Dziewczyny! Mam dzisiaj dla Was nie lada niespodziankę. Razem z portalem Mama na czasie organizuję dziś konkurs. Ale o tym w dalszej części wpisu.
Kilka dni temu zostałam zaproszona do ciekawej współpracy z portalem http://www.mamanaczasie.pl/, który został stworzony z myślą o aktywnych i nowoczesnych Mamach. Jest to miejsce, gdzie śmiało można zadać każde, nawet najbardziej krępujące i nurtujące pytanie. Odpowiedzi udzielane są przez najbardziej doświadczone osoby na świecie - kobiety, które same są matkami i mogą podzielić się swoimi przeżyciami oraz radami. Z całego serca polecam ten serwis każdej mamie, która chce nawiązać nowe znajomości, pogadać o problemach, a także służyć radą innym. Sama uzyskałam tam odpowiedzi na kilka ważnych dla mnie pytań, także wiem co piszę ;) Stronka jest dużym ułatwieniem dla Mam, dla których, jak wiadomo, liczy się każda minuta. Wszystko znajduje się w jednym miejscu, nie trzeba przeszukiwać Internetu w poszukiwaniu rozwiązania swoich problemów. Warto mieć takie miejsce, do którego możesz "wejść", "wygadać się" i uzyskać odpowiedź, dlatego poszerzajmy tą skarbnicę wiedzy i bądźmy MAMAMI NA CZASIE :) My, Mamy, powinnyśmy się wspierać, a ten portal jest super okazją do tego.
Kilka dni temu zostałam zaproszona do ciekawej współpracy z portalem http://www.mamanaczasie.pl/, który został stworzony z myślą o aktywnych i nowoczesnych Mamach. Jest to miejsce, gdzie śmiało można zadać każde, nawet najbardziej krępujące i nurtujące pytanie. Odpowiedzi udzielane są przez najbardziej doświadczone osoby na świecie - kobiety, które same są matkami i mogą podzielić się swoimi przeżyciami oraz radami. Z całego serca polecam ten serwis każdej mamie, która chce nawiązać nowe znajomości, pogadać o problemach, a także służyć radą innym. Sama uzyskałam tam odpowiedzi na kilka ważnych dla mnie pytań, także wiem co piszę ;) Stronka jest dużym ułatwieniem dla Mam, dla których, jak wiadomo, liczy się każda minuta. Wszystko znajduje się w jednym miejscu, nie trzeba przeszukiwać Internetu w poszukiwaniu rozwiązania swoich problemów. Warto mieć takie miejsce, do którego możesz "wejść", "wygadać się" i uzyskać odpowiedź, dlatego poszerzajmy tą skarbnicę wiedzy i bądźmy MAMAMI NA CZASIE :) My, Mamy, powinnyśmy się wspierać, a ten portal jest super okazją do tego.
Zaproszeniem niech będzie dla Was temat tak bliski każdej kobiecie po porodzie:
Zapraszam do dyskusji, gdyż temat ten jest jednocześnie tematem konkursowym. Już piszę o co chodzi. Otóż dwie najaktywniejsze osoby, które najciekawiej rozwiną wyżej wspomniany wątek zostaną obdarowane zestawem kosmetyków BodyShop. Forma konkursu jest banalnie prosta:
Regulamin konkursu znajduje się tutaj. Służę radą, jeśli coś jest niezrozumiałe :)
Konkurs trwa od dziś do 20 sierpnia 2011 do godziny 23:59:59 :))))))
Konkurs trwa od dziś do 20 sierpnia 2011 do godziny 23:59:59 :))))))
Żeby nie było, że sama tylko wymagam, a nic daję od siebie to również chcę się z Wami podzielić moimi sposobami powrotu do formy po ciąży. Jak część z Was wie, przez cały okres ciąży starałam się być aktywna - jeździłam na rowerku stacjonarnym, ćwiczyłam elementy pilatesu oraz rozciągałam się. Nikogo nie muszę przekonywać, że po ciąży ciało się zmienia, ale to jest oczywiste. Przez 9 miesięcy w brzuszku rozwijało się nowe życie, które zależne było od nas i od naszego organizmu. Po porodzie w dość szybkim czasie udało mi się zgubić 10 kilogramów, jednak daleko mi było do wizerunku sprzed ciąży. Dlatego postanowiłam wprowadzić kilka zasad do swojego życia:
- przede wszystkim zmiana sposobu żywienia (bardziej zostało to na mnie "wymuszone" przez kolki Synka) - całkowicie zrezygnowałam ze smażonych potraw (parowar moim sprzymierzeńcem), porzuciłam ukochane słodkie i słone przekąski, zaprzyjaźniłam się z wodą mineralną niegazowaną oraz wykluczyłam wszystkie gazopędne i wzdymające produkty. Nie raz myślałam, że nie wytrzymam na takiej diecie, ale czas pozwolił mi się oswoić z nowymi nawykami.
- karmienie piersią - już kiedyś przytoczyłam Wam fragment o tym, że koszt laktacji wynosi od 400 do 800 kcal dziennie. Chyba nie muszę tego bardziej rozwijać :P
- ćwiczenia, ćwiczenia, ćwiczenia - nie czarujmy się, bez nich ciało nigdy nie powróciłoby do takiego stanu jaki był przed ciążą. Na początku twardo zabrałam się za rowerek stacjonarny, "przeprosiłam się" z hula hop oraz zaczęłam robić brzuszki. Jednak brak snu i ciągłe zmęczenie dały mi tak w kość, że postanowiłam z tego zrezygnować. Wystarczyły mi inne "sporty" - bawienie się w Pudziana (no cóż... Czekoladka rośnie, a do śpiochów on nie należy), pchanie wózka na spacerkach czy też pranie/sprzątanie/odkurzanie.
- mazidła i mazidełka, czyli kosmetyki. W ruch poszły specyfiki antycellulitowe, nawilżające i wyszczuplające. Dzięki nim moja skóra wygląda o niebo lepiej niż przed porodem.
W ten oto sposób udało mi się zrzucić łącznie 16 kilogramów. Osiągnęłam wagę, którą ostatni raz miałam w gimnazjum. Czuję się lekka, świeża i przede wszystkim szczęśliwa. Mogę nosić ciuchy, które nie tylko mi się podobają, ale też dobrze leżą. Nie wstydzę się wyjść w bikini na basenie czy na plaży. Jeśli Wam się jeszcze nie udało, to nie zniechęcajcie się. Jako motywator przedstawię Wam fragment mojej historii o pierwszym podejściu do ćwiczeń na brzuch: "Dzisiaj w końcu zmobilizowałam się do poruszania pociążowego sadełka, śmiało wzięłam matę i włączyłam z laptopa 8 minute ABS. Bez żadnych wątpliwości położyłam się na macie i w najlepsze słuchałam sobie gostka w niebieskich legginsach. Po chwili rozpoczęły się ćwiczonka, ja chcę się podnieść do góry, a tu co? Blokada! Nie da się. Jakież było moje zdziwienie, że tak proste ćwiczenia stanowią dla mnie taki wysiłek. Oczywiście nie poddałam się i skończyłam całą serię, ale wymęczyłam się jak nigdy wcześniej. Chyba nie muszę pisać jak źle psychicznie to na mnie wpłynęło. Ja, do tej pory naprawdę sprawna osoba, nie mogę dać sobie rady z takimi ćwiczeniami? No jak to tak? No way... nie ma bata. Od dziś 8minute ABS będzie moim codziennym wyzwaniem, a w dniu, w którym zrobię je z taką lekkością jak jeszcze niecały rok temu powiem z dumą na twarzy - jestem WIELKA :D A, że tak będzie to wiem na pewno. Co jak co, ale mój brzuch znowu będzie wysportowany i bez wstydu będę go pokazywać w dopasowanych ciuszkach. Tak jest! Będę fit mamusią z cudownym mężczyzną pod ręką, a drugim w wózeczku." Także widzicie, że kolorowo nie było, ale nie poddałam się.
Pamiętajcie - powrót do dawnej sylwetki jest możliwy. Samozaparcie i dyscyplina potrafią dużo. Forma to nie 20 kilo mniej, to zdrowe ciało i zdrowy duch :) Wizualizacja własnej wymarzonej sylwetki dużo pomaga, tak więc do dzieła :)
Pamiętajcie - powrót do dawnej sylwetki jest możliwy. Samozaparcie i dyscyplina potrafią dużo. Forma to nie 20 kilo mniej, to zdrowe ciało i zdrowy duch :) Wizualizacja własnej wymarzonej sylwetki dużo pomaga, tak więc do dzieła :)
Jeszcze raz zachęcam Was do odwiedzenia portalu http://www.mamanaczasie.pl/ oraz wzięcia udziału w konkursowej dyskusji. Ciekawa jestem Waszych sposobów powrotu do formy.
Wraz z Małą Czekoladką życzymy powodzenia w konkursie :)
***
Moze to dziwne, ze pisze komentarz pod tym postem, bo mnie w ogole nie dotyczy, ale zaintrygowala mnie nie jego tresc, ale godzina publikacji:-) Podziwiam ludzi, ktorzy juz potrafia funkcjonowac o 5 - nawet z musu:-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
zuzanabb
ciekawe .....
OdpowiedzUsuńOgólnie rzec biorąc to mi się wydaje, że schudnąć jest zawsze trudno, jednak po ciąży chyba jeszcze gorzej. Jest mniej czasu, w końcu trzeba zająć się dzieckiem :). Przynajmniej ja tak to widzę :). Gratuluję wyniku (16 kg wow!). Pozdrawiam i zapraszam częściej :).
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny i zapraszam do dalszych odwiedzin :) Ja też będę zaglądała :)
OdpowiedzUsuńA co do notki, to ja chyba miałam szczęście... W ciąży poza rosnącym brzuchem raczej nie przytyłam i do dawnej wagi wróciłam po jakichś 2 tygodniach :) Później zaczęły się problemy z tarczycą i znacznie schudłam więc w sumie ważę teraz mniej niż przed ciążą ;)
Pozdrawiam
Chodziłaś do gimnazjum ? To jesteśmy w podobny wieku, a myślałam, że jesteś starsza :)
OdpowiedzUsuńJejku, mam nadzieję, że będę miała tyle woli walki po porodzie co ty...
http://www.mamanaczasie.pl/profil/553/odpowiedzi/
OdpowiedzUsuńk_a_r_o
jak znajdę chwilkę czasu to dołączę, PS dzięki serdeczne za życzenia urodzinowe :)
OdpowiedzUsuńOdpowiedziałam :)
OdpowiedzUsuńw takim razie link:
http://www.mamanaczasie.pl/profil/559/odpowiedzi/
login sylwinka88
pozdrawiam Kochana ;*
ajlepszym sposobem na powrót do formy jest ...powrót, o ironio, do siebie sprzed porodu. Co to oznacza? Oznacza to powrót do pracy i do obowiązków, które miało się przed ciąża. OCzywiście ilość obowiązków drastycznie się zwiększa, bo opórcz zajmowania się sobą, jak do tej pory, trzeba dołożyć wszystkie obowiązki związane z nowym członkiem rodziny. Do tego wszytskiego szczypta cwiczeń fizycznych, długie spacery z wózkiem, w tym również te pod górkę;-) i forma wróci w mgnieniu oka, a czasami nawet szybciej;-))
OdpowiedzUsuńa to link
http://www.mamanaczasie.pl/pytanie/225-w-jaki-sposob-szybko-wrocic-do-formy-po-ciazy.html
nick:mamazuzi
pozdrawiam kasia, mamazuzi
http://www.mamanaczasie.pl/pytanie/225-w-jaki-sposob-szybko-wrocic-do-formy-po-ciazy.html
OdpowiedzUsuńnick mamazuzi
http://www.mamanaczasie.pl/profil/560/odpowiedzi/
OdpowiedzUsuńkingawr
pozdrawiam serdecznie!!!! :)
http://www.mamanaczasie.pl/profil/555/odpowiedzi/
OdpowiedzUsuńnick mamazuzi
ale sie nameczylam z tym linkiem, w koncu wszystko jest ok;-)
http://www.mamanaczasie.pl/pytanie/225-w-jaki-sposob-szybko-wrocic-do-formy-po-ciazy.html?f=najtrafniejsze
OdpowiedzUsuńwitaaminkaa
"Hmm no cóż nie wiem czy powinnam się wypowiadać w tym temacie. Ale fakt faktem wróciłam do "formy" sprzed ciąży a nawet jestem kilka kilogramów na minusie. No tak ale co ja będę oszukiwać przed ciążą miałam sporą nadwagę. Ciąża mnie olśniła bo dotarło do mnie że trzeba o siebie dbać, w moim stanie nie mogłam sobie pozwolić na zbytnie utycie by nie zaszkodzić sobie i dziecku. Tak więc w ciąży przytyłam tylko 6kg. Po porodzie zrzuciłam 12 kg. Ale fakt faktem muszę odzyskać figurę sprzed dwóch ciąż bo cała nadwaga pojawiła się już w czasie pierwszej ciąży. Opornie mi idzie zrzucanie, ale jestem zdyscyplinowana, wolę chudnąć wolniej a skuteczniej.
Przyjęłam kilka zasad by nie zaszkodzić sobie i dziecku które karmię:
- Jem często ale w małych ilościach (zastępuję duże talerze obiadowe mniejszymi, wtedy występuje złudzenie, że na talerzu dużo się znajduje
- Nie stosują żadnej drastycznej diety. Moja dieta to MŻ. Wyeliminowałam z diety sosy, zwykłe makarony, ograniczyłam białe pieczywo i tłuste mięsko.
- Jem to co lubię, nie katuję się porawami których nie znoszę
- Codzienny spacer to podstawa. Po pierwsze moje dzieci się dotleniają a ja mam troszkę ruchu.
- Przed snem robię brzuszki. Raz mniej raz więcej wszystko zależne jest od zmęczenia.
- By poprawić sobie humorek zakładam takie cichy by czuć się atrakcyjniej, działa to na moją psychikę i nie dołuje mnie
- Staram się nie podjadać i wyeliminowałam wszelkie słodycze.
- Nagradzam się tj jeżeli przez tydzień wytrzymam w diecie i ćwiczeniach to pozwalam sobie na jakąś przyjemność np na kilka kostek czekolady, zakupy
Wiem że szybciej osiągnę swój cel jak wrócę do pracy, bo zauważyłam że siedzenie w domu źle mi służy, rozleniwiłam się i mimo iż mam dużo czasu to tak naprawdę na nic mi go nie wystarcza. Gdy pracowałam bardziej się pilnowałam i na wszystko starczało czasu. Teraz w planach jest basen i nieoceniony aquaareobic.
Moja droga do osiągnięcia wymarzonej figury jest długa, ale nic nie ma za darmo. Sama doprowadziłam się do takiego stanu przy pierwszej ciąży i teraz muszę się mocno wysilić by powrócić do wagi sprzed 6 lat!"
http://www.mamanaczasie.pl/pytanie/225-w-jaki-sposob-szybko-wrocic-do-formy-po-ciazy.html
OdpowiedzUsuńplumka6
Super stronka, naprawdę!
OdpowiedzUsuńhttp://www.mamanaczasie.pl/pytanie/225-w-jaki-sposob-szybko-wrocic-do-formy-po-ciazy.html
OdpowiedzUsuńMimo wiedzy, którą zdobyłam podczas pierwszej ciąży, w drugiej niestety również przybyło mi bardzo dużo, bo aż 19 kg, a że i przed ciążą nie należałam do chuderotek to mam co zrzucać. Po porodzie mój organizm był łaskawy i kilogramy ciążowe "ulotniły się" w ciągu 5 tygodni, więc obecnie 910 tyg po porodzie) walczę już z tym co uhodowałam przed ciążą. Jakie są moje sposoby? Przed wszystkim posiadanie dziecka jest doskonałym "odchudzaczem". Wiadomo, że beerbcia trzeba wykąpać, pobawić się z nim, zabrać na spacer, czasami trochę ponosić itd. Z jednej strony zajmowanie się maleństwem pozwala spalić ogromną ilość kalorii, z drugiej rozwija sprawność fizyczną, gdyż przy każdej z wymienionych czynności trzeba się "nagimnastykować".
Poza tym wspaniale "wysmukla" karmieni piersią. I znów należy tu rozważyć daw aspekty. Po pierwsze by wyprodukować mleko, zużywamy ok 300-800kcal na dobę więcej. Po drugi karmienie malucha, a szczególnie oseska podatnego na kolki, skłania mamy do trzymania zdrowej diety. Wyeliminowanie słodyczy, białego pieczywa czy też potraw smażonych i ciężkostrawnych pozytywnie wpływa nie tylko na dziecko, ale i na organizm mamy.
W przywracaniu formy nie od parady jest też spożycie odpowiedniej wody, niby oczywiste, ale często o tym zapominamy w natłoku obowiązków nad maluchem. Trzeba pamiętać, że jeśli pijemy, gdy już odczuwamy pragnienie to jest już nieco za późno. Organizm zaczyna się odwadniać. A przecież woda niezbędna jest i dla laktacji i dla właściwego funkcjonowania organizmu mamy.
http://swiatszymonka.blogspot.com/2011/08/dziekujemy.html
OdpowiedzUsuńZaglądamy tu i czytamy, podoba nam się to co widzimy wiec nominujemy...
POzdrawiamy ciepło
http://www.mamanaczasie.pl/pytanie/225-w-jaki-sposob-szybko-wrocic-do-formy-po-ciazy.html
OdpowiedzUsuńMoim planem by wrócić szybko do formy po ciąży było dbanie o formę już w ciąży. Codziennie spacerowałam po parku minimum 1 godzinkę z Maleństwem, mieszkającym w moim brzuszku. Dzięki temu ćwiczyłam mięśnie nóg do porodu, a jak się okazało po porodzie moje nogi stały się szczuplejsze i smuklejsze niż przed samą ciążą. Teraz gdy Maleństwo jest po tej stronie brzuszka, również spacerujemy sobie po parku, wdychając świeże powietrze i łapiąc promienie słońca. Nie ukrywam, że podczas ciąży smarowałam brzuszek kremami przeciw rozstępom, co przy okazji nawilżało dobrze rozciągającą się skórę. Zaraz po porodzie nadal wcierałam te same kremy, by kurcząca się skóra była dość nawilżona. Dzięki temu już w miesiąc po porodzie mój brzuszek zniknął. Ale najlepszym sposobem na utratę zbędnych kilogramów i powrót do formy jest KARMIENIE PIERSIĄ!!!! A nawet jeśli te nadprogramowe kilogramy już są, to nie jest to aż taki wielki problem. Z czasem na pewno minie. Można to sobie inaczej wytłumaczyć - w końcu dzięki temu mamy nasze szczęścia w osobach naszych Maluszków, które swoją obecnością, swoim pięknym uśmiechem wynagradzają nam wszelakie niedogodności.
http://www.mamanaczasie.pl/profil/568/odpowiedzi/
OdpowiedzUsuńzzooffkkaa
http://www.mamanaczasie.pl/profil/569/odpowiedzi/
OdpowiedzUsuńhttp://www.mamanaczasie.pl/profil/570/odpowiedzi/
OdpowiedzUsuńgagatka :)
http://www.mamanaczasie.pl/profil/570/odpowiedzi/
OdpowiedzUsuńgagatka
Mnie to zajęło dość niedużo czasu - najpierw zmaganie z kolką, potem mega żywe i absorbujące dziecko, a potem .... problemy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Magdanek
maggy@op.pl
Dodałam Twój konkurs na mojego bloga:
OdpowiedzUsuńhttp://lowca-okazji.blogspot.com/2011/08/konkurs-dla-mam-do-wygrania-kosmetyki.html
Drogi Portalu, Drogie Mamy, przyszłe i obecne.
OdpowiedzUsuńJestem Mamą 3- latka.
Zawsze była bardzo bardzo drobną osóbką, bez jakichkolwiek skłonności do tycia, mimo,iż nie przestrzegam żadnych diet.
Podczas ciąży przytyłam ponad 30 kilo!:), tak lekarzom się to nie podobało, ale cóż..
Po urodzeniu Synka nawet przez myśl mi nie przyszło jakiekolwiek myślenie o schudnięciu.
Od pierwszych godzin karmiłam i bardzo intensywnie zajmowałam się Synusiem.
Ponieważ mieszkamy 30 km od naszej rodziny i przyjaciół, a Mąż pracował calutki dzień- cały dzień byłam w domu sama z Maluchem ( i psem) Uwierzcie mi , nie ma bardziej intensywnej pracy niż SAMODZIELNE zajmowanie się swoim Dzieckiem. Karmienie, przewijanie,sprzątanie..tak w kółko
Dodam jeszcze jako ciekawostkę, ze moje uparte Dziecko zasnęło po raz pierwszy( w dzień, noce były ok) po ukończeniu 3 m-ca, po półgodzinnym bujaniu, i tak przez cały rok..:)
Codziennie , niezależnie od pogody i nastroju zaliczaliśmy 2 spacery, oczywiście Misio nie spał więc nie było mowy o odpoczynku z gazetką..
Po dwóch tygodniach zmieściłam się w spodnie z pierwszych miesięcy ciąży! po miesiącu wróciłam do wagi sprzed ciąży! teraz ważę mniej niż przed ciążą! jedyny problem to piersi, niestety, jak ujął to lekarz- moje Dziecko zjadło wszystko:))
Ponieważ spadek wagi był szybki muszę tylko bardziej dbać o ciało, pojawiły się rozstępy, ale czyż to nie uroczy ślad na ciele?
Wszystkim polecam taki intensywny trening:))) gwarantowany spadek wagi!!!!
jak wrocic do formy po porodzie sama jestem po dwuch porodach i wszystko robilam aby wrocic jak najszybciej do formy robilam sobie dietetyczne posilki duzo cwiczylam i uzywalam kosmetykow na rostepy a jestem po cesarce i po naturalnym porodzie wszyscy mi zazdroszcza ze mimo dwuch ciaz mam tak plaska figure
OdpowiedzUsuń