Kocham Murzynka! :)))

Murzynek jak wygląda to raczej każdy wie - przede wszystkim ma charakterystyczny kolor, którym się wyróżnia z tłumu. Może przybierać różne odcienie - od bardzo ciemnego do bardziej jasnego. Wszystko zależne jest od tajnego sekretu, który stanowi ciemny dodatek. To, co jest warte podkreślenia, Murzynek jest niezwykle prosty i...  smaczny. Praktycznie cała moja rodzina za nim przepada, a brat potrafi zjeść go całego w przeciągu godziny. Haha, ciekawe ile osób, w tym momencie się zorientowało, że piszę o cieście Murzynku haha :)))) Zawsze jak myślę o tym cieście, od razu przypomina mi się komentarz mojego Ciemnoskórego kolegi, który stwierdził, że on nie jest kanibalem i przyjaciół nie zjada hahaha. Podobną reakcję miał na "cycki Murzynki", chociaż te go szybciutko skusiły i nim się obejrzałam z radością je wszamał :))) No, ale jako, że my także nie jesteśmy kanibalami i "rodziny" nie jemy, postanowiliśmy troszkę zmodyfikować naszego Murzynka, odejmując z przepisu ciemne kakao (tak serio, nie wprowadziliśmy jeszcze kakao do menu Czekoladki, więc nie chcieliśmy ryzykować reakcją alergiczną). Masę "murzynkową" postanowiliśmy wykorzystać w inny sposób i tak oto powstały całkiem fajne muffinki o odcieniu cynamonowym :))) Ekhm, chociaż kolorem troszkę przypominają Małego Karmelka, ale w smaku zdecydowanie są daleko za nim w tyle (chociaż smaczne też były, ale jednak co Czekoladka, to Czekoladka <3). 

Ukłony w stronę Babci Czekoladki, która nas tak dzisiaj smacznie rozpieściła :))) Mniami :)

Częstujcie się! Smacznego :)))

***