Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie!
Poszukiwani są świadkowie zdarzenia, które miało miejsce 7 lipca ok. godziny 13stej. Bliżej nieokreślona osoba dokonała makabrycznej zbrodni na Panu Pingwinie. Nie wyklucza się samobójstwa, a także udziału osób trzecich. Wszystkie teorie, dowody zbrodni oraz sam Pan Pingwin badane są przez śledczych CSI. Jeżeli tylko byłeś świadkiem i posiadasz informacje, które mogą pomóc w śledztwie - zadzwoń. Gwarantujemy anonimowość. Szukamy dawnych znajomych poszkodowanego, być może miał jakieś problemy lub niezałatwione sprawy. Nieoficjalnie mówi się, że Mfalme Simba zadecydował o takim a nie innym losie pana Pingwina. Jednakże późniejsze poczynania - zlecenie poddanym znalezienia zastępcy Pana Pingwina: Pana Baranka (Pani Owcy) oraz reaktywacji Pana Pingwina (proszę nie zwracać uwagi na obdarte paznokcie naszego śledczego - akcja była bardzo ciężka) działają na jego korzyść. Wciąż sprawdzane jest alibi Simby.
Zadanie zostało wykonane wzorowo przez Czekoladową Babcię, która dostała wyróżnienie z rąk samego Simby - możliwość noszenia na rękach podczas spacerku. Dziękuję za uwagę i jeszcze raz apeluję o informacje czy to odnośnie samego zdarzenia, czy to o możliwym załamaniu nerwowym pana Pingwina. Za wskazanie sprawcy lub podanie istotnych wiadomości - NAGRODA!
Zadanie zostało wykonane wzorowo przez Czekoladową Babcię, która dostała wyróżnienie z rąk samego Simby - możliwość noszenia na rękach podczas spacerku. Dziękuję za uwagę i jeszcze raz apeluję o informacje czy to odnośnie samego zdarzenia, czy to o możliwym załamaniu nerwowym pana Pingwina. Za wskazanie sprawcy lub podanie istotnych wiadomości - NAGRODA!
:D:D:D
OdpowiedzUsuńEwidentnie Pan Pingwin miał już dość.
A paznokcie mimo, ze obdarte to kolor boski :)
No nie wiem,ale wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazuja,ze Pan Pingwin sie poddal...stawiama na samobojstwo:)
OdpowiedzUsuńZa ciepło mu było i postanowił przenieść się do klimatu jaki mu odpowiada. Ale jak tu opuścić taką słodką czekoladkę, wszak trzeba było coś wymyślić więc i wpadł na pomysł, by upozorować samobójstwo.
OdpowiedzUsuńNam zmiana smoczków tak łatwo nie idzie. Odpowiadają nam smoczki tylko LOVI ale problem w tym że jak zielony się zgubił bo Bartuś nie chciał niebieskiego. Kolor też ma znaczenie, po kupieniu nowego kompletu zielony został przyjęty a niebieskim pluje.
ja jednak obstawiam porwanie:)
OdpowiedzUsuńZwiał do Tanzanii, kiedy się dowiedział, że będzie tam jedyny i niepowtarzalny.
OdpowiedzUsuńByleby śledztwo nie stanęło w miejscu:D
OdpowiedzUsuńOż kurczaczek co to u Was się dzieje. Aż dech w piersiach mi zaparło. Daj znać jak przebiega akcja.
OdpowiedzUsuńKochana uwielbiam Twój styl pisania- jesteś niesamowita :)
Ogromniaste buziaki dla króla Bartusia :)
he hehe :)
OdpowiedzUsuńSuper piszesz czasem to na 1 zut brzmi GROZNIE heheh :)
Witam
OdpowiedzUsuńGratuluje słodkiego szczęścia ;-)
Zapraszam do siebie na edukacyjną przygodę z wczesną edukacja w stylu Montessori:-)
http://wczesnaedukacjaantkaikuby.blogspot.com
Pozdrowienia
Ewa