Niestety pogoda pokrzyżowała nam nasze piaskownicowe plany. Deszcz skutecznie opóźnił budowanie babek i grabienie piachu w naszej nowej piaskownicy, ale jak to się mówi, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Czekoladowy Dziadek zadbał o to, by Mała Czekoladka nie zaznała nudy w domku i rozłożywszy koc na podłodze, wysypał nowe klocki, które dostaliśmy w ramach współpracy z firmą WADER i zarządził budowanie parku maszyn dla wszystkich samochodzików, koparek, betoniarek i innych czterokołowców.
Bartunia z początku z rezerwą podchodził do tego pomysłu, wszak w Dziadziowych rękach, jakiś czas temu, zamieszkał raczek-nieboraczek, ale po wykonaniu przez Dziadka garażu oraz nowego pojazdu, Bartulek niezauważenie sam przyłączył się do zabawy. Głównym zadaniem naszych Inżynierów, była budowa garażowych schronów dla zabawkowych maszyn. Jako, że w naszym królestwie, zamieszkały nowe samochody, to zrozumiałym było, że najpiękniejsze garaże będą właśnie dla nich :)) Ale, ale, gdzie moje maniery, wybaczcie, że dopiero teraz przedstawiam Wam nowe Czekoladowe maszyny <fanfary>. Panie i Panowie, mam niebywały zaszczyt zaprezentować Wam:
- wielofunkcyjną panią Cysternę
A dlaczego wielofunkcyjną? Tylko patrzcie, co potrafi ta nasza sprytna maszyna:
-Po pierwsze posiada otwieraną cysternę, do której można wlewać i wylewać wodę, bądź inne ciekawe mikstury :D Co sprawia, że zabawa nabiera wigoru :))) Klapa jest łatwa w otwieraniu i zamykaniu, Czekoladka zupełnie nie miała z nią problemu. Dodatkowym plusem jest jej trwałość - Bartulek próbował ją oderwać (przyznam się Wam w sekrecie, że nawet ja próbowałam), ale klapa pozostała niewzruszona :)
-Po drugie, przy kołach widoczna jest wajcha, która podważając cysternę, podnosi ją na poziom umożliwiający wysypanie/wylanie jej zawartości :))) Czad, nie? Jedyne, co bym w niej dodała, to możliwość blokady, gdyż po zwolnieniu wajchy cysterna samoistnie opada, przez co trudniej wylać wodę itp. Ja, do zdjęcia, do zablokowania betoniarki, musiałam użyć karty od telefonu (wbrew pozorom, nie jest ona w zestawie ;))
Cóż mogę więcej rzec o naszej nowej maszynie? Przede wszystkim warto zwrócić uwagę na pastelowe (hit wiosny/lata 2012 :D) kolory cysterny, które nie atakują wzroku dziecka i nie odwracają uwagi od samego pojazdu. Wielkim plusem jest wytrzymałość samochodu - nie raz lądował on z większych i mniejszych wysokości, a uszkodzenia nie zostały przeze mnie zauważone. Brak ostrych, czy niebezpiecznych krawędzi to też niebywały plus, bez obaw można podarować taką zabawkę dziecku powyżej 1 roku życia. A jeśli już o tym mowa, warto podkreślić, że cała seria Friends On The Move przeznaczona jest dla dzieci już od 1ego roku życia :)
-oraz kolorową Panią Koparkę,
która nawet nie wiadomo kiedy, szybko zakumplowała się z małymi samochodzikami i ku radości Czekoladki, wozi je w swojej żółtej, ruchomej łyżce :) Zarówno Pani Cysterna, jak i Pani Koparka zakończone są haczykami, przez co poszczególne maszyny można ze sobą łączyć i tworzyć swego rodzaju pociąg :)
Już nie możemy się doczekać aż wykorzystamy ją do ładowania piasku i wysypywania go w naszej piaskownicowym placu budowlanym. Jak widać na powyższej fotce, koparka posiada dwie pary gumowych kół, które nie ślizgają się nawet na panelach :))) Podobnie jak cysterna, ładowarka utrzymana jest w pastelowych kolorach (element charakterystyczny limitowanej serii Friends On The Move) oraz nie posiada ostrych, czy niebezpiecznych elementów. Tak jak wspominałam wcześniej, łyżka koparki jest ruchoma i można nią manewrować w różne strony, dzięki czemu łatwo ją załadowywać :)
Wszystkie zabawki zapakowane są w poręczne pudełka, które idealnie nadają się do przechowywania lub jako prezent dla znajomych.
Gdy już poznaliśmy nasze nowe maszyny, czas zaprezentować Wam rezultaty zabawy Wnuczkowo-Dziadziusiowej. I tak, przy pomocy Dziadkowych rąk, z WADER'owych klocków z serii Friends On The Move powstały budowle oraz nowe pojazdy:
A jeśli już o klockach mowa, to muszę przyznać, że są one naprawdę trwałe. Właściwie nie wiem czy dobrego słowa użyłam - chodzi mi o to, że mają one trwałe mocowanie. Budowla powstała z klocków nie rozpada się, dzięki czemu można ją przenosić z jednego pomieszczenia do drugiego, bez obaw, że się rozpadnie. Klocki wykonane są z bezpiecznych tworzyw, które dzięki swoimi gabarytom idealnie wpasowują się w dłonie najmłodszych. Proszę zwrócić uwagę na poniższe foto - przestawia ono fragment opakowania klocków - czyż nie jest urocze? A widzicie zwierzątka na nim? Taaak jest :) Toż to zwierzęta afrykańskie :) Idealnie wpisują się one w nasze tanzańskie klimaty :)))) Jestem przekonana, że o klockach i maszynach przeczytacie jeszcze nie raz, bo nasi Twórcy już zapowiedzieli, że to nie koniec ich budowlanym zabawom.
Wkrótce spodziewajcie się kolejnych recenzji WADER'owych zabawek, bo są naprawdę godne polecenia :) Po więcej informacji odsyłam na przekolorową stronę internetową WADER oraz fanpage WADER.
***
Świetne zabawki dla małej Czekoladki:)
OdpowiedzUsuńNo to mam prezent dla chrześniaka jak znalazł, właśnie szukałam czegoś takiego :) dzięki za wpis :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zabawki nie ma co. Na pewno i dziadek i Mała Czekoladka świetnie sie nimi bawili.
OdpowiedzUsuńJak wy to robicie że testujecie takie fajne rzeczy?:)
mailowo nawiązujemy współpracę :)
Usuńuwielbiam Twoje wpisy, a w szczególności recenzje, po nich od razu chce się mieć dany przedmiot w domu :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjakie fajne te brum brumki sa ;)
OdpowiedzUsuńkurczaki, ale fajne zabawki, ale Bartunio ma fajnie, ze wszyscy sa gotowi sie z nim bawic...
OdpowiedzUsuńWader ma naprawdę fajne zabawki - choć mam wrażenie głównie dla chłopaków jednak (no nie żeby mi to przeszkadzało :D )
OdpowiedzUsuńteż lubię ich zabawki, nie dość, że są dobrze wykonane, to dodatkowo cena jest przystępna :)
Usuńa co do chłopców, to coś w tym jest, ale także nie narzekam ;) zacznę przy córeczce hehe ;)
Pozdrawiam :))))
zabawki w sam raz dla małego budowniczego.
OdpowiedzUsuń