poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Pieskie życie.

O miłości Czekoladki do piesków wspominałam już w tym poście. Bartunia z coraz większą śmiałością i entuzjazmem reaguje na czworonogi, radośnie zaczepiając wszystkie osiedlowe futrzaki. Możecie tylko sobie wyobrazić jego olbrzymią radość na widok osobistego czarno-brązowego kundelka. Gdybyście tylko widzieli jego wielki podsmoczkowy uśmiech i czarne śmiejące się węgiełki w oczkach. Po prostu cudowny widok :-) 


Co najpiękniejsze, ta radość nie minęła po jednym dniu, miłość pomiędzy naszą Małą Czekoladką, a pieskami kwitnie każdego dnia. Nie, nie pomyliłam się pisząc w liczbie mnogiej, bo piesków jest kilka. Pluszaki, które zupełnie przypadkowo zostały odnalezione przez Babcię Czekoladki podczas porządkowania starych zabawek rozwiązały problem braku piesków w zasięgu Czekoladowego wzroku. Teraz, gdy Bartuś tylko zapragnie, może zobaczyć i dotknąć swoich czworonożnych przyjaciół :))


Z pieskowymi przyjaciółmi jest taka historia, że jakiś czas temu, dostaliśmy wielką pakę pluszaków od kolegi Czekoladowego Taty, które czekały na "lepsze czasy". I dokładnie teraz one nastały. Idealnie wpasowały się one w naszą psią miłość :) Od tej pory najlepszymi przyjaciółmi Bartusia są kundelki, które towarzyszą nam w najciekawszych codziennych czynnościach: oglądają z nami Barneya, uczą się literek i cyferek, śpią, a nawet huśtają się na huśtawce :))))


I tym sposobem pomalutku nastaje era ukochanej Czekoladowej maskotki. Ciekawe czy to chwilowe zauroczenie, czy miłość po grób? :))) Ja niestety, nie pamiętam swojej ukochanej zabawki z dzieciństwa :/ A jak było u Was?

***

9 komentarzy:

  1. słodkie to pieskie życie u was, my pałamy miłościa do kotków:P Kitusie to jest To:))) Ja miałam swojego ulubionego różowego misia w peweksie go mama dla mnie kupila jak byłam w szpitalu z powodu wyrostka robaczkowego, och jak ja Go kochałam:)) Zapomniałam o nim dziekuje że mi przypomniałaś, ciekawe gdzie on teraz jest...

    OdpowiedzUsuń
  2. Może za niedługi czas przyjdzie pora zmienic pluszaka w prawdziwego psiaka hmmmm? (;

    Ja pamietam swoja ulubiona zabawkę. Wielkiego bialego miśka z różowym środkiem w uszach. Legenda głosi, że ukradli go z wieszaka na pranie, a tak naprawde oddała go mama do przedszkola dla dzieciaków. Troszke mi szkoda, że nie został ze mną. Miałabym swoją ukochana zabawke z dzieciństwa dla mojego szkraba... w przyszłości (; ale przynajmniej inne dzieci mogą sie nim nacieszyc... jeżeli nie poszedł juz na smietnik... :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja pamiętam swoją ulubioną lalę Olę :D, misia Kacpra i Misia Bartka (co ciekawe miś Bartek miał w sobie takie plastikowe serduszko, które biło jak się nacisnęło, a Kacper przyszyte - Mam Chłopaka Bartka i kolegę, którego bardzo lubię Kacpra :D haha coś w tym jest? :)). Ogółem uwielbiałam pluszaki i przed spaniem wszystkie jakie miałam układałam na łóżku po czym ledwo sama się na nim mieściłam. Ahh... :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Mój synuś kocha koty!!Ale psy też uwielbia!!Kupiliśmu mu na drugie urodzinki interaktywnego psiaka za parę dni okaże się jak zareaguje na niego :))
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ach! zapomniałam we wpisie wspomnieć, że dwa pieski są interaktywne i Czekoladka się ich panicznie boi. Ze strachem w oczach ucieka na moje ręce i szczypie mnie, bym go uchroniła. Myślę, że na razie jest za mały. Ciekawe jak będzie w Waszym przypadku, mam nadzieję, że lepiej.

      Usuń
  5. Ja chyba takiej nie miałam... Zawsze lubiłam książeczki i mój Synuś chyba ma to po mnie ;) Wprawdzie ma swojego misia Gilberta, ale nie bawi się nim codziennie.

    OdpowiedzUsuń
  6. a ja tam ciekawa jestem ja ta czekoladka wyglada w calej okazalsci :)

    OdpowiedzUsuń
  7. oj jeśli chodzi o mnie niestety nie pamiętam ulubionej zabawki, nie wiem czy ją miałam. tak więc niestety takich wspomnień nie mam, a szkoda :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam w dzieciństwie misia dużego, brązowego wypchanego trocinami-wytrwał ponad 20 lat :) A moje dzieciaki teraz są na etapie samochodów, no i męczą mojego psa Labka :)) Ślę gorące uściski :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :)