Życie pędzi jak szalone. Dni zlewają się w jedną całość. Jedynymi rozgranicznikami są ważne życiowe etapy rozwoju Czekoladki. Śmiało mogę powiedzieć, że żyję od 7 do 7 :) Hahaha. I wbrew pozorom, nie są to dni wypłaty ;))) Otóż pragnę Wam wszystkim (z lekkim smutkiem) zakomunikować, że dokładnie dzisiaj obchodzimy ostatnią Czekoladową miesięcznicę. Dokładnie za miesiąc, będziemy już odliczać LATA. Rany, rany... Poważna sprawa. Mój Bartunek będzie rocznym Bartłomiejem. Nie mogę w to uwierzyć. Kiedy to minęło? Gdzie ja wtedy byłam? Ach. Gdy tylko sobie przypomnę, te wszystkie miesiące - pierwsze uśmiechy, pierwszy kontakt wzrokowy, zagęszczacz, próby samodzielnego siadania, podnoszenie główki, niedrapki na maluteńkich rączkach i okropne kolki. Tyle się wydarzyło przez ten czas. I wydarza się każdego dnia. Codziennie nabywamy nowe umiejętności i doświadczenia. Zarówno On, jak i ja. Panta rhei kai ouden menei - chciałoby się powiedzieć. Wszystko się zmienia... Ku mojej rozpaczy, moja Mleczna Czekoladka powoli zamienia się w dorosłego gryzonia. Can you imagine? Nie straszne mu chrupeczki, herbatniczki, pałeczki kukurydziane, a nawet chlebek z masełkiem. Gdybyście tylko widzieli jego tłustą maślano-czekoladową twarz. Sama słodycz! Dorasta mi dziecię, oj dorasta. Czasami zastanawiam się, kiedy ta Malutka Żabka przeobraziła się w tego Dużego Mądrego Chłopczyka. No powiedzcie mi, kiedy? Czuję, że czas ucieka...
A oto "dorosły" prezencik dla Dorosłego Bartusia, który coraz śmielej wykorzystuje swoje dwie nogi :)
Hehe, czyż nie są urocze :D? Można powiedzieć, że jest to namiastka mojego niespełnionego dziecięcego marzenia - męskie korki piłkarskie hahaha :))) No co :) Różni ludzie, mają różne marzenia :)))
Śmiało mogę napisać, że ta dzisiejsza rocznica, na długo zapadnie mi w pamięć :) A to z powodu bardzo, ale to bardzo pozytywnych wieści (hihihi i nie jest to tylko wiadomość o piąteczce z egzaminu ;D), ale o tym może za jakiś czas. Wyjątkowo związane są bezpośrednio z moją osobą. :))))
***
Widzę, że u Was ostatnio bardzo pozytywnie :) I tak ma być! :)
OdpowiedzUsuńmamy takie same kapciuchy...są super!
OdpowiedzUsuńRosnie nam ta mala czekoladusia i juz za miesiac ROCZEK Yuppiiiii Yupppiii Yuppppiii :D
OdpowiedzUsuńButki sa superasne :)
No... Czas leci niesamowicie szybko. Nawet dla mnie- osoby czytającej ;) A jeszcze niedawno czytaliśmy o Bartusiowych narodzinach :)
OdpowiedzUsuńCzas leci jak szalony!. Bartuś ma super kapciuszki ( ja też marzyłam w dzieciństwie o korkach:))
OdpowiedzUsuńA mi się skojarzyły bartulowe butki z... kaloszami ;) Bombowe są
OdpowiedzUsuńDuży facet nie ma co! Czyżby rodzeństwo na horyzoncie?
OdpowiedzUsuńTak ten czas biegnie BARDZO SZYBKO!!!! REWELACYJNE BUTKI :-) gdzie kupiłaś ???
OdpowiedzUsuńButki zakupiła Babcia Czekoladki w PSS Społem :)
Usuńoo fajne butki
OdpowiedzUsuńWspaniale, że wszystko się układa :) czas pędzi nieubłaganie... U nas już 2 lata stuknęły... Straszne.
OdpowiedzUsuńChciałabym zobaczyć zdjęcia Bartunia stojącego w tych bucikach :)
a ja znając Twoją miłość do gór ( bo chyba dobrze kojarzę) myślałam, że to mini raki :)
OdpowiedzUsuńhihihi, niestety to nie raki :) a góry koooocham!!!!! :)))
UsuńEkstra!!!! Moje już mają roczek i 2 dni :)
OdpowiedzUsuństo lat, sto lat :) wszystkiego, co najlepsze dla Szkrabikow :)
UsuńTy marzyłaś o korkach ja o dużej ciężarówie której nigdy nie dostałam :D Zdrówka na tę ostatnią miesiecznicę :*
OdpowiedzUsuńNo to wszystkiego najlepszego a buty super:)
OdpowiedzUsuńgdzie kupilas takie sliczne buciki :)?
OdpowiedzUsuńPSS Społem :)
UsuńZdrówka dla Bartusia;) Czas leci nieubłaganie, to prawda. Bartuś 11 m-cy skończył, a my za kilka dni drugie urodzinki Duśki obchodzić będziemy. dzieciaki za szybko nam dorastają, prawda?
OdpowiedzUsuńBardzo zaintrygował mnie ostatni akapit;) Moje myśli od razu powędrowały w tym samym kierunku co Anety. Czekamy z niecierpliwością na wieści;)
Hihihihi, wkrótce ujawnię o co chodzi :)
UsuńŚliczne butki!! Oby się wygodnie chodziło małemu Czekoladce :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
Wszystkiego najlepszego na ostatni miesiąc niemowlęctwa Bartulkowego!
OdpowiedzUsuńMój synuś wkrótce też będzie miał 11 mcy i nie mogę o tym spokojnie myśleć. Takie moje maleństwo prosto z brzuszka, a tu już prawie dorosły mężczyzna... jakoś więcej niż ekscytacji otczuwam przez to jakiegoś dziwnego smutku... tak mi szybko rośnie to dziecię słodkie moje... ;)