wtorek, 7 grudnia 2010

Czyżby Mała Czekoladka była grzeeeeczna :))))?

Uroczyście donosimy, że pomimo gąszczu wód płodowych, tłuszczyku brzuszkowego Mamy, pępowiny i błon wszelakich, Mała Czekoladka została zlokalizowana przez Świętego Mikołaja :)))) Jak widać nikt nie może zostać pominięty przez tego miłego Pana (a może Panią Mikołajową ;p?), a na pewno nie taka słodka Czekoladka. Synek dostał swoje pierwsze prezenciki mikołajkowe. Nie będziemy ukrywać, że w tym roku musieliśmy być wyjątkowo grzeczni, tyyyyle prezentów to dawno nie dostaliśmy. Dziękujemy bardzo Panu/Pani w Czerwonym Ubranku, nieważne czy z ciemną karnacją czy z troszeczkę bledszą. ;p
A oto cieplutkie prezenciki Naszej kochanej Czekoladki (moje były równie piękne :P) :


Mikołajki wbrew pozorom dały mi się we znaki. I to bardzo. Najpierw z rana 1,5h tenisa, potem tańce towarzyskie (samba i tango) i inne ćwiczenia wycisnęły ze mnie resztki energii po pracy w komisji. Jedynym moim marzeniem było położenie się do łóżka i oddanie się w objęcia Morfeusza. No, ale przecież Mała Czekoladka pragnęła się spotkać z Dużą Czekoladką, w szczególności, że Mikołaj zostawił Nam prezent dla Tatusia, więc trzeba było go przekazać. :)))) Spędziliśmy bardzo miłe popołudnie z Czekoladką, zjedliśmy pyszny obiadek, dostaliśmy piękny prezencik (ach ten Mikołaj w tym roku naprawdę nas rozpieścił :))). 
Niestety zmęczenie dawało się nam bardzo we znaki, więc pożegnaliśmy Tatusia i udaliśmy się do domku do Babci i Dziadka :))))) Po powrocie padliśmy jak zabici, ale dziś znowu tryskamy energią, pomimo bolącego żebra! Jeju, czy to musi tak boleć? Nie mogę nawet biustonosza założyć, dotyk sprawia mi olbrzymi ból. Już sama nie wiem co zrobić :( Czy tak musi być? Help me!

 http://www.tapeciarnia.pl/

Aaaa... zapomniałam o najważniejszym. Mała Czekoladka sprezentowała Cioci Karolinie niespodziewany prezencik. :D Mianowicie Ciocia Brzoza dostała kopniaka w sam środek dłoni. Wykorzystała moment tańcowania Synka w rytm samby. :))) Co ciekawe, jak Synek kopał całą sambę, tak na tangu magicznie usypiał. Tancerz kochany. :))))

PeEs. - dietka skutkuje, nie grubniemy, a nawet straciliśmy jeden kilogram. :) (musimy się przyznać, że w dniu wyborów troszkę zgrzeszyliśmy, no aaaaaleeee... każdemu się  może zdarzyć, c'nie?)



Na koniec przypomnienie o głosowaniu na Znajdkę ze schroniska w Gaju oraz nowa prośba o codzienne klikanie w ten link http://www.pustamiska.pl/. Pomóżmy pieskom i kotkom na zimę :)


***

5 komentarzy:

  1. Jesteś niesamowicie pozytywną osobą, wiesz? Ledwie człowiek zaczyna czytać, a już uśmiech pojawia się na gębuli:-)
    Ubranka śliczne...A ostatnio moja siostra - 11-letnia dama zauważyła słusznie, że ostatnio więcej radości sprawiają mi ubranka dla bobaska, niż dla mnie, cha, cha.

    No i wynik dietki-super! A może dałabyś jakieś małe wskazówki kochana...?

    Przesyłam brzuchatego całusa!

    OdpowiedzUsuń
  2. No misiu pochwal się co dostałaś od szwagra? czapka bugsa wymiata ! chyba będziemy się nią dzielić z Bobkiem :p no a kopniak był w 100% profesjonalny, wróżę karierę tancerza :D dietką dietką, ale jakbym jajeczniczke zrobiła nie oparłabyś się, dlatego też zapraszam jak najszybciej na Wzgórza :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana ja jedynie przesyłam buziaki i chwalę prezenciki bo naprawdę super ciuszki ten Mikołaj zostawił, lece sobie do wyrka, bo chora, nie chce zarażać, buziak :** a z tym żebrem do lekarza idź, nie ma na co czekać :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzień dobry. Trafiłam na Pani bloga przypadkowo i przeczytałam od deski do deski. Oczywiście dodaję do linków na swoim blogu. Jest Pani niesamowicie wesołą i pozytywną osobą. Tak trzymać. Buziaki dla czekoladki. Jeśli była by możliwość to proszę niech się Pani do mnie odezwie na e-mail lonia-jedryczka11@wp.pl. Chciałam coś Pani powiedzieć tak poza blogiem. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pomagamy :)
    dziecko-w-drodze.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :)