Chce się wykrzyczeć - w końcu! No może, nie tyle o samo słońce chodzi, co o temperaturę. Miałam już totalnie dość tej zimnicy i spania w bluzie, długich spodniach dresowych i grubych skarpetach, mocno przytulona do Małej Czekoladki (of kors, to ostatnie może zostać). Niestety takie są uroki bloków, że troszkę za wcześnie kończony jest sezon grzewczy i człowiek musi się ratować jak może, by tylko nie zamarznąć przy spadkach temperatur. Na szczęście to już za nami i teraz z radością rozkoszujemy się piękną słoneczną niedzielą. Spakowani, (prawie) gotowi do boju, czekamy na wybudzenie się Czekoladki i wyruszamy na działeczkę do Babci-Pra i Chrzestnej Czekoladki, łapać promienie słoneczne i ćwiczyć przed Euro 2012 ;))) Chudsza o parę kilo, wykończona chorobą, ale pozytywnie nastawiona witam nowy dzień! Zostawiam Was z tą radosną nowiną i życzę miłego, spokojnego dnia :) Łapcie chmurki, by nie zepsuły nam nastroju i korzystajcie z ładnej pogody, tak jak MY :)
Jeśli tylko będę miała siłę, odezwę się wieczorkiem :)))
Pozdrawiam :*
***
w Gdańsku też pięknie, a mój Mały obudził się z kaszlem krtaniowym (takie szczekanie) i gorączką... nie lubię tego :(((( pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńojej współczuję! Dużo zdrówka dla niego, niech się szybciutko kuruje! :) Pozdrawiam :)
UsuńWata cukrowa uwielbiam! U mnie tez ładnie.,Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńI w Toruniu słonecznie... a ja od jutra zaczynam dietę, bo jak nie zrzucę kilku kg to wstyd będzie wyjść z domu :P
OdpowiedzUsuńUdanego słoneczkowania się (:
OdpowiedzUsuńCieszę się, że u Was lepiej :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dużo zdrówka... ależ optymistyczne foto :D
OdpowiedzUsuńU Nas też był piękny i słoneczny dzień:)
OdpowiedzUsuńWatę też uwielbiam:)
mniam mniam - wata to smak dzieciństwa :D
OdpowiedzUsuńsmaki dziecinstwa ;))
OdpowiedzUsuńu mnie też był słoneczny weekend, ale niestety z niego nie skorzystałam :)
OdpowiedzUsuń