wtorek, 10 lipca 2012

Dwa lata temu...

... byłam świeżo po rozłące z Dużą Czekoladką, a w tym roku jestem świeżutko tuż przed jego przylotem! Ranyyyy, wbrew pozorom szybko minęło, ale i tak siedzę jak na szpilkach. Z radością patrzę na ruszającą się wskazówkę zegarka i z coraz większą niecierpliwością czekam na jutrzejszy dzień :) Nie mogę się doczekać widoku Męża no i oczywiście jego przytulasków. Niestety nie dam rady podjechać z Bartusiem na lotnisko, ale wierzę, że mój Brat bezpiecznie przywiezie moje Duże Czekoladowe Szczęście do domku. Ach. Cała chodzę. To już jutro! Już juuuuutro z samego rana! Chwilo przybywaj! :)))))) Mężu przybywajjjjj! :)))

Oczywiście szykuję niespodziankę dla Dużej Czekoladki, którą mam nadzieję uda mi się wytworzyć w dniu dzisiejszym. Właściwie będzie to spóźniony prezent na Dzień Taty, chociaż można to podpiąć pod wszystko :) Nie wiem, czy będzie to tak wspaniały upominek jak sprzed 2 lat... no ale tamtego nie da się przebić ;)))


PS. Wybaczcie mi jutrzejszą słabszą aktywność na blogu ;)))


***

8 komentarzy:

  1. :))))) a ile się nie widzieliście? Wszystkiego dobrego!! To normalne, że jakiś czas nie będziesz pisać, musisz się nacieszyć mężem! :) :D :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż trudno w to uwierzyć, ale nie widzieliśmy się 3 MIESIĄCE! Oo.

      Usuń
  2. Naciesz się mężem :) i przytulaśnych chwil życzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. To straszne że tak długo się nie widzieliście, ale jaka teraz będzie radość, trudno sobie wyobrazić.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo długo się nie widzieliście, ale jakie są powitania po tych rozłąkach:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Końcówka się strasznie ciągnie co ???? ale już niedługo będziecie razem :-)))))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :)