niedziela, 3 lipca 2011

Czy wiesz, że? - czyli ciekawostki rodem z Tanzanii.

Ciekawostki zawarte tutaj, zdobyte zostały przeze mnie podstępem od Dużej Czekoladki. Jest to zbiór wiadomości na temat pielęgnacji i wychowania dziecka w Tanzanii. Ostrzegam, iż są to spostrzeżenia Dużej Czekoladki sprzed kilku lat, dlatego mogą być one już nieaktualne. Afryka, a tym samym Tanzania wciąż się rozwija, wszelkie nowinki (także niemowlęce) pomalutku wchodzą również na tamtejsze rynki. Być może sytuacja w Tanzanii obecnie uległa zmianie, jednakże mój Mąż będąc rok temu w swojej ojczyźnie, takowych nie zaobserwował. Właściwie to mogę napisać, że zwyczajnie go to nie interesowało, a i ja nie prosiłam o ich zdobycie. No, ale skoro nie rzuciły mu się one w oczy to chyba są aktualne. No nie ważne... Niebawem pojadę tam sama i sprawdzę. Jeśli tylko wciąż będę prowadzić tego bloga to oczywiście podzielę się z Wami zdobytymi nowinkami. No, ale do rzeczy:

www.avent.com
  • bezsmoczkowe wychowanie - dla mojego Męża dużym zaskoczeniem były wszędobylskie dziwnie wyglądające "lizaki" w pyszczkach dzieci. Był przekonany, że są to jakieś słodycze, które rodzice wkładają swoim dzieciom do ust dla osłody. W Tanzanii nie używa się smoczków, dzieci uspokaja się bujaniem, przytulaniem czy zwyczajnym śpiewaniem. Sama dotarłam do informacji, jakoby babcie uspokajały swoich wnuków swoją naturalną (bezmleczną) piersią. Nawet czytając "Białą Masajkę" rzuciło mi się to w oczy. Ile w tym prawdy to nie wiem, ale jak tylko wstanie moje Kochanie to spróbuję wybadać czy jest to prawda. My obecnie nie wyobrażamy sobie życia bez Pana Pingwina, czy też Pana Niedźwiedzia. Myślę, że Synek także :P Edit - skonsultowane. Babcine cyce to mit. Jedynie popularnym jest, że kobiety, które mają dużo mleka mogą karmić inne dzieci w rodzinie, gdy matka nie jest w stanie ich wykarmić. 
  • pampersy? A gdzie tam! - chyba nikogo nie zdziwi, że popularne Pampersy nie są znane w dalekiej Tanzanii. Dzieci biegają tam w pieluchach wielorazowych, które pierze się, by na nowo ich użyć. Nie jest to nic dziwnego, a tym bardziej nowego. Przecież jeszcze kilka lat temu, na naszych dupkach też królowały pieluszki tetrowe :) Obecnie część mam także ich używa, między innymi z powodu tzw. trendu ekomamy. Sama miałam ambitny plan ich używania, ale jednak wygoda Pampersów wygrała :) Nawet ktoś kiedyś zrobił zestawienie wydatków związanych z  pieluszkami tetrowymi i zakupem Pampersów. O dziwo, wydatki były porównywalne. A skoro można zaoszczędzić troszkę czasu (wymiana pamków jest mniej pracochłonna, niż pranie pieluszek), to chyba wybór jest oczywisty. Osobiście podziwiam Mamy, które decydują się na wychowanie bezpampersowe - dla mnie na dzień dzisiejszy jest to nie do pomyślenia. >>> SPROSTOWANIE <<<
http://dzieciswiatawchustach.blogspot.com/p/afryka.html
  • ciuch, ciuch, ciuch, jedzie.... chusta :) - dokładnie tak. Wózki nie sprawdzają się w klimacie podrównikowym. Być może są one popularne w większych miastach typu Dar-Es-Salaam, ale Duża Czekoladka twierdzi, że nie widział tam takowych. Kobiety czy też starsze rodzeństwo noszą dzieci w chustach wiązanych z reguły na plecach, czasami także na piersiach. Jest to o tyle wygodne, gdyż dziecko jest zawsze "pod ręką" i można je w każdej chwili nakarmić, natomiast podczas snu bobaska ma się dwie ręce wolne do pracy. Dzieci czując ciepło drugiej osoby, rzadko miewają kolki, u boku Matki czują się bezpiecznie. Sama nie raz rozważałam i wciąż rozważam zakup chusty dla Bobka (ale nie zdecydowałabym się na noszenie go na plecach. Jakoś nie przemawia to do mnie). 
    • golenie dzieci. Haha, jakież było zaskoczenie A., że po porodzie nie ogoliliśmy Czekoladki. Właściwie to będąc już w ciąży, Duża Czekoladka nieśmiało zadała pytanie czy w Polsce goli się dzieci po porodzie. Chyba nie muszę opisywać mojego wyrazu twarzy po tym pytaniu. Na początku myślałam, że sobie zwyczajnie ze mnie żartuje... ale nie, nie! W Tanzanii, zaraz po porodzie dziecko oddaje się w ręce zaufanej i doświadczonej osoby z rodziny (najczęściej babci), która precyzyjnie usuwa włoski z główki dziecka. Nie bez powodu piszę o doświadczeniu - jest ono ważne przy goleniu okolic ciemiączka. Ajajaja. Przeraża mnie to! W tej chwili dziękuję Panu, że było mi dane rodzić w Polsce. Wyobrażacie sobie Bartulka bez kędziorków? Noooo way! :) Hehe, reakcja teściów na fotkę Bobka - "To oni tam w tej Polsce nie golą dzieci?" :))))
    www.ikea.com
    • a lulu lulu lulu... - ach! Nareszcie mam w sobie coś z Afryki! :D Łóżeczko? Nie ma takiej opcji. Dziecko śpi z rodzicami lub z rodzeństwem. Hehe, u mnie to raczej z wygody, bo łóżeczko owszem jest, a tam z hmmm... tradycji, a może z braku łóżeczek w sklepach? Tego nie wiem. Ale wiem jedno. Nie ma to jak widok rozkosznej Mlecznej Czekoladki o poranku bez konieczności ruszania się z łóżka :))))
    http://magpiebrown.co.uk/tag/ya-tatchi/
    • ten punkt będzie o czymś czego zazdroszczę młodym tanzańskim matkom. Mianowicie kobieta, zarówno podczas porodu, jak i tuż po nim przebywa w towarzystwie swojej Mamy (ewentualnie teściowej), która nawet dostaje swoje łóżko obok położnicy. Ma to na celu ułatwienie życia kobiecie tuż po porodzie (opieka nad dzieckiem, pomoc przy podstawowych czynnościach). W sumie przy moim porodzie też była mama, ale już z opieką (w szczególności nocną podczas, której marzyłam o pomocy mądrzejszej osoby od siebie) musiałam poradzić sobie sama. A było to bardzo męczące, w szczególności ze świeżą raną po nacięciu. No, ale jakoś to minęło ;p
    • bajki, bajki, bajki - u nas czyta się je na dobranoc, w Afryce dla zaciekawienia dziecka, ale ten temat podejmowałam już tutaj
    • oliwkowanie dzieci - w szpitalu w Polsce poinformowano mnie, że nie powinno się tego robić, gdyż zatyka się skórę i nie może ona oddychać, a tym samym parować. W Tanzanii jest to zupełnie normalne. Dzieci oliwkuje się po kąpaniu, z wyjątkiem twarzy. Może wynika to z faktu, że skóra Ciemnoskórych jest inna, a może my w Polsce po prostu przesadzamy? Jak myślicie?
    To by było na tyle moich wyłapanych tanzańskich ciekawostek. Z nowymi powrócę na pewno, jeśli tylko takie zdobędę. Don't worry. :)

    ***

      18 komentarzy:

      1. ale fajnie:)
        moje dziecko jest bezsmoczkowe, ale śpi w łóżeczku, z pampersem i jeździ we wózku -dla mojej wygody...
        bajki uwielbiamy wszyscy, więc pojawiają się w ciągu dnia i wieczorami:)
        aha, a oliwkować pozwolili mi do 2 miesiaca, a potem nie-z wytłumaczeniem jak Tobie. tyle, że ja uwielbiam moje dziecko naoliwkowane i raz na tydzień i tak oliwkuję:)
        tylko polecam oliwkę nivea -do masażu się nazywa, jest bardzo lekka, bo ta oliwka bambino jest "cięższa" i rzeczywiście może zatykać pory 9zaznaczam tu, że nie wiem jak to jest z małą czekoladkową skórą:) )

        OdpowiedzUsuń
      2. Oj to jak ty poznalas kochana swojego Meza?????

        Jesli moge spytac :)


        U nas w Australi jest duzo ludzi z Afryki i tak samo sa zaskoczeni ci co niedawno tu przybyli
        Mam znajoma z Kongo i Etiopi i tak samo byly zaskoczone takim czyms a powiem ze tak nosza niemowlaczkow na plecach jak w Afryce i w sumie to to jest popularne wsrod Australijczykow tez ...

        Moje chlopaki nie chcieli smoka wcale a wcale wkladalam na sile bo lubie dziedziaczki ze smokami ale oni Bleee i tak nigdy nie doili smokow moze nawet teraz to dobrze bo jak widze 4 latka ze smokiem to dziwacznie juz to wyglada...

        Pozdrawiam cieplutko :)

        OdpowiedzUsuń
      3. Bardzo ciekawe porownanie.
        Moje dzieci nigdy nie mialy smoczka, mysle,ze to jednak wymysl Nasz niz bardziej potrzeba dziecka, ale za to siostry dzieci bez tego ani rusz-wiec bywa i u Nas roznie:)
        Chusty swietna sprawa, sprawdzaja sie juz od porodu, uzywalam takowa z 2 dzieckiem i bylam zachwycona spokojem i wyciszeniem malucha. Jezeli Bog pozwoli to przy kolejnym maluchu tez bede uzywac...ale juz dluzej:) U Nas a ona bardzo modne, no i wedlug mnie troche za drogie):
        Pozdr. Lisa

        OdpowiedzUsuń
      4. No co kraj to obyczaj :)
        Ciekawi mnie temat Afryki tak więc ja poproszę więcej takich notek OK?

        Czytałam "Białą Masajkę" Czytałam "Miłość Lwicy" i inne książki typu "Kwiat Pustyni"..
        Zapytaj się małżónka jak to jest z tym obrzezaniem kobiet? Bo to mnie najbardziej ciekawi. Wszędzie się spotykam z informacjami, że dalej są "wioski" gdzie kobiety (baa młode dziewczenta) poddawane są temu okaleczeniu.


        Ehh może kiedyś o piszesz nam jak wasze rodziny zareagowały na Wasz związek?

        Pozdrawiam

        OdpowiedzUsuń
      5. witaaminkaa - hehe postaram się wrzucać więcej wpisów o Afryce. Właściwie to już od jakiegoś czasu w głowie rodzą mi się nowe notki na ten temat :) Ja z wymienionych przez Ciebie książek czytałam tylko Białą Masajkę (+jej dwie kontynuacje), ale planuję to nadrobić. Co do obrzezania kobiet, w Tanzanii nie praktykuje się tego. Jedynie ludy Masajów (zamieszkujące m.in. Tanzanię i Kenię) dalej są okaleczane.
        Hmmm... może kiedyś zrobię wpis odnośnie naszego pierwszego spotkania i ogólnie o naszym związku. Pozdrawiam :)

        Lesli - spotkaliśmy się zupełnie przez przypadek, ale o tym może wkrótce napiszę szerzej :) Pozdrawiam :)

        przyszywana żona - może skuszę się na tą oliwkę. Chociaż skórka Bartka po Oilatum do kąpieli jest ładnie nawilżona (+ do twarzy dodatkowo używam Nivea Baby).

        Lisa - chusty to jest fajna sprawa. Mąż mnie namawia od dłuższego czasu na chustę. Hmmm... może się w końcu zdecyduję :P

        OdpowiedzUsuń
      6. Ach Kochanie przeraziłam się tak, jak i Ty, jeśli chodzi o golenie dzieciaków, ale rzeczywiście z tego co widziałam w filmach, czy programach podróżniczych jak i na Twoim zdjęciu , można zauważyć, że kędziorków na dziecięcych główkach nie widać ;) ale Bobowe kędziorki są boskie :) I pamiętaj, że ja wciąż czekam na twarzyczkowe zdjęcie :) jeśli mogę jeszcze napisać, to jak najbardziej więcej pisz o Afryce, bo jest to bardzo ciekawe, oczywiście wszystkie wpisy są interesujące, ale mimo wszystko Afryka to dla mnie obcy świat i chętnie się czegoś dowiem, szczególnie z punktu widzenia młodej mamy :)) :D ucałuj Nartulka ;*

        OdpowiedzUsuń
      7. Kochana koniecznie wiecej takich ciekawostek z zycia w Afryce. Bardzo ciekawy temat-bardzo.
        Co do chusty to polecam z calego serca, sa swietne. Dobrze zawiazane sprawdzaja sie w kazdej sytuacji, nie czujesz ciezaru dziecka, maluch jest caly czas przy Tobie, slyszac bicie Twego serducha nie denerwuje sie tak . Kiedys widzialam na necie ,ze w Pl. robia juz kursy wiazania tych chust:) U Nas kazda polozana Cie przeszkoli, pomoze dobrac rodzaj chusty,bo to zalezy od wieku i wagi malucha:)
        Caluski Lisa

        OdpowiedzUsuń
      8. Bez włosków? Nie! Śliczne kędziorki ma na tych zdjęciach, urocze :)
        Nasz smoka za nic nie chce, więc jakieś afrykańskie korzenie może mamy ;) Chustę uwielbia, ale jest ciężki, więc ja wolę nadal wózek. Bajki też czytam na razie, a właściwie opowiadam, w ciągu dnia, by się uspokoił zaciekawił itd., na razie nie do snu, ale pewnie z czasem będzie "dobranocka" czytana. Różnice kulturowe są fascynujące. Pozdrawiam

        OdpowiedzUsuń
      9. Bardzo fajne zestawienie :). A moje dzieci się rodzą takie kudłate, że już w dniu porodu potrzebowałyby solidnego fryzjera...

        OdpowiedzUsuń
      10. Ja też sobie lubię poczytać! Więcej ciekawostek!

        OdpowiedzUsuń
      11. fajnie jest poczytać o zwyczajach w innych kulturach:) A Twoja Duża Czekoladka bez problemu zaakceptowała nasze noworodkowo - dziecięce zwyczaje?

        OdpowiedzUsuń
      12. nastusia81 - tak, bez problemu :) muszę przyznać, że nawet myślimy o wspólnym biznesie związanym z wprowadzeniem niemowlęcych produktów na rynek tanzański hehe :)

        OdpowiedzUsuń
      13. Bardzo fajnie to napisalas, az milo sie czytalo Twoja notke, rzeczywisce z tym goleniem to bylam w szoku. Nawet nie wiedzialam ze sie robi takie rzeczy, ale wiesz to moze z powodu upalow oni tak gola glowki...

        OdpowiedzUsuń
      14. Kup chustę to prawdziwa frajda. Pozdrawiam

        OdpowiedzUsuń
      15. jak używasz oilatum to nie musisz oliwkować:)
        ja już nie uzywam emolientów, wiec oliwkuje małą, szczególnie gdy ja masuję:)
        ta oliwka nivea jest bardzo lekka, więc nie zostawia po masażu nawet takiej tłustej lepkiej skóry.

        OdpowiedzUsuń
      16. jeeej jakie On ma przecudne włoski!!!

        OdpowiedzUsuń
      17. Bardzo ciekawy wpis :-) Jesteście najbardziej egzotyczną parą wśród blogujących rodziców, na jaką trafiłam. Dodaję Was do linków i będę regularnie zaglądać. Jutro zacznę od nadrobienia wcześniejszych wpisów, pozdrawiam :-)

        OdpowiedzUsuń
      18. Witam,moj maz jest Kamerunczykiem,mieszkamy we Francji i mamy ,dwoje dzieci-10 letnia corcie i 2 letniego synka.
        Tak sobie mysle,ze z tym oliwkowaniem to moze byc prawda,jesli uzywa sie oliwek na bazie parafinum liquidum,czyli plynnej parafiny,ktora rzeczywiscie zatyka pory skory.Jesli jest to naturalny olej roslinny lub np maslo karité to nie ma problemu..
        Pozdrawiam!!

        OdpowiedzUsuń

      Dziękuję za wszystkie komentarze :)