środa, 17 lipca 2013

'Nie' z czasownikami mówimy na końcu :)

czyli nowa zasada gramatyczna ustalona przez Czekoladkę.

Możesz NIE, jemy NIE, spać NIE, psi NIE {nie śpi}, czyli kilka przykładów przeczeń wg Bartusia. Nie wiem, dlaczego akurat taki sposób zaprzeczeń najbardziej mu przypasował, ale chyba nawet nie będę się w to zagłębiać. Zabawne jest to, że nawet powtarzając po kimś przeczenia, Czekoladka i tak zmieni kolejność słów :) Ma to swój urok :)

A nadrabiając - kilkanaście dni temu, razem z Bartusiem i Babcią Czekoladki wybraliśmy się na pobliskie łąki, w celu puszczania latawca na wietrze. Super zabawa i powrót do dzieciństwa :) Nasz Kubusiowy 'samolot' szybował wysoko, wysoko na niebie, a Czekoladka z radością krzyczał: "Babcia! Uważaj na gowe {głowę} Bartusia! Babcia! Uważaj! Pan idzie :)". Tak oto Czekoladowy Bartuś dbał o bezpieczeństwo swoje i innych spacerujących :) Chyba nie muszę mówić, kto wyciągał latawiec z krzaczastych opresji :P W trakcie zabawy spotkaliśmy Pana, który zaplątał się w nasz sznurek, ale podszedł do tego bardzo na luzie i powiedział, że sam się kiedyś tak bawił w dzieciństwie :) Okazało się, że ów Pan doskonale kojarzy naszą Czekoladką Rodzinę, ale w sumie co się dziwić... Jesteśmy bardzo charakterystyczną rodzinką i to właśnie za sprawą Kochanej Czekoladowej Bartulki :) {okeeey, gdy Mąż jest w Polsce, to także za jego sprawką ;)}

A oto krótka fotorelacja z tego latawcowego szaleństwa.



***

7 komentarzy:

  1. oj pamietam z dziecinstwa swietna to byla zabawa - miala ejszcze taki latawiecz plastikowym lidzikiem cos ala parolotnia czy jakos tak :)

    OdpowiedzUsuń
  2. :) chyba wszyscy chłopcy w tym wieku tak mają :) mój synek mówi dokładnie w ten sam sposób, np. mama pracuje NIE, Antek śpi NIE, itd :)
    Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurcze, zaskakujące, ale nigdy nie puszczałam latawca... Mam nadzieję, że z moim Potomkiem to nadrobię. Tylko niech no się pojawi na świecie ;) Zapraszam na mój blog zyciewpakiecie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam latawce i już nie mogę się doczekać kiedy moja Ala będzie na tyle duża, żeby i ją takie zabawy cieszyły

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi nigdy nie wychodzi puszczanie latawca :(

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :)