Wyobraźcie sobie, jesteście na pokładzie kosmolotu, unosicie się w zerowej grawitacji i przez port widzenia obserwujecie naszą majestatyczną Ziemię. Możecie swobodnie latać po wnętrzu kabiny, spać w powietrzu, słowem doświadczać wszystkiego tego, co do tej pory zarezerwowane było tylko dla astronautów.
fotka z filmu promującego Space Experience Economy Seminar |
Tak w dużym uproszczeniu maluje się wizja naszych przyszłych kosmicznych wakacji. Czy w niedługim czasie porzucimy wypoczynek w Egipcie, czy Tunezji, na rzecz Kosmosu? Pewnie nie wszyscy. Obecnie niewiele osób może pozwolić sobie na taki luksus (bilety na lot z firmą Virgin Galactic to koszt rzędu 200 tys. $), a także spora część wciąż boi się takiej formy podróżowania. Dlaczego w ogóle o tym piszę? Tym krótkim wstępem chciałam nawiązać, do tego, czym chciałam się z Wami podzielić już jakiś czas temu (a jako, że ten blog to mój swego rodzaju utrwalacz wspomnień, to chciałam to także tutaj zapisać. Oczywiście dodatkowo liczę, że dzięki temu postowi w jakimś tam stopniu nagłośnię temat i znajdę zwolenników takiej formy turystyki).
Moje drogie i moi drodzy, pragnę Wam zakomunikować, że kilka tygodni temu, została powierzona mi zaszczytna i bardzo odpowiedzialna rola - prezydenta i tym samym pioniera turystyki kosmicznej w Polsce. Dacie wiarę? mtotowangu prezydentem? Hihihi, ano tak. Jednym z obowiązków prezydenta jest informowanie obywateli swojego kraju i promowanie szeroko rozumianej turystyki kosmicznej. Odbywa się to m.in. poprzez działalność Międzynarodowego Oddziału Stowarzyszenia Turystyki Kosmicznej w Polsce (Space Tourism Society Oddział Polska). Osoby będące w temacie, pewnie znają główny Amerykański Oddział STS, który został powołany i założony przez wybitnego architekta kosmicznego NASA, Johna Spencera. Hihihi i to właśnie z rąk samego J.Spencera dostałam oficjalny list nominacyjny :)))) Nooo... To jest właśnie ta nowinka, która swego czasu wywołała szeroki uśmiech na mojej twarzy (a pewnie teraz spowodowała smutek w sercach osób, które spodziewały się drugiej Malutkiej Czekoladki w brzuszku ;)).
fotki pochodzą z filmu "Space Tourists" |
Tym samym, z góry przepraszam za prawdopodobne przyszłe kosmiczne wtrącenia. Obiecuję robić to jak najrzadziej. Wszak od tego będzie strona oficjalna STS w Polsce, a także oficjalny fanpage STS Oddział Polska, na który zapraszam wszystkie osoby zainteresowane tematem (także przyszłych, potencjalnych turystów kosmicznych). Na pocieszenie powiem Wam, że jeśli Waszą jedyną barierą uczestnictwa w wycieczkach kosmicznych jest cena, to komunikuję, iż wkrótce to się zmieni. Niby jak? Otóż firmie Virgin Galactic konkurencja depcze po piętach i w wyniku praw rynku, ceny zaczną spadać na łeb i szyję. Także jeszcze nic straconego. Wszyscy jeszcze spotkamy się w kosmosie, a jeśli nie my, to nasze dzieci ;)))
Po więcej informacji odsyłam na oficjalną stronę STS (po angielsku) oraz na fanpage Polskiego Oddziału (strona internetowa w budowie)
Na koniec mała prośba, jeśli ktoś miałby ochotę, dobre chęci i czas, na podrasowanie graficzne loga STS Oddział Polska, to proszę o kontakt: mtotowangu@wp.pl :)
Na dziś to by było na tyle ;)))
***
Umęczony gorączką Synek śpi. Dzisiejszy dzień nieźle nas wymęczył, wysoka temperatura dała nam się wszystkim we znaki. Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej. Za radą Karoliny zakupiliśmy DENTINOX i smarujemy dziąsła Czekoladki. Muszę przyznać, że efekty są zadowalające. Dziękuję serdecznie za pomoc :)) A teraz wykorzystując chwilę dla siebie, w końcu mogłam spokojnie usiąść w rogu łóżka i napisać tego posta :)
***
my też używamy Dentinoxu i jesteśmy zadowoleni
OdpowiedzUsuńA co do kosmicznych wtrąceń - oby jak najwięcej!
Z logiem mogę spróbować bo lubię w tym grzebać :) konwalijka@spoko.pl a to kontakt do mnie ;) bloga znasz...
OdpowiedzUsuńCo do kosmicznych podróży sama wiele bym dała aby w ową się wybrać bo bardzo mnie to fascynuje i ciekawi...
Cieszę się że Bartunio spokojnie śpi ... Oby tak było dalej :)
Pozdrawiam !!
wow jak to się stało że dostąpiłaś takiej zaszczytnej funkcji ? :)
OdpowiedzUsuńFajnie ze napisalas, ja jednak myslalam o malej czekoladce- 2 :)
OdpowiedzUsuńHehe Pani Prezydentowo no proszę :) Mi tam się podoba idea
OdpowiedzUsuńNo, no, no :)
OdpowiedzUsuńUwielniam kosmos, więc gdybym miała kasay jak lodu, to latałabym sobie, oj latała.
Też bym poleciała jakbym miała kasiorkę:) I gratuluję nominacji na Panią Prezydentową! Jak to się stało?:)
OdpowiedzUsuń