Łkanie płodu
Okazuje się jednak, że negatywne emocje nawiedzają dziecko znacznie wcześniej niż fizyczne odczucie bólu. Badając płody za pomocą USG (ultrasonografia), naukowcy z Nowej Zelandii odkryli, że już 28-tygodniowe maluchy potrafią płakać w łonie matki.
– Dokonaliśmy tego odkrycia przez przypadek – mówi doktor Ed Mitchell, który sprawdzał, w jaki sposób dzieci reagują na zażywanie przez matkę narkotyków czy palenie papierosów. W trakcie badania naukowcy odtwarzali przy brzuchu matki nieprzyjemne dla ucha dźwięki o mocy 90 decybeli. Słysząc to, dzieci gwałtownie odwracały głowy, stawały się zaniepokojone, a następnie zaczynały głębiej wciągać do płuc płyn owodniowy i otwierać usta, czemu towarzyszyło drżenie policzków.
– Nie mogliśmy się oprzeć wrażeniu, że to nic innego jak tylko płacz – twierdzi doktor Mitchell. – Nawet dolna warga charakterystycznie drżała.
Więcej o życiu wewnętrznym Naszych Maluszków możecie przeczytać w tym artykule.
http://jak-byc-mama.pl/
Nie będę ukrywać, że zasmuciło mnie to niesamowicie. Czy przyczyniłam się kiedykolwiek do tego, żeby mój Bobek płakał? Czy przebywałam w nieodpowiednich miejscach, zbyt głośnych, które wpłynęłyby negatywnie na mojego Synka? W końcu nie palę papierosów, ani nie piję alkoholu (bardzo często mam sny, w których ktoś proponuje mi alkohol, a ja przestraszona przypominam sobie, że przecież jestem w ciąży! Wbrew pozorom to jest straszne.). Mam nadzieję, że jego łzy (o ile kiedykolwiek się pojawiły) są tylko reakcją czysto fizjologiczną np. czyszczeniem kanalików łzowych... Pragnę w to wierzyć. Nie przeżyłabym płaczu mojego Dziecka z mojego powodu. Bobuś, kocham Cię :*
***
Odebrałam wyniki morfologii. Wartości hemoglobiny, hematokrytu i krwinek czerwonych nieznacznie spadły poniżej dolnej granicy. W porównaniu z wynikami sprzed niecałych 4 tyg. wartości te spadły znacznie. Martwię się. W pon. mam wizytę, więc od razu zapytam lekarza o te wyniki. Anemii jeszcze nie mam bo sprawdzałam na internecie od jakiej wartości zaczyna się niedokrwistość (O anemii w ciąży mówimy w sytuacji, kiedy dochodzi do spadku poziomu hemoglobiny (nośnika tlenu w czerwonych krwinkach) poniżej 10 g/dl lub hematokrytu poniżej 30%.). Jak na razie ratuję się (a właściwie moja Ukochana Mama mnie ratuje) masą buraków ;p Na moje szczęście, kocham je i mogę je jeść i jeść, i jeść :D Po wyniki z moczu idę jutro, oby wszystko było ok.
http://imworld.aufeminin.com/
***Dzisiaj z Bobusiem byliśmy w kościele. Rok temu obiecałam sobie, że 6 stycznia pójdę poświęcić kredę, na moje szczęście dzień ten został zrobiony wolnym od uczelni, więc nic nie stało na przeszkodzie. ;p Możecie się śmiać lub nie, ale osobiście wierzę, że znak K+M+B na drzwiach ma magiczną moc. Teraz jestem spokojniejsza o siebie i o całą moją rodzinę :) Sam pobyt w kościele nie należał do najprzyjemniejszych, odkąd jestem w ciąży dwa razy byłam na mszy i dwa razy było mi słabo (pomimo siedzenia). Dzisiaj nie było inaczej, ale wytrzymałam do końca. Bobuś kopał jak oszalały całą mszę ;p Pewnie to znowu jego reakcja na mój śpiew hahaha. Powrót do domu zakończył się bólem nóg, spojenia łonowego i zadyszką. Ale daliśmy radę, jestem z nas dumna.
***
Na uczelni nadchodzi czas zaliczeń i egzaminów. Jednym słowem M-A-S-A-K-R-A. Wish me luck!
***
Od dzisiaj będę zapisywać moją aktywność fizyczną. Muszę się wziąć za siebie, bo nie podoba mi się to co widzę w lustrze ;p
Aktywność fizyczna:
~20 km (ok. 40 min wolnym tempem) - rowerek stacjonarny v
~ćwiczenia dla kobiet w ciąży (elementy pilatesu dla ciężarnych) v
~unoszenie nóg - 10 powtórzeń na nogę v
***
Od dzisiaj będę zapisywać moją aktywność fizyczną. Muszę się wziąć za siebie, bo nie podoba mi się to co widzę w lustrze ;p
Aktywność fizyczna:
~20 km (ok. 40 min wolnym tempem) - rowerek stacjonarny v
~ćwiczenia dla kobiet w ciąży (elementy pilatesu dla ciężarnych) v
~unoszenie nóg - 10 powtórzeń na nogę v
***
Nie denerwuj się. na pewno nic złego twojemu bobusiowi się nie dzieje :). Dbaj o siebie malutka :) Powodzenia na sesjach.
OdpowiedzUsuńKochana :* Bobuś może płakać jedynie ze szczęścia, że ma taką cudowną mamę :* jesteś takim dobrym człowiekiem, że Bobek nie może się smucić ;) buziak :*
OdpowiedzUsuńO tym że dziecko przeżywa to co my odczuwamy wiedziałam, dlatego tą ciąze staram się przechodzić bardziej spokojnie i świadomie. Pierwsza to huśtawka złych emocji i może dlatego Filip jest jaki jest.
OdpowiedzUsuńCo do Kościoła no cóż wypowiadać się nie będę bo ostatni raz bylam tam na chrzcie Filpa. Odpuściłam sobie też kolędy
Co do egzaminów to trzymam kciuki, na pewno będziesz miała fory ze względu na brzuszek.
interesujace odkrycie!
OdpowiedzUsuńzycze zdrowka i powodzenia na sesji!
ja też miałam problem z czerwonymi krwinkami i też miala poniżej normy. U kobiet w ciązy to jest inaczej ale warto sie dobrze odrzywiać żeby potem dzidziol nie musial brac żelaza bo będzie miał za mało krwinek Warto dbac o siebie w ciązy
OdpowiedzUsuńhej kochana :*
OdpowiedzUsuńFajnie, że dałaś znak gdzie jesteś :* Jestem pewna, że maluszek na pewno nie płacze bo nie ma powodu :*
Buziaki :* (swalloww vit.)
hej!
OdpowiedzUsuńjak miło Cię tu widzieć :) mam nadzieję, że będziesz do nas zaglądać częściej. ja systematycznie czytam co tam u Was :) buziaki :)):*
Powodzenia na egzaminach! I proszę się nie stresować, żeby maleństwo się nie denerwowało.
OdpowiedzUsuńKochana napisałaś, że wróciłaś z bólem spojenia łonowego... Ja też mam tę dolegliwość, ale nigdzie o tym nie piszą. Jak dobrze (albo niedobrze), że jest nas dwie:-)
OdpowiedzUsuńA Twoja czekoladka na bank nie płacze, bo płaczą tylko dzieci, którym w łonie jest źle, bo mamy o nie nie dbają. Tobie to nie grozi:-)