środa, 4 lipca 2012

Cierpię...

Cierpię w nocy, cierpię w dzień, cierpię na spacerku, cierpię pod prysznicem, ale najbardziej cierpię podczas karmienia piersią! Doszło do tego, że mam ochotę skończyć naszą mleczną przygodę. Ała! Nie sądziłam, że po 16stu miesiącach karmienia Czekoladki napiszę na swoim blogu podobne zdanie, ale niestety takie są fakty! Moje sutki wołają o pomstę do nieba. I jakkolwiek by to nie brzmiało, taka jest prawda. Od kilku dni czułam nieprzyjemne przygryzanie podczas Czekoladkowego cysiania, ale to co przeżywam od wczorajszej nocy, to jest masakra. Niestety wiem, że niemożliwym jest odstawienie dziecka od piersi z dnia na dzień, więc zaciskam zęby z bólu i ze łzami w oczach daję cycorka Bartunkowi. Co jest przyczyną takiego bólu? Sama do końca nie wiem, ale podejrzewam, że wina tkwi w nowych zębach, które się właśnie przebiły na dolnym dziąsełku (tak jest ;] mamy już 11 zębów :)). Ratuję się jak mogę, smaruję brodawki swoim mlekiem i pozostawiam do wyschnięcia, a także planuję nakładać na nie Bepanthen. A może polecacie coś innego? Staram się ograniczać karmienia, ale jak na złość Bartunia potrzebuje cycusia non stop. Aaaa... Gdzie się podziała przyjemność karmienia :((((? Oddawać mi ją, ale to już!!!!! :((((((((



***

23 komentarze:

  1. jjjjeeejjj wspolczuje malec ostrzy zabki na mamy cycach :) nie doswiadczylam tego po ani jednego nie karmilam ujjjj ale zapewne boli??

    OdpowiedzUsuń
  2. Wydaje mi się, że po prostu powinnaś go odstawić - to już duży chłopczyk. i nie zgodzę się z tym, że nie jest łatwo odstawić. Po prostu trzeba chcieć. Wiem na przykładzie moich sióstr - wystarczyly trzy dni i koniec. Fakt,piersi były nabrzmiałe, ale to nie znaczy, że nie można.

    OdpowiedzUsuń
  3. współczuję bardzo, u siebie kilkakrotnie pisałam o bólu przy karmieniu. Jeśli jesteś pewna, że to nie Bartek CIę gryzie to może być grzybica, wtedy warto udać się do lekarza
    mój mały teraz też czesto chce UU, czasami da się "oszukać" butelką z wodą

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja miałam tak przy córce i stwierdziłam, że skoro karmienie piersią jest już dla mnie przykrym obowiązkiem a nie przyjemnością to czas zakończyć ten etap... Po niepełnych 18 miesiącach odstawiłam córę od piersi i nie było tak źle jak myślałam, że będzie :) Najgorsze było to, że Mila nie dała się przekonać do żadnego mleka modyfikowanego :|

    OdpowiedzUsuń
  5. O matko brrrr aż mnie moje sutki boleć zaczęły... jedyne czego się obawiam po porodzie, to karmienie piersią... mam tak wrażliwe piersi, że boje się, że boleć będzie a już w ogóle do myśli nie dopuszczam karmienie z ząbkami u dzieciaczka...

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja karmiłam obydwoje do półtora roku i najciężej odstawienie od piersi przeżyłam za każdym razem ja :) U mnie bardzo pomogły nakładki na brodawki. Takie osłonki z silikonu. Dziecku nie robi to większej różnicy, a ból jest zdecydowanie mniejszy. Pomiędzy karmieniami smarowałam brodawki bepanthenem. U mnie pomogła. Trzymam kciuki, żeby u Ciebie też. A nakładki kupisz w aptece albo w sklepie z artykułami dla dzieci. Ja miałam Aventu. Kosztują kilka zł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiem o jakich nakładkach piszesz, mam je kupione, ale nigdy nie musiałam używać hmmm... może przyszedł na to czas? mam nadzieję, że mi to pomoże, bo jak nie... to odstawię Bartunka od piersi, chociaż bardzo się tego obawiam :(

      Usuń
  7. no to ja mam chyba jakieś szczęście z moimi dziewczynami bo żadna mnie nie gryzła przy cycaniu. Antosia jak do tej pory mnie ani razu nie ugryzła a ma już trochę zęboli

    OdpowiedzUsuń
  8. mnie ostatnie 2 dni dały w kość ale już nie boli. i nikt nie wie czemu bolało bo zębów jeszcze brak... trzymam kciuki żeby przeszło!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja polecam MALTAN, przynosi ulgę. I tak podziwiam, że karmiłaś tyle czasu,ja zrezygnowałam po tygodniu bo moje sutki były w opłakanym stanie. Moje dziecko też wciąż płakało i denerwowało się, a ja na samą myśl o karmieniu dostawałam dreszczy.

    OdpowiedzUsuń
  10. mi pomogła maść Purelan firmy Medela z lanoliną, jest bardzo gęsta i taka lepka, ale przynosi ulgę, dodatkowo nakładki na brodawki bardzo pomogły, a dziecko ssało zupełnie jak z gołej piersi, ja stosowałam Avent.

    OdpowiedzUsuń
  11. jesli nie umie tak ssać żeby cię nie gryźć a zalezy ci na karmieniu piersią to najlepszym rozwiązaniem wedlug mnie będą nakładki

    OdpowiedzUsuń
  12. Jej to przestań karmić, chyba, że będziesz robić z siebie cierpietnice i raczyć nas opwieściami jak to łezki lecą na czarną główkę syncia który gryzie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hola, hola. A czy ja kogoś zmuszam do czytania moich wypocin i cierpiętniczych wpisów? Pozdrawiam :)

      Usuń
  13. współczuję;( nie doświadczyłam owej "przyjemności", choć gdy odstawiałam Nadusię, miała już 14 ząbków. Zauważyłaś może, czy Bartuś gryzie Cię "celowo"? Jeśli tak, to to już duży chłopczyk, więc wytłumacz mu, że tak nie wolno robić, bo cię to boli i za każdym razem, gdy to zrobi, zabierz mu pierś i nie dawaj do następnego karmienia. Tak robiła moja kumpela, której córa masakrowała sutki. Po dwóch dniach mała zrozumiała, że jeśli będzie tak robić, to cycusia nie dostanie i przestała. Kumpela karmiła później małą jeszcze pół roku.
    A może Bartkowi wychodzą kolejne zęby, swędzą i bolą go dziąsła i takie "przyszczypywanie" Twoich sutków łagodzi mu dyskomfort?

    OdpowiedzUsuń
  14. ajjj to musi bolec. jest sposob wytlumaczenia synkowi, ze to boli mame jak gryzie i ze nie wolno tak robic.
    U nas w aptece sa takie nakladki na sutki dla mam karmiacych i wtedy dziecko gryzie taka naklada. Nie jest to nakladka jak smoczek od butelki wygladaja tak - zdjecie jest na dole (cyca z nakladka i dziecko) http://www.rodziceradza.pl/Karmienie-piersia/Karmienie-piersia--co-warto-wiedziec,art,24068.html

    OdpowiedzUsuń
  15. Współczuje Ci takiego bólu. Może nakładki pomogą.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja praktycznie od początku karmiłam dzieci przez osłonki. Mimo, że noworodkami byli i bez ząbków, to sutki miałam poranione, że każde karmienie sprawiało mi ból. Przypuszczam że podobny do tego, który teraz tobie przyszło odczuwać. Bez osłonek ani rusz i żadne kremy ani inne sposoby na jego złagodzenie nie znalazłam. Karmiłam piersią bo bardzo chciałam, ale granicę wyznaczyłam sobie tylko do 6 miesiąca życia zarówno u synka jak i córeczki. Córcia z oporami przechodziła na butelkę, natomiast synek z dnia na dzień przyzwyczaił się do smoka.

    OdpowiedzUsuń
  17. a moje zdanie jest takie że czas najwyższy zakończyć, później będzie jeszcze gorzej odzwyczaić, a na prawdę to jest nie smaczne jak w towarzystwie dziecko zacznie ci wyciągać pierś :-/

    OdpowiedzUsuń
  18. Mnie Gabi celowo gryzła sprawdzała moje reakcje w sumie w tym okresie szybko się sama odstawiła ale dodatkową przyczyna było to że byłam już w ciąży z Norbertem i podejrzewam ze mleko zmieniło smak ;-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Jak sobie przypomnę początki karmienia i to, jak bolało to aż mnie przechodzą ciarki.
    Wyobrażam sobie jak musi boleć kiedy już są ząbki...

    OdpowiedzUsuń
  20. Wg minie najlepszym posunięciem byłoby odstawienie synka od piersi. Wiem, że łatwo powiedzieć, ja już przechodziłam to dwa razy i udało się. Potrzeba niestety duzo cierpliwości i wytrwałości.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :)