sobota, 10 listopada 2012

Nocne rozmyślania znad laptopa, czyli ODDAJ SWÓJ GŁOS! :)

Podobno najlepsze pomysły wpadają do głowy nocą (albo w toalecie ;)). Tak się składa, że teraz, gdy piszę tego posta w toalecie nie jestem, ale... jest godzina 1:40, więc jest noc, a jeśli jest noc, to i jest pomysł :) Dobra, zagmatwałam nieźle - ale jedno jest pewne po głowie chodzi mi pewien pomysł i chciałabym go poddać Waszej ocenie. Do rzeczy.

Przed pojawieniem się dziecka na świecie, rodzice kompletują wyprawkę, kupują rzeczy na potęgę, nie myśląc o tym, że dziecko lada moment z nich wyrośnie. Niestety (a może stety) dziecię rośnie w zastraszającym tempie, czasami nawet nie zdążając założyć wszystkich bodziaczków, sweterków i spodenek.



No i tutaj rodzi się pytanie - czy warto kupować nowe ciuchy dla dziecka? Czy lepiej udać się do sh i wybrać co ładniejsze ubranka, potem je wyprać po swojemu, z korzyścią dla portfela i sumienia? Jak myślicie? Ciekawa jestem Waszej opinii.  Jest to o tyle istotne, że na poważnie zaczynam myśleć o otworzeniu swojego sklepu z ubrankami dziecięcymi. Nie nowymi, tylko używanymi. Nie zniszczonymi, tylko nadającymi się do użycia. Rozumiecie co mam na myśli? Wiele osób chodzi do "dorosłych" sh w poszukiwaniu ubranek typowo dziecięcych, a dlaczego nie udać się do dziecięcego sh? W takich sklepach czasami można "wygrzebać" takie perełki, że szok.

Gwoli jasności - sklep miałby być stacjonarny i internetowy, a ubrania sprowadzane z zagranicy. Ewentualnie myślałam o wymianie ubrań - rodzic "oddaje stare ubranka" za niewielką opłatą, którą bierze lub dobiera sobie ubranka dla większego dziecka.
I tutaj chciałam Was prosić o radę. Co sądzicie o pomyśle sklepu z dziecięcą (i tylko dziecięcą) używaną odzieżą?Czy udałybyście się do takiego miejsca? Czy takie miejsce ma szanse na rozwój? A może ktoś ma doświadczenie w tej kwestii? Z przyjemnością podyskutuję :) Jeśli okaże się, że to kicha, to zabieram się za fitness club albo squash club, albo za ekhm... co ja chciałam? ;) Chyba mi pora nie służy...

Dobra, teraz najważniejsze. Proszę Was o zagłosowanie w poniższej ankiecie (lub w ankiecie w pasku bocznym).

Od razu zaznaczam, to są tylko moje nocne przemyślenia, nie mniej jednak chciałabym poznać Waszą opinię :)

Czy sh z dziecięcymi ubraniami to dobry pomysł na biznes?
*** 

42 komentarze:

  1. ale to ma być Twój sklep stacjonarny czy internetowy? Myślę, że to dobry pomysł, choć sama nie korzystałam dotychczas. Ale widziałam w komisach dziecięcych, obok wózków i zabawek, właśnie ubranka dla dzieci. Myślę, że często też istnieje tzw. wymianka ubrań między znajomymi - jedno dziecko wyrasta to się pożycza komuś z rodziny czy znajomych... ja tak pożyczam ubranka po moim Krzysiu. Niektóre są już w 3 obiegu :P cokolwiek postanowisz - powodzenia!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. zagłosowałam "TAK", ale czy jest to dochodowe - nie wiem...

    OdpowiedzUsuń
  3. według mnie tak. nie wiem gdzie mieszkasz, ale u nas przez rok taki sklep był, który często był przeze mnie odwiedzany i zawsze było tam całkiem sporo ludków. niestety, po roku został zlikwidowany, bo "zżerały" ich kosmiczne opłaty za lokal.
    Ja wyprawki dla maluchów kompletowałam tylko i wyłącznie z używanych ciuszków i tak do roku czasu. Potem dzieci mają mieszane ciuszki, bo czasami są fajne przeceny w sklepach "normalnych" innym razem wyławiam jakieś fajne ciuszki w sh. Także do dzieła!

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwazam ze jest to dobry pomysl. Takie malenstwa nie niszcza przeciez ubranke i warto takie uzywane kupowac. Ja osobiscie czesto kupuje uzywane ubranka dla corci, Amelka ma tez mase nowych ubran ale gdy na ebay czy allegro widze cos co mi sie bardzo podoba bez zastanowienia kupuje. Jeszcze ani razu nie zdazylo mi sie aby kupic cos zniszczonego czy brzydkiego

    OdpowiedzUsuń
  5. Pytanie Skad towar ? Myslalas and tym ! Pomysllam superowy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mysle, ze z towarem by nie bylo problemu. Mam znajoma, ktora czesto porpstu chadza sobie po SH i czesto znajduje za pare zloty ladne ubranka czasem nawet nowe, potem jak nazbiera troszke tego robi pakiety i wystawia na allegro zarabia na tym zawsze wiec zwraca sie kosz tego co zaplacila + ma zarobek odklada pieniazki sobie i zawsze potem ma na ubranka dla swojej corci :)

      Usuń
  6. U nas sa takie sklepy , i bardzo dobrze prosperują. Znalzdz tam mozna wszystko dla dziecka uzywane , prawie nowe a czasem nowe. Sama oddawalam tam ubranka czy zabawki po Pyzie. A w zamian dostawalam jakis procent ze sprzedarzy na zakupy w sklepie !

    OdpowiedzUsuń
  7. też znam taki sklep... zaglądam rzadko, bo mam nie po drodze, ale wiem, że działa już wiele wiele lat i cieszy się ogromną popularnością :) (szkoda, ze nie działa internetowo)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja mojego synka ubieram głównie w SH - jest taniej, a i jestem dumna ze swoich zdobyczy hihihi :) Koło naszego przedszkola działa taki "komis" z używanymi ubrankami i zabawkami dla dzieci. Powiem Ci, że lubię tam zaglądać, bo ciuszki są czyste, w dobrym stanie i zdecydowanie tańsze niż w sklepach :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ostatnio tez wystawilam ubranka po mojej corci 2 spore pakiety lacznie sprzedalam prawie 200szt ubranek co kupila ode mnie 1 kobieta ktora wlasnie skupuje na allegro ubranka glownie dzieciece a potem sprzedaje je dalej w swoim sklepie. Wiem bo z ciekawosci pytala, gdyz zdzwilo mnie to ze 1 osoba kupila az tyle ubran. Ja na tym zarobilam niemale pieniazki bo licytacje mialy naprawde powodzenie. Teraz zbieram kolejne ubranka po mojej corci i gdy nazbiera sie ich znowu 2 rozmiary z ktorych wyrosnie moja corcia znow sprzedam - uwazam ze nie ma sensu trzymac wszystkiego, bo wlasnie mozna sporo ladnych ciuszkow kupic za male pieniadze a dziecko szybko rosnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. W takich mieszanych ciuchlandach widzę, że mnóstwo osób wybiera specjalnie ubranka dziecięce. Dlaczego by nie?

    Co prawda, bardziej możemy się martwić o dzieci, ale skoro same nosimy ubrania "po kimś"...

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie w mieście jest sh z ubrankami dziecięcymi i ma się bardzo dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Moim zdaniem to zależy od miasta, jego wielkości, oferty innych sh w nim, lokalizacji sklepu i cen.
    Ja, gdybym miała dziecko na pewno bym się w takie miejsce przeszła i duzo ubranek tam kupowała

    OdpowiedzUsuń
  13. mnie sie wydaje ze to dobry pomysł...tylko sa warunki takiego przedsiewziecia..piszesz ze sklep internetowy wchodzi w gre i zwykły sh...chodzi mi tylko o to zebys skalkulowala poprostu swoje przedsiewziecie...wiesz o co chodzi napewno...druga sprawa to skad bedziesz miec te ciuchy....jesli masz dostep do dobrych jakosciowo rzeczy to ok...wiem ze przyjezdzaja różne..jedne sortowane inne nie...wiem bo prowadze firme transportowa i kiedys ktos mi zlecił przywiezienie takich rzeczy np . z anglii, a austrii..nieraz w tych szmatach znajdziesz nawet pampersa, patelnie, a płacisz za kg...jesli wiesz wszystkie tajniki takiego przedsiewziecia....wiesz jak to wyglada i masz dostep konkretnie do porzadnych rzeczy to mysle ze to jest dobry pomysł..oczywiscie nie wszystkie mamy tam kupuja ale kupuje ich tam bardzo duzo z tego co wiem..na necie tez rodzice kupuja bo sama moja bratowa kupiła córce kurteczke z zary, buciki a skad wiemy tak naprawde czy one sa kupione w Polsce czy ktos prowadzi sh i sprzedaje...mysle ze lokal jesli go nie masz tez musiałabys miec jakis poprostu niedrogi na poczatek zeby nie wtopic...ale dzieci sie rodza, na dzieciach sie najmniej oszczedza ale kazdy z nas wie ze sytuacja naszego społeczenstwa nie jest za wesoła i jesli dziecko wyrasta z rzeczy z miesiaca na miesiac w poczatkowej fazie zycia to kupno takich ciuszków jest przyjemniejsze dla portfela....takie rzeczy mozna wyprac porzadnie...wyprasowac goracym żelazkiem i jest git..jako matka gdybym nia była pewnie bielizne stricte bedąca przy ciele kupowałabym w sklepie nowiutka natomiast jakies kurteczki, bluzeczki itp rzeczy spokojnie kupiłabym w sh lub na necie gdybym tylko znalazła cos co by mi sie podobało w przystepnej dla mnie cenie...pomysł z zamiana rzeczy dobrch jakosciowo ale powiedzmy za małych w rozliczeniu na wieksze uwazam za bardzo dobry...to takie moje zdanie....

    OdpowiedzUsuń
  14. jasne zwłaszcza że dzieci szybko wyrastają i czasem nie warto kupować nowych ciuszków. Sama mam po synku ubranka które miał na sobie 2-3 razy albo nawet nigdy nie założył. Teraz już z pewnością przy kolejnym dziecku nie będę kupować nowych tylko dokupię brakujące używane ciuszki :) Często z chłopakiem jeździmy po targach staroci za starymi komputerami i tam synek zawsze wycygania jakieś używane autka :)

    OdpowiedzUsuń
  15. bardzo sie oplaca :) mnie do sh przekonaly kolezanki ze studiow,ale nigdy nic dla siebie nie kupilam .
    w zeszlym miesiacu wybralam sie do H&M kupic kilka rzeczy dla 1,5 rocznej corki. rzeczy cudne... i tak za 2 pary spodni, 3 bluzeczki, sweterek i czapke uslyszalam 280 zl ..... zaplacilam ,ale ze sklepu wyszlam z depresja ... i tak oto uderzylam do kolezanek ,ktore znaja sie na sh i poprosilam,zeby mi cos wyszukaly dla mlodej. i tak dostalam : wypasiony plaszcz na wiosne, 2 swetry i 8 super koszulek ....za 26 zl . no jednak jest roznica i napewno ubranka bede tam kupowac . nie wszystkie ,ale napewno sporo

    OdpowiedzUsuń
  16. Wg mnie pomysł ok, pod warunkiem, że a) w dobrym miejscu (a nie na maleńkim osiedlu na skraju miasta), b) rzeczy będą w dobrym stanie.

    U mnie taki był, splajtował, bo nie realizował tych punktów Sama (i wiele znanych mi mam) kupuję głównie w SH, jakieś 80%. Zwyczajnie nie stać mnie na całość nową, nowe: buty, majtki, skarpety, rajtki (chociaż chba 3 razy kupiłam skarpetki/rajtki z SH, ale nowe z metką). No i jeśli mi się coś nowego zwyczajnie bardzo spodoba i stać mnie na to, to kupię. Ale zazwyczaj najpierw idę do SH.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W dobrym miejscu płaci się dobry czynsz za lokal, a to przekłada się na cenę ubrań. Mi się tam nie opłaca, wolę bazarek z ciuchami.

      Usuń
  17. według mnie pomysł beznadziejny .. prawie w każdym sh są ubranka dla dzieci..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale jak to będzie na zasadzie mama przynosi ciuszki i może sobie zamienić np 5 body na 5 większych to co na tym zarobi autorka?
      bez sensu..

      Usuń
    2. Ja myślałam o komisie. Mama przynosi jakies ciuszki i wycenia je na 6 zł, a autorka sprzedaje za 8 zł np.

      Usuń
  18. Fajnym rozwiązaniem są tzw. mega paki na Allegro, bo można znaleźć ładne ciuszki za małą cenę a wyglądają jak nowe.

    OdpowiedzUsuń
  19. Myślę, że to miałoby szansę bytu w dużych miastach bądź właśnie w internecie.
    U mnie w rodzinie jest tak, że wszystkie ciuszki się zawsze dostaje, nie znam nikogo, kto by od A do Zet kupował wyprawkę, a dzieci mi się w rodzinie troszkę porodziło przez ostatnie lata. I to niezależnie od stanu konta rodziców. Ale wiadomo, że mamy czasem lubią stroić dzieci, i jakbyś miała jakieś fajne ciuszki za grosze, to czemu nie. Inna sprawa, jak dla mnie, takie ciuszki dla dzieci bardzo szybko się niszczą, bo jednak trzeba je ciągle prać, i tak naprawdę nie zawsze wyglądają ładnie, jak już nosi je kolejne dziecko.

    OdpowiedzUsuń
  20. Hey
    Ja również kupuję swojej prawie dwuletniej córce ubranka w sh. Znalazłam fajny sh i ubranka są wymieniane na nowy towar raz na tydzień. Zawsze coś fajnego znajdę. A, że jestem wybredna w tej kwestii to zaglądam tam raz na tydzień i nie kupuję reklamówkę ubrań tylko jedno max 4. Czasem nic. Ubranka fajne i zadbane - przeważnie Next, George, M&S, Gap, Ladybird itp
    Kupuję bluzeczki na dł i kr rękawek, bluzy, sweterki, spodnie, spódniczki, sukienki...
    Nigdy w sh nie kupiłabym butów, body, rajtuzek, skarpetek, majtek, czapek itp
    Zawsze kupione tam ubranka najpierw moczę w proszku w misce, potem wrzucam do automatu i piorę. Ubranka są czyste i pachnące.
    Nigdy nie udało mi się kupić kurtki itp w sh.
    Ubranka dla dzieci są bardzo drogie. Jeśli rodzice bez pomocy np dziadków czy innej rodziny kupują ubranka sami dla dziecka to nie dziwię się, że zaglądają do sh. Ceny fajnych spodni dla dziecka w sklepie to minimum 70zł a super alladynki czy dżinsy z Nexta mam za mniej niż 10zł - wyglądające też lepiej niż nie jedne w sklepie.
    Mniej więcej połowa ubrań dla dziecka kupuję właśnie w sh. Moja córa wygląda w nich lepiej niż nie jedno dziecko ubrane z sieciówki.
    Ubranka kupione w sh wyglądają jak nowe - nie mają przeważnie żadnych śladów użytkowania.
    Niektórzy czują obrzydzenie i nie kupią ubranka w sh bo tłumaczą to tym, że nie wiedzą kto wcześniej w nim chodził. Kiedyś też tak myślałam ale odkąd pracowałam za granicą w jednej ze znanych sieciówek w Europie to wiem, że i nowy ciuch swoje przeszedł i warto prać nowe ubrania przed założeniem na siebie.
    Uważam, że otworzenie takiego sklepu jest dobrym pomysłem. Też bym chętnie się czegoś takiego podjęła widząc jaki jest popyt na używane ubranka dla dzieciaczków. Jednak trzeba mieć gdzie załatwić dobry towar do sprzedaży a ja z tym miałabym chyba problem.

    OdpowiedzUsuń
  21. Na moim osiedlu niedawno otworzono taki sklep - Kolorowa Szafa. Przyznam szczerze, że w tej lokalizacji jak na razie jest nieciekawie - przechodzę koło niego 2-3 razy dziennie i nie ma tam nikogo:| Promocje, wyprzedaże są non stop i też jakoś nie widać tłumów. A to osiedla pełne młodych małżeństw i małych dzieci. Może warto zapytać właścicieli jak to wygląda z ich perspektywy (to są młodzi ludzie więc pewnie łatwo się będzie z nimi dogadać;))?

    OdpowiedzUsuń
  22. myśle ze to swietny pomysł, coraz wiecej ludzi kupuje ciuszki w sh i jesli masz dobry lokal w odpowiednim miejscu to spróbuj:P powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  23. Pomysl fajny,tyle ze wlasnie duzo sh juz jest.Ceny musialyby byc konkurencyjne i dobra jakosc ubranek.A moze i inne rzeczy dzieciece zachecalyby do odwiedzania sklepu.Taki bardziej komis?

    OdpowiedzUsuń
  24. mysle ,ze to zalezy gdzie i o jakich klientach mowa.Jesli kogos stac to nie wiem czy przekona sie do uzywanych ciuszkow - ja bym mimo wszystko chcial nowe dla pierworodnego ,ale jesli kogos nie stac to wlasciwie nie ma wyjscia i bedzie kombinowal jak sie da.NIe wiem tylko czy allegro lub tez gumtree nie dziala na podobnych zasadach w kwestii uzywanych ciuszkow i nie wychodzi tam taniej ,bo ile mozna skasowac za takie uzywane dzieciece ciuszki .sama jako mama wiem ,ze wieszkosc ciuszkow i tak po pewnym czsie nadawala sie do wywalenia - ulewanie sie maluchowi czy plamy , ktorych nie da sie lub po prostu nie warto usuwac.

    OdpowiedzUsuń
  25. Myślę, że to dobry pomysł. Ubranka dla dzieci są dość drogie, często cenowo porównywalne z tymi dla dorosłych, albo i droższe, a materiału zużywa się na mniej. Druga sprawa, to dzieci szybko z nich wyrastają, więc dlaczego nie kupować dobrych jakościowo i niezniszczonych ciuszków w sh. Ja jestem na tak.

    OdpowiedzUsuń
  26. zaplanuj wszystko i powinno sie udac...niewie jeszcze faktycznie w jakiej lokalizacji bys to prowadziła i w jakim miescie....musisz sama ocenic bo to ma znaczenie...ale przez neta duzo powinno sie udac...tylko wymagana rzetelnosc tego co wystawiasz i musisz wziasc pod uwage koszty zwiazane ze sprzedaza np na allegro..Powodzenia i jesli sie zdecydujesz napisz czy sie udalo

    OdpowiedzUsuń
  27. Pomysł jest dobry ale... zależy od miejsca, czy w tym miejscu duzo jest takich sh? W moim kręgu mam tylko trzy kupują w sh, albo sie nie przyznają. Widac ze jednak ludzie sporo kasy wydają ( buty ecco itp)bo mają.
    Dobry dojazd, miejsce gdzie przewala się duzo ludzi, miłe podejście do klienta, w przypadku dzieciowego sh nawet moga odpaść przebieralnie

    OdpowiedzUsuń
  28. Myślę, że to może być całkiem dobry pomysł! Ale raczej w dużym mieście ma to szanse na przetrwanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja większość ciuchów kupuje dla Młodej w sh i widze po wątku mamusiowym i znajomych, ze sporo mam się zaopatruje. Z tym, ze tylko używane ciuchy to moim zdaniem mało. Wartałoby dodać coś w stylu komisu, ze można swoje ciuszki przenieść, jakieś zabawki itp.
      Do tego jakiś kącik dla dzieci, zeby sie nie nudziły jak mama gmera

      Usuń
  29. Sama o tym myślałam jakiś czas temu ale przerażają mnie formalności, kasy fiskalne i inne takie bzdetki. U mnie w mieście jest jeden fajny komis z ubrankami co to ładne rzeczy przyjmuje i ceny całkiem w porządku.
    Nawet na internetowy sklep trzeba mieć kasę fiskalną. No cóż może się kiedyś zdecyduję:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Sama o tym myślałam jakiś czas temu ale przerażają mnie formalności, kasy fiskalne i inne takie bzdetki. U mnie w mieście jest jeden fajny komis z ubrankami co to ładne rzeczy przyjmuje i ceny całkiem w porządku.
    Nawet na internetowy sklep trzeba mieć kasę fiskalną. No cóż może się kiedyś zdecyduję:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Pomysł bardzo dobry :)
    Osobiście nie kupiłam dziecku ani jednego, nowego ciuszka- wszystko, co kupiłam mam z sh, dużo ubranek dostałam od znajomych po ich dzieciach, tylko kilka sztuk mam nowych, kupionych przez wizytujących mnie ludzi ;)
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  32. Moim zdaniem nie. Dlaczego?
    Otóż musiałabyś mieć naprawdę dobrych dostawców. Najlepiej jakbyś miała znajomych za granicą ( w UK, Irlandii) którzy by Ci po prostu zwozili jakieś okropnie przecenione ciuszki (za funta na przykład czy za euro) bądź sprzedawaliby Ci ciuszki po swoich dzieciach i swoich znajomych.
    Generalnie w lepszych ciucholandach nawet w małych miastach za grosze można kupić markowe ciuszki dziecięce.
    A w większym? Hm. Ja ostatnio widziałam Chloe Baby za 20 zł ;-)
    Ja bym raczej nie ryzykowała.
    No chyba że naprawdę będziesz miała dobrych dostawców.
    Do tych ubranek markowe akcesoria typu fisher price itp.

    A w Twoim mieście jest taki fitness klub? Moim zdaniem to ŚWIETNY POMYSŁ.
    jakbyś miała fitness, jogę i zumbę na pewno dobrze by Ci to szło.
    pozdrawiam.klara

    OdpowiedzUsuń
  33. U mnie jeden jest.
    Ceny z kosmosu.
    Bluza jakaś "no name" 25 zł, spodnie 20 zł. Wole dołożyć i kupić nowe chociażby w Tesco/ Lidl/ Carrefour.

    OdpowiedzUsuń
  34. Hmmm na pewno to jest fajny pomysł. Ja bardzo dużo ciuszków dla Małego kupuję w sh. Ale właśnie, pytanie czy będzie taki zbyt w sklepie stacjonarnym żeby opłacało Ci się wynajmować lokal. A jest u Was dużo sklepów z zabawkami? Moja kuzynka otworzyła taki biznes i zbija na nim prawdziwe kokosy ;) Przed świętami wysyłają kilkaset paczek dziennie.
    Nie wiem czy taki fitnesclub nie jest lepszym pomysłem. Sama nie wiem. Nie chcę być złym doradcą. Wszystko zależy od sytuacji w Waszej okolicy, a tylko Ty ją znasz :)
    Tak czy siak, obojętnie na co się zdecydujesz życzę powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  35. U mnie w komisie też ceny z kosmosu. Ktoś przynosi i chce za bluzeczkę 10 zł, marża dla sprzedawcy 5 zł i już bluzeczka po 15, a w lumpku za 3 zł . Jeśli jest to duży komis, rzeczy dużo to i mniejszą marżę sprzedawca chce więc taniej, ale jak chce mały komis to żeby być na plusie w tym interesie to pewnie marże sprzedawca nałoży większą, ceny wzrosną i klienci pójdą do lumpeksów. Tak ja to widzę. A poza tym tak jak ktoś wyżej wspomniał niemal w każdym lumpeksie są działy dziecięce.

    OdpowiedzUsuń
  36. Przy mojej ulicy jest sklep z odzieza dziecieca- pan sprzedaje pol na pol- rzeczy nowe mad in china i uzywane sprowadzane z anglii, ale tez nowe z koncowek kolekcji, outletowe
    Jeden z niewielu sklepow ktore nie splajtowaly w ciagu kilku mcy, funkcjonuje juz ladnych pare lat
    Centrum miasa 130-tysiecznego

    Ubranka uzywane ma na pewno duzo drozej niz w zwyklym lumpku- sweterki ok 15 zl, bodziaki 6, spodenki dresowe 10, jeansy 20
    osobiscie wole isc tam niz do innych lumpkow bo wszystko wyprane, pachnace, towar ma dobrej jakosci widac ze rzeczy uzywane malo albo wcale, w wiekszosci markowe- no i co dla mnie sie liczy i jeszcze raz podkresle, pachnace, wyprasowane, zadbane
    Wszystko poukladane i porozwieszane przejrzyscie- oddzielnie bluze zki , spodenki, pajacyki, ubranka wierzchnie- na dodatek z jednej strony sklepu ubranka dla dziewczynek z drugiej dla chlopcow. Bodziaki i pajacyki ulozone mniej wiecej rozmiarami na takich szerokich polkach, nie ma ze rzeczy niemowlece sie mieszaja z takimi dla przedszkolakow
    Mi cos takiego odpowiada, bo jakos nie umiem w zwyklych lumpkach nigdy nic wygrzebac a tu jak szkuam sweterka tood razu wiem gdzie- wiec mimo ze troche drozej wole kupic tam lub uzywane na allegro
    Przy tej samej ulicy otworzono lumpek z rzeczami glownie dzieciecymi ale na wage, w koszach- miszmasz spodnie niemowlece razem z ciuchami dla nastolakow i mimo promocji- np czekolada gratis- sklep upadl ( hehe chyba dzieki takim klientom jak my- zakupy za 5zl a 3 chupachupsy gratis )
    Komis tez jest przy tej samej ulicy ale oprocz ciuszkow sprzedaja wozki, foteliki i wszelkie inne akcesoria- ale same ubranka mega drogie jak na moj gust
    No wiec mysle ze pomysl z komisem ubranek dzieciecych niekoniecznie - przy opcji wymiany na koszta mozesz nie zarobic
    Uzywane dzieciece to lepszy pomysl ale sklep powinien byc fajnie zorganizowany
    Byl kiedys watek o kupowaniu uzywanych ciuszkow na all czy w lumpkach i glosem za all bylo to ze nie trzeba sie nagrzebac zeby znalezc odpowiednie ubranko w odp rozmiarze- tak samo dziala ten sklepik kolo mnie i cos takiego bym wlasnie sugerowala

    OdpowiedzUsuń
  37. Moje rozmyślania znad laptopa też często wyglądają podobnie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :)