Czekoladka jest "zwierzęciem stadnym". Kocha mieć ludzi wokół siebie, nawet gdy czasami jego zachowanie sugeruje co innego. By Bartek był w pełni sobą, w domu muszą być wszyscy domownicy, nawet Wujek ;) Wszak to on pokazał Bartunkowi jak dużą frajdę sprawia huśtanie na kołdrze. Ojjj. Czekoladka to uwielbia. Pomysł z huśtaniem podłapała Babcia z Dziadkiem, tak więc sam widok kołdry wprowadza Bartusia w błogi stan :) Z kolei widok piłki automatycznie kojarzy się z Tatą. Ech. Aż cała drżę na myśl o kolejnej rozłące Czekoladki z Tatą. No, ale na razie lepiej o tym nie myśleć. Damy radę. Jak zawsze... :))))
PS. A jutro najprawdopodobniej coś z Tanzanii... :)))
***
Piękne zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na Tanzanię!:-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Bartuś rządziciel :)? już pokazuje Tacie gdzie ma dorzucić piłkę ;D
OdpowiedzUsuńoj rządziciel z niego pierwszorzędny, ale akurat na tej fotce pokazuje biegnącą wiewiórkę :)
Usuńkochamy kopać piłkę! Może jakaś drużyna?
OdpowiedzUsuńjesteśmy na tak :) kiedy pierwszy trening :D?
Usuń