Przynajmniej według Czekoladki. A właściwie według tego jak nazywa marchewkę ;) Wiem, pogmatwane, ale podczas dzisiejszego obiadu, gdy Mama usilnie próbowała podać Synkowi rosołku z makaronem, ten nieugięty chciał tylko: Ametkę. A, że to słowo bardzo przypomina imię dziewczynki, które wymyśliłam dla córki dwa lata temu {teraz sama nie wiem, czy dałabym takie imię ;)}, to automatycznie zapaliło w mojej głowie lampeczkę: Ciekawe jakby Bartunia zareagował na wieść o dzidziusiu w brzuszku Mamusi. Haha. Na razie to oczywiście moje dalekie marzenia - po pierwsze nie mam jak, a po drugie Czekoladka pochłania cały mój czas, więc chyba nie jestem gotowa na drugie dziecko ;)
No, ale za jakiś czas... Czemu nie. Tym bardziej, że dzisiaj przeczytałam, że Penelope Cruz, która rodziła w tym samym czasie co ja, już jest w ciąży z drugim dzieckiem...
***
a już mieliśmy gratulować :D
OdpowiedzUsuńA ja już śpieszyłam z gratulacjami! :D
OdpowiedzUsuńMimo wszystko życzę wszystkiego dobrego :*
a ja tu spieszyłam z gratulacjami :D hehehehehehe :D
OdpowiedzUsuńRozbudzilas w nas nadzieje Justyś ;P
OdpowiedzUsuńNie będę oryginalna, tez chciałam gratulować :)))
OdpowiedzUsuńTy to potrafisz zaintrygować tytułem:):)
OdpowiedzUsuńHeh i ja też już chciałam gratulować :)
OdpowiedzUsuńAle nas w butelkę nabiłaś tym postem haha :D
OdpowiedzUsuńA już się cieszyłam, że będzie następna czekoladka:)
OdpowiedzUsuńale mnie podpuściłaś tym tytułem, myślałam że naprawdę :)
OdpowiedzUsuńNie będę gorsza i oczywiście tez chciałam już gratulowac ; D.
OdpowiedzUsuńNa dzień dzisiejszy myślę, ze chciałabym mieć różnice miedzy dziećmi 2-3 lata nie więcej, ale jak będzie w praktyce to s sięie okaże :)
Chyba wszyscy pomyśleli to samo ;-D
OdpowiedzUsuńto teraz tylko czekać na powrót Dużej Czekoladki i może jeszcze się okaże, że Bartuś to 'czarodziej' ;))
Amelia- ardzo bładne imię, tylko znaczenie łacińskie mnie troszkę przeraża.
ah juz chcialam gratulowac :)
OdpowiedzUsuńU nas jest drugie w drodze i z niecierpliwoscia czekam na usg polowkowe by sprawdzic płec.. ;)
I ja chciałam pogratulować...
OdpowiedzUsuńNo więc skoro tu jestem to gratuluję - takiego wspaniałego synka ;)
No a ja już tu miałam gratulować :D
OdpowiedzUsuńi ja tu zagladam, a tu zonk
OdpowiedzUsuńAle nas zwiodłaś hehe I ja tu wchodzę pogratulować przede wszystkim odwagi bo mój Babel jest 2 tygodnie młodszy od Czekoladki, ale ja nie chce i nie wyobrażam sobie w ogóle kolejnej ciąży. Boje się jak nie wiem co. Ale nic. Teraz będziemy czekały bo wiadomo, że coś jest na rzeczy :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie się zastanawiam jak to jest z drugim dzieckiem. Kiedy kobieta czuje że chce mieć dziecko czy może po prostu jest to zrządzenie losu?
OdpowiedzUsuńChciałam zapytać czy odwiedzasz nas ?