Kilka dni temu zostałam nominowana przez http://niecodziennosc.blox.pl/html oraz http://kolorywspomnien.blox.pl/html w akcji Kreativ Blogger. Dzisiaj w końcu postanowiłam się zebrać w sobie i umieścić tutaj 7 rzeczy, których o mnie nie wiecie.
- Nigdy nie planowałam być w związku z Czarnoskórym Mężczyzną - zawsze twierdziłam, że "rasistką nie jestem, ale Ciemnoskórego nie mogłabym dotknąć". Zawsze na imprezach, jak podchodził do mnie czarny chłopak, to albo dyskretnie dawałam mu do zrozumienia, że jestem zajęta (wystarczy pokazać pierścionek na palcu, a uwierzy, że jesteś mężatką), albo wołałam koleżankę, która od gimnazjum pragnęła poznać pana takowego koloru skóry. ;p Do czasu aż pewnego pięknego dnia Moja Czekoladka do mnie podeszła - wtedy strzała amora skutecznie we mnie trafiła. Co najśmieszniejsze, mój A. też nie chciał białej dziewczyny, planował wrócić po studiach do Tanzanii i tam szukać swojej wielkiej miłości, zagadał do mnie tylko dlatego, że myślał, że jestem latynoską. Hyhy, jaki to los jest przewrotny. Teraz nie wyobrażam sobie, że mogłabym być z białym facetem... Trafiłam na mój "mały czarny diamencik" :) i nie oddam go nikomu.
- We wczesnym wieku podstawowym marzyłam o karierze łyżwiarki figurowej. Z zapartym tchem oglądałam piękne łyżwiarki na lodowisku, a nawet po cichu rysowałam łyżwy na kartkach papieru. Do dziś moja rodzina z uśmiechem na twarzy powtarza anegdotkę rodzinną, jak to wylałam sobie wodę na balkonie, oczywiście w super mroźny dzień, a później owinięta szalikiem, z czapką na głowie i rękawiczkami na dłoniach w najlepsze jeździłam sobie po moim niewielkim lodowisku. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że byłam w T-shircie z krótkim rękawkiem, co wypatrzyło bystre oko mojego sąsiada, który nie omieszkał zawiadomić o tym moich rodziców. Ech. I tym sposobem moje marzenia o karierze łyżwiarskiej roztopiły się jak lód.
- Jako mała dziewczynka chodziłam sobie po dworze z butelką herbaty, a w pewnym momencie na mojej drodze pojawiła się tłuściutka dżdżownica, którą nie omieszkałam polać moją herbatką :) Zobaczyła to dziewczyna troszkę starsza ode mnie, która nastraszyła mnie, że od teraz cały świat będzie niebieski i to wszystko przeze mnie, bo nie wolno tak robić zwierzaczkom. Z rykiem pobiegłam do domu i z niepokojem obserwowałam obraz z okna, czy aby już się zabarwia na niebiesko.
- Przez całą podstawówkę, gimnazjum i prawie całe liceum miałam świadectwo z czerwonym paskiem :) Pomimo mojego nagannego zachowania zawsze udawało mi się wychodzić z wzorowym lub bdb zachowaniem na koniec roku szkolnego, w głównej mierze za osiągnięcia sportowe lub reprezentowanie szkoły w poczcie sztandarowym ;p
- "Babe, świnka z klasą" jest moim ulubionym filmem od momentu zobaczenia go w kinie. Od tamtej też pory moim niespełnionym marzeniem jest posiadanie takiej malutkiej świnki w domku. Hyhy, niestety na razie muszę zadowolić się tym, że mój pokój jest pełny maskotek - prosiaczków, skarbonek i innych wszelakich świnko-zabawek. Nawet na swoje 18ste urodziny dostałam bukiet z lizaków, a na każdym lizaku przyczepiona była malutka świnka (mam je do dziś dnia). Nóżki najlepiej ogrzewane są przez świnkowe kapcie, a herbata czy kawa najlepiej smakuje z świnkowego kubka - mam ich dwa i nie daję nikomu z nich pić (ok, Mama czasami mi podkrada, ale naprawdę rzadko). Co najdziwniejsze, bardzo nie lubię różowego koloru - toleruję go tylko na świnkach :)))
- Jestem bardzo sentymentalna i ciężko idzie mi się rozstawać z różnymi rzeczami, nie ważne czy są to zabawki czy też zwyczajne zapiski z czasów szkolnych. Tym sposobem mam wieczny bałagan, bo nie jestem w stanie wyrzucić pozornie niepotrzebnych rzeczy. Do dnia dzisiejszego mam wycinki z gazet z początków kariery Britney Spears i Natalii Oreiro :P
- Jestem przekonana, że M. Monroe nie popełniła samobójstwa tylko została zamordowana. Nie mogę słuchać ludzi, którzy twierdzą inaczej. A co do samej MM, jedynymi obrazami w moim pokoju są zdjęcia tej ślicznotki. Mam też kilka bluzek z jej wizerunkiem, torbę, którą dostałam stosunkowo niedawno od Mamy, nawet moje zeszyty uczelniane są z fotografiami MM. <3
***
Aktywność fizyczna:
rowerek stacjonarny - 20 km v
pilates v
wymachy nóg v
***
Ale fajnie poczytać coś takiego. Szkoda, że tylko siedem punktów...Gdyby było 77, to powstałaby świetna książka! Strasznie ciekawa z Ciebie osóbka:-)I strasznie fajna;-)Taka "moja" dziewczynka.
OdpowiedzUsuńZgadzam sie z przedmowczynia!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa z Ciebie osobka :D
pozdrawiam
Ja również tak uważam, dlatego kilka dni temu też Cię wytypowałam do akcji Kreativ Bloger (ale pewnie do mnie jeszcze nie zajrzałaś). Pozdrawiam ciepło;)
OdpowiedzUsuńHej nastusia81, faktycznie umknął mi tamten wpis, ale już się poprawiam i dodaję Twój link do wpisu, bo w końcu od Ciebie też dostałam nominację za co bardzo dziękuję :) pozdrawiam serdecznie!! :)
OdpowiedzUsuńHehe tez mam zdjęci Natalii oreiro i Brytney Spears na początku mojego albumu ze zdjęciami gwiazd i mam pół piwnicy zawalonej takimi bzdetami :D
OdpowiedzUsuńno niezle, poza 1. punktem nic o Tobie nie wiedzialam...
OdpowiedzUsuń:-) z Babe uwielbiałam piosenkę i fragment z "If I had words" http://www.youtube.com/watch?v=E1aAqnqBOnE&feature=related
OdpowiedzUsuń