Zabawne - jeszcze dziś rano nosiłam się z zamiarem zamknięcia bloga i pożegnania się z wszystkimi czytelnikami Naszego Czekoladowego Szczęścia - by tuż po południu na nowo odnaleźć sens dzielenia się z Wami naszymi losami. Blog ten, to część mojego życia - tego obecnego, bo dawniej nie wyobrażałabym sobie pisać o swoim życiu w tak publicznym miejscu. Prawdą jest, że nie piszę tutaj o wszystkim - dużo spraw zachowuję dla siebie i swojej rodziny - nie lubię narzekać, wypłakiwać się i prać publicznie brudów. Moje życie to nie bajka, ale życie Czekoladki - jak każdego dziecka, niech chociaż przez tych paręnaście lat bajką będzie. Wielu osobom to nie odpowiada, ale przecież w sieci jest cała masa blogów - do koloru i wyboru - więc nigdy nikogo nie zmuszałam i nie zmuszam do czytania moich wypocin.
Wiem jednak, że część z Was wciąż ze mną jest. Dostaję masę pięknych maili, z wieloma osobami naprawdę się wirtualnie 'zaprzyjaźniłam'. Doceniam to i dziękuję Wam za to, że ze mną jesteście, nawet jak czasami mnie tutaj nie ma.
Dlaczego o tym wspominam? Dzisiaj, zupełnie niespodziewanie, na swojej skrzynce mailowej znalazłam maila od czytelniczki Izy, która przesłała mi Czekoladowe małe-co-nieco, które prezentuję poniżej {jeszcze raz dziękuję za taką niespodziankę :)}. Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że Iza nigdy nie widziała Czekoladki, a dziwnym trafem oddała w 100% włoski Czekoladki. Na żywo wyglądają identycznie :)
TADAM - oto rysunkowa namiastka Czekoladowego Bartusia :)))))
Jeszcze raz dziękuję, naprawdę aż miło zrobiło mi się na sercu :) Po takim widoku Czekoladka na 100% szybciutko wyzdrowieje :)
Normalnie wydrukuję sobie ten rysunek i powieszę nad łóżkiem :) Takie chwile utwierdzają mnie w stwierdzeniu, że blogowanie ma sens <3
***
super rysunek. Ktoś ma talent:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie będzie tak, że zadowolimy wszystkich. pisz by blog dawał radość przede wszystkim Tobie!
I tak trzymaj ;-) ten blog to niezła pamiątka dla czekoladki i kto wie może za kilkanaście lat przejmie pałeczkę i będzie on prowadził tego bloga :-)Pisz dla niego i dla wiernych czytelników :-)
OdpowiedzUsuńCudny rysunek.
OdpowiedzUsuńI piękny prezent.
Bardzo miło, że zostajesz.
Bardzo lubię do Was wpadać na odwiedzinki.
Piękny Bartulkowy portrecik:)
OdpowiedzUsuńZdrowiejcie i broń boże nie myślcie o zamknięciu bloga
Piękny rysunek i świetny prezent :) Dużo zdróweczka dla Bartusia :*
OdpowiedzUsuńI żadnego mi zamykania bloga! Zrozumiano? ;)
Super rysunek! Bardzo fajna pamiątka, prezent :D
OdpowiedzUsuńNieeeee, nie zamykaj bloga :(
Ten blog kiedyś będzie dla Ciebie wspaniałą pamiątką, będziesz mogła zajrzeć do wpisów i przypomnieć sobie, jak rozwijał się Twój synek :) Niby można to samo robić na papierze, ale przynajmniej ja mam większą motywację do pisania gdy wiem, że ktoś to czyta, że mam bloga, że trzeba dodać nowy wpis... :)
OdpowiedzUsuń... :-*
OdpowiedzUsuńPostaram się o coś jeszcze lepszego w takim razie ;-)
Cieszę się że zostaniecie z nami :-*