Misie od zawsze obecne były w naszym domu. W większości były to prezenty dla Czekoladowej Babci, pozostała część należała do mnie. Okazji do ugoszczenia nowego pluszaka było mnóstwo - a to Dzień Kobiet, a to Walentynki, a to Mikołaj (być może wkrótce kolekcja się powiększy? Kto wie :)). Duża część z naszej kolekcji znalazła nowe domy i nowych małych opiekunów, na długo przed pojawieniem się Karmelka w naszym świecie. Natomiast ta część, która się uchowała, cierpliwie czeka na większe lokum w czarno-białych pudełkach (wybaczcieeee!). Teraz, gdy Karmelek jest wśród nas, zrozumiałym jest, że wszystkie pluszowe misie (i nie misie też ;)) należą do niego. Baaa... sam może się pochwalić gromadką swoich osobistych pluszowych prezentów - od cioć i wujków, a jeden nawet od hotelu Sofitel.
Jako, że mentalnie jesteśmy związani z wszystkimi domowymi misiaczkami, to też w dniu ich święta, postanowiliśmy je wszystkie wyprzytulać i wycałować (obślinić ;)). Czekoladce (oraz Babci ;)) sprawiło to taką radość, że aż miło było popatrzeć :))))
A na koniec, wszystkim pluszowym koleżankom i kolegom życzymy kolejnych stu lat podbijania ludzkich serc :))))) Pamiętajcie, że jesteście niezastąpione i bardzo, ale to bardzo potrzebne w naszym świecie :)
***
;) oj gdyby nie misie ...
OdpowiedzUsuńPluszaki są słodkie! To najwdzięczniejsze z zabawek! Sama mam miśka, który od 20 lat zajmuje honorowe miejsce na mojej półeczce. I wcale się tego nie wstydzę, choć jestem już dużą dziewczynką:-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Mamę, Bartusia i wszystkich pluszowych kolegów:-)
Jak byłam mała też miałam pełno pluszaków :) uwielbiałam je, teraz mam zachowanych tylko kilka miśków, które dostałam już w późniejszym wieku z okazji walentynek i innych świąt. Czekają na mojego dzieciaczka ;)
OdpowiedzUsuńhmmmm, świat byłby smutny gdyby nie misiaki. Chyba każdy z Nas ma takiego swojego z dzieciństwa albo nadal ma swojego ulubieńca. Ja osobiście uwielbiam misie, mam swojego którego dostałam od babci jak się urodziłam a i do kolekcji ciągle przybywa nowych:) Moje dzieciaczki na pewno będą miały swoich ulubieńców:) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń