt niesamowicie rozbawił naszą panią doktor. Nie mogła uwierzyć, że Bartek mógłby jeść tylko mięso ;))) Ale taka prawda... Z kolei wszelkie danonki i inne serki powodują olbrzymi ból Czekoladowego brzucha. 
No i teraz pytanie do Was - jak wyjść z cyca, gdy dziecko nie chce pić mleka modyfikowanego? W jaki sposób dostarczyć mu odpowiednią ilości wapnia? Macie jakieś sposoby, rady?

A jeśli już o jedzeniu mowa, tylko spójrzcie czym się delektowaliśmy w ten Dzień Dziecka mmm... :))) Kocham ryby!!! :)))))


Hihihi i na koniec fotka z serii: "W poszukiwaniu afrykańskich korzeni" :D czyli gra na bębenku :D  Jeszcze kilka dni prób i możemy szukać ekipy do naszego bandu hahaha. 


***

14 komentarzy:

  1. no u mnie bylo podobnie jak dawalam michasce modyfikowane to rzucała butelką i stwierdziłam niema sensu, zreszta tosia robi to samo modyfikowane jest be tyle, ze pluje a nie rzuca butelka

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli chodzi o karmienie piersią, to piszę o tym u siebie, bo dla mnie to nowość, która jest mega fajna i nie potrafię się powstrzymać i nie pisać :P
    A Karmelek grający na bębenku - cudniasty :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zgadzam się - to jest cudowne uczucie móc karmić piersią, też to kocham i pisałam o tym nie raz, w szczególności na samym początku. To magiczne chwile dla Mamy i dziecka, o których lubiłam pisać, ale zaczęłam się wczuwać w Mamy, którym nie jest dane karmić i mi się jakoś tak przykro i głupio zrobiło oO. Uważam, że jeśli się nie przesadza to można o wszystkim pisać, tym bardziej na początku jak to jest takie nowe doświadczenie :))))

      Pozdrawiam! :)

      Usuń
  3. Jak ja poszłam do pediatry po mleko modyfikowane to lekarka powiedziała, że to przecież obojętne jest jakie dam młodemu :P

    U mnie laktacja w szybkim tempie wygasła kiedy Mateusz miał pół roku, więc nie miałam problemu z podaniem mu mleka modyfikowanego. Mały był tak wygłodzony, że praktycznie rzucił się na butelkę :/

    OdpowiedzUsuń
  4. :) ja w pewnym momencie musiałam bardzo szybko przestawić Synka na Bebilon (wiązało się to z lekami, które musiałam zacząć brać) i też się bardzo bałam... :( na szczęście Krzyśko bardzo szybko polubił bebilona i praktycznie od razu wypił całą butlę (200 ml). Pediatra była zdziwiona, bo mówiła, że zwykle takie przyzwyczajanie trochę trwa i pewnie dopiero po tyg. będzie chciał pić... ja bym na Twoim miejscu jeszcze popróbowała i np. zaczęła od mniejszej dawki mleka na wodę - stopniowo będzie się przyzwyczajał! :) daj sobie trochę czasu! Niech te pierwsze mleczka są bardziej wodniste w smaku :) pozdr.!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja daje bebiko, wg mojej siostry jest najlepsze w smaku-testowała wszystkie. Moje dziewczyny tez tak reagowały na mleko w proszku. udało się dopiera]o za n- tym podejściem. Życzę więc cierpliwości. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Może inne mleko ???? U nas Norb pluł Nanem ale bebiko mu posmakowało. Może na początku wymieszaj MM ze swoim ??

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie mleko i kaszki od 7 miesiąca są beee : / Próbuj mieszac Bebilon ze swoim pokarmem pół na pół, ew. rób koktajle owocowe na bazie tego mleka, budyń. Ser żółty też jest bogaty w wapń :) powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  8. ja niestety nie doradze, ja stracilam pokarm miedzy 2 a 3 miesiacem zycia AMelki wiec bylo latwo bo podalam butle melka jakie w razie W dostalismy w szpitalu jeszcze byl to HIPP a potem po miesiacu picia Hipp przeszlisym powoli na inne w taki sposob ze dawalam malej hipp wymieszany z nowym mlekiem a proporcjach takich ze co pare dni bylo mniej hipp a wiecej nowego ale z cycem i modyfikowanym chyba tak sie nie da :/ ale jesli nie chce takiego mleka moze sproobj widzialam tutaj w sklepach nie wiem jak w polsce dla dzieci powyzej 1 roku zycia sa takie mleka juz gotowe w kartonikach jak soczki i kakao tez widzialam moze tak sproboj mu podac zamiast butli, badz przelej do jakiegos jego kubeczka ktory lubi moze to pomoze

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja niestety byłam zmuszona przejść butelkę o 2 tygodniach karmienia. Okropne uczucie dla mnie bo cały czas mówiłam że chce i będę karmić ile mogę piersią. I też tak było szkoda że mogłam tylko 2 tygodnie. straciłam pokarm przez wizytę w szpitalu. żadne ścigacze do mleka i tym podobne nie pomogły herbatki laktacyjne też nic nie dały.

    Wiec nie było problemu z przejściem mała była głodna i musiała zjeść. :(

    OdpowiedzUsuń
  10. niestety, nie pomoge Ci. Pa Modou jest chowany od poczatku na sztucznym- natura zadecydowala.
    macie, juz jednego chetnego do bandu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha zapraszamy :D chłopcy się dogadają na 100% :D

      Usuń
  11. moja zjada mleko tylko jak wstaje, a tak nie chce. o kaszce to mozna zapomnieć, tak pluje;/
    a piersi nie chciała już dawno. dobrze, ze Czekoladka chociaż pierś woli:)

    OdpowiedzUsuń
  12. ja karmilam moja Laile praiwe 3 lata dopiero kolejna ciaza sklonila mnie do odstawienia poprostu nie mialam serca, nawet chodzilam 2 razy dziennie do przedszkola zeby ja podkarmic ;) 3 dziecko jest na modyfikowanym od poczatku nie mialam juz sily na karmienie piersia . zycze powodzenia w odstawianiu , dla mnie to byl horror

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :)