czwartek, 21 czerwca 2012

Parę słów o testowaniu produktów...

Na moim blogu dość często możecie przeczytać recenzje wielu produktów, które testuję wspólnie z Małą Czekoladką. Są to przeróżne rzeczy, zaczynając od kaszek, a kończąc na zabawkach. W swoich wpisach staram się przedstawić Wam plusy i minusy testowanego produktu. Z reguły zdarza się tak, że więcej jest plusów niż minusów, stąd też moje recenzje raczej są pozytywne. Jednak, gdy zauważę jakąś wadę, to zawsze uczciwie to sygnalizuję, przez co staram się zasugerować (nie atakować!), a tym samym podpowiedzieć producentowi, na co warto zwrócić uwagę, by ulepszyć daną rzecz. Tak było m.in. w przypadku dwóch firm - MAM Baby oraz WADERA. Obie firmy przesłały mi do testowania swoje produkty, które sukcesywnie testowałam i opisywałam na swoim blogu. Część z Was, która uważnie czyta bloga, zauważyła, że we wpisach pojawiły się także opisane minusy, którymi chciałam pomóc firmie podnieść bezpieczeństwo oraz atrakcyjność sprzedawanych produktów. Wiadomo, jeśli można pomóc i jednocześnie zapobiec jakiemuś nieszczęściu to warto o tym wspomnieć przy okazji testowania. Do czego zmierzam? Otóż zarówno firma MAM, jak i firma WADER wykazały się wielką odpowiedzialnością oraz profesjonalizmem i nie dość, że podziękowały za wady opisane przeze mnie we wpisach, to dodatkowo zgłosiły moje zastrzeżenia do swoich działów (tak jak w przypadku DOMKU EDUKACYJNEGO i jego ostrych krawędzi), co już zaowocowało poprawą danego produktu, tak jak w przypadku najnowszego gryzaczka-grzechotki z kolekcji MAM, który poprawiony został o głośniejszą grzechotkę. BRAWO za postawę :) Musiałam o tym napisać, bo kilka razy zarzucono mi, że moje recenzje nic nie dają i zapewne piszę o danych rzeczach dobrze, bo dana firma mnie obdarowała w jakiś tam sposób. Ok, faktem jest, że za recenzję są różne wynagrodzenia, ale nigdy nie umieściłabym wpisu, po którym nie mogłabym spojrzeć bez wyrzutu w lustro. Dzięki takim krokom, jakie podjęły wyżej wspomniane firmy, wierzę, że jest sens robienia recenzji na blogu, nie tylko z korzyścią dla mnie, ale przede wszystkim z korzyścią dla przyszłych najmłodszych konsumentów :)

Najnowszy GŁOŚNIEJSZY gryzak Twister od MAM BABY:
http://sklep.mambaby.pl/produkty_pielegnacja_jamy_ustnej_6_miesiaca_mam_twister.html

I poprzedni, opisywany przeze mnie na blogu, który miałam okazję testować, a który okazał się za cichy dla Czekoladki i kilku innych dzieciaczków:


PS. Wpis ten nie jest w żadnym stopniu sponsorowany, ani sugerowany. To są tylko moje subiektywne przemyślenia na temat testowania produktów :) Mogę nawet pokusić się o stwierdzenie, że jest to mój osobisty sukces ;)

***

12 komentarzy:

  1. dobrze ze firma wypuscila zabawki w dwóch wersjach cichej i glosniejszej (chyba ze z tej cichej zrezygnowala) bo niektore maluchy rzeczywiscie bardziej wolą głośniejsze zabawki ale niektóre się rozbeczą jak taką usłyszą - tak było w naszym przypadku ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. to pocieszające że firma taka jak ta bierze do serca sobie takie spostrzeżenia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. I chwała tym producentom za to że potrafiły przyjąć krytykę z godnością i co najważniejsze skorzystać z niej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potrafili miało być:/ chyba mi słonko przygrzało...

      Usuń
  4. też testuje gryzak ten cichy :-) ale u mojego jeszcze jedna wadę wyczaiłam na chyba że to wada :-/ właśnie próbuje dziecko z lokalizować z grzechotka i będe pisać o nim recenzje :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja wychodzę, że firmy proszą o recenzje właśnie po to, aby poznać opinie testerów dotyczące zarówno zalet jak i wad. W innym przypadku woleliby wpisy sponsorowane ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Brawo! Trzeba polecać producentów, którzy biorą sobie do serca zdanie rodziców, a nie patrzą tylko na zysk. Mam Baby nie znam, ale Wader większość zabawek ma dobrej jakości. Niestety trafiłam też na bubla, ale jako "anonimowy" rodzic po prostu wyrzuciłam zabawkę (i pieniądze). Odkąd jednak zaczęłam być "rozpoznawalna" w blogowym świecie, założyłam stronę dziecioodporne.pl - strona o zabawkach, które się nie łamią i nie psują w dziecięcych rączkach. Strona jeszcze w powijakach, ale poważnie traktuję ten projekt :-) Pozdrawiam zarówno autorkę bloga jak i odpowiedzialnych producentów :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dopiero wchodzę w świat testowania produktów... Zobaczymy jak sobie poradzę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Firma MAM ma naprawde dobre produkty,można je polecić z czystym sercem:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Też miałam okazję przetestować produkty firmy MAM i moje recenzje nie były tylko pozytywne. Opisałam jak jest faktycznie, jak sprawdza się u nas. To, że jednemu dziecku się spodoba, nie znaczy, że innemu też będzie się podobało.
    Tak jest w przypadku tego gryzaczka, nie każdemu pewnie będzie odpowiadać, że jest głośniejsze.

    OdpowiedzUsuń
  10. Czasem zdarza się, że produkt po prostu nie ma wad. Tak jest w przypadku np. Trainera MAM, z którym mój synek nie może się rozstać od 2 dni. Najbardziej podoba mi się jak wpatróje się w sówki na butelce :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wydaje mi się że własnie po to są testerzy, żeby udoskonalać to co jest, a nie by tylko zachwalać :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :)