No właśnie jak? Był czas, że mogłam to zrobić w miarę bezproblemowo, ale sama nie byłam na to gotowa. Teraz, gdy wydaje mi się, że to najwyższy czas, Czekoladka nie jest na to w pełni gotowy. Czasami mam wrażenie, że on traktuje cycusia, jako smoczek. Naprawdę. Nie sądzę, że jest on mu potrzebny do jedzenia. Rany, rany. Proszę Was o rady, jak, w miarę bezstresowo odstawić dziecko od piersi?
Nie ukrywam - karmienie piersią to najpiękniejsza czynność, jaka wiąże się z macierzyństwem, ale wiem, że trzeba mieć we wszystkim umiar. Nie jestem laktywistką-terrorystką, która wszystkich wokół namawia do karmienia - nie moje piersi, nie moje dziecko, nie moja sprawa. To, że ja to kocham, nie znaczy, że pani A, czy B musi też kochać, a jak nie kocha to jest gorsza. Co to, to nie.
Ja sama czuję, że przyszedł najwyższy czas na odstawienie Czekoladki. Tylko, jak mu to uzmysłowić :D? Raaaany. Jeszcze niedawno płakałam, jak Bartuś odrzucił cycka, a teraz dużo bym dała, żeby sam się 'odcycusiował'. Staram się mu wytłumaczyć, że już jest duży i cycus idzie na emeryturę, ale to do niego nie przemawia :D
Pomocyyyy!
***
Chyba tylko konsekwencja :)
OdpowiedzUsuńJak podejmiesz taką decyzję to trzeba się jej trzymać. Możesz stopniowo ograniczać cycusiowanie do np. jednego przed snem, a po kilku tyg i z tego zrezygnować.
Powodzenia :)
Zaklej plastrem i mów że cycus jest chory i że musi wyzdrowiec itp. Na mojego brata to pomogło a też nie chciałprzprzestać ssać :-)
OdpowiedzUsuńMoja przyjaciółka też tak zrobiła i poszło dobrze :) Koniec końców ona to bardziej przeżyła niż jej córka :D powodzenia!
UsuńHmmm... A może próbuj eliminować po kolei kolejne karmienia. Najpierw te w dzień, najgorzej pewnie będzie z karmieniem przed snem. Gdy Bartuś zawoła o pierś to można Mu zaproponować coś innego, gdy szuka utulenia dać misia i kołysać w ramionach. Tak, żeby Go zając czymś, odwrócić uwagę. No i cóż, chyba trzeba tłumaczyć, że mleka mało, że się kończy, bo Bartula wszystko już wypił co było ;) Najważniejsze, żeby się w miarę trzymać swojej decyzji. Znaleźć inne uspokajacze na rozbite kolana, zły humor.
OdpowiedzUsuńZresztą, Bartek jest już duży i wiele rozumie. Może po prostu wytłumacz, że duże dzieci nie piją mleka z piersi? Może okaże się, że On też już gotowy.
o temat na czasie u mnie my właśnie powoli się odstawiamy :) na razie idzie nam nawet nieźle :) przede wszystkim trzeba być konsekwentnym ja mówię antosi, że cycusie są chore (w sumie to prawda bo mi zrobiła rany bo ma dziurkę między jedynkami i tam wchodzi mi sutek )i to działa i mówię, że boli a on masuje i całuje cycusie.
OdpowiedzUsuńno i mów, że boli i nie ma mleczka powinien zrozumieć jest niewiele młodszy i rezygnuj powoli z każdego karmienia np przez tydz albo kilka dni odzwyczajaj go od jednej pory a jak zacznie płakać, że chce cyca to znajdź coś co go zainteresuje i zapomni to tez działa
Chętnie się dowiem też... :D Bo Tośka bez walki nie odda ;) Jak coś się sprawdzi, daj znać :D A chcemy się zabrać za rodzeństwo i do tego muszę być już niekarmiąca, żeby leki zacząć brać...
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia... Ja pokarm straciłam dość szybko i mój dzieć był tak głodny, że butelkę przyjął z zachwytem...
OdpowiedzUsuńProponuje wybrać się z Czekoladką na zakupy :) Wcześniej porozmawiaj z małym że teraz cycusie już są mamusi a on jest duużym dzielnym chłopcem a w nagrodę pozwolić małemu na wybranie sobie kubeczka ( dać mu kilka do wyboru ). Często dzieci gdy muszą same zadecydować i wybrać coś dla siebie dostają sygnał że są już samodzielne i decydują o pewnych sprawach.
OdpowiedzUsuńEwentualnie ( u nas to zadziałało ze średnią) musicie troszkę pokoloryzować , wymyślić wróżkę która zakręca cycusie i przynosi w zamian prezent dla dużego chłopca (właśnie kubeczek , mlesio smakowe czy co uważasz mogłoby go rozweselić)Napisać specjalny List od wróżki - w stylu jesteś już dużym chłopcem teraz pora na picie z kubeczka- tylko ubrać to bajkowo ;) Wybrać jeden dzień i konsekwentnie powtarzać że mlesia nie ma :/ dawać w zamian kubeczek. Tylko pamiętaj że na te zmiany musisz być przede wszystkim gotowa Ty.....
Wow ile pomysłów! Aż sama jestem ciekawa, który się u Was sprawdzi - powodzenia. Niestety nie pomogę, bo my stopniowo zmniejszaliśmy między 13-14 miesiącem. I Mikołaj był gotowy i ja. Rozsądne wydaje się zmniejszanie i wybranie czegoś w zamian - u nas sprawdza się moja bluzka, ale to też nie musi Wam odpowiadać (smoczka do tej pory nie trawi, chociaż czasami Dominikowi podbierze, to bardziej by sprawdzić moją reakcję, niż z potrzeby i chęci). Teraz karmię drugiego od 5 tygodni i Mikołaj wie, że tu jest mleko, ale nie chce, nie upomina się, tylko podzielił, że to dla brata, a on ma swój kubeczek/butelkę.
OdpowiedzUsuńGrunt to się nie złamać i po prostu pewnego dnia przestać podawać pierś. I nie zważać na ryk dziecka, będzie chciało sterroryzować mamę :) Tu dobrze mieć przy sobie męża, który mleczkiem nie pachnie i sam położy spać dziecko. Ale Bartuś jest już duży, więc może wystarczą argumenty słowne, ewentualnie widok sutka posmarowanego np. musztardą - słyszałam, że to działa, z wytłumaczeniem, że mleczko zachorowało :)
OdpowiedzUsuńNie potrafię pomóc, u nas poszło jakoś tak samo... i protestów ze strony Luśki nie było. Ale pomysł z plastrem mi się podoba :)
OdpowiedzUsuń"Czasami mam wrażenie, że on traktuje cycusia, jako smoczek."
OdpowiedzUsuńNo ej! To smoczek został stworzony, żeby zastąpić pierś, a nie na odwrót! :)
Też myślałam jakiś czas temu o odstawieniu, ale póki co nie umiem się za to zabrać :P
OdpowiedzUsuńJa uważam, że to dziecko powinno zdecydować kiedy skończy karmienie z piersi bo ono wie kiedy jest dla niego najlepszy czas. U nas był po 3,5 latach. Teraz przy piersiach mam bliźniaki i nadal tak uważam ;)
OdpowiedzUsuńPierś nie zastępuje smoczka ona jest właśnie po to - do ssania a smoczek zastąpił pierś zupełnie nienaturalnie !!!
Pozdrawiam
Kasia
Wiesz moja kolezanka tez tak dlugo karmila swoja corke piersia i jak chciala przestac, to z nia porozmawiala, zapytala czy sie zgadza, wytlumaczyla ze jest juz duza, ze wszystko je, ze mama i tak przy niej bedzie, ze ja przytuli jak bedzie jej smutno itp itd - sama nie karmilam tak dlugo, ale Patrick jakos tez nie chce sie odstawic :)
OdpowiedzUsuń