sobota, 3 marca 2012

Bob burzyciel.

No niestety, znowu ciężka noc za nami. Tym razem zrezygnowaliśmy z kaszki na noc, w obawie, że może to nocne trawienie tak obciąża brzuszek Czekoladki. Po tej nocy, wiemy, że to jednak nie to, dlatego dzisiaj znowu wracamy do kaszkowej kolacji. Sama już nie wiem czym jest spowodowana ta niechęć Bartusia do spania. Być może to reakcja Bartunki na nadmiar bodźców w ciągu dnia? Ciężko powiedzieć. Wiem jedno, dzisiejszy dzień rozpoczął się punkt 4, wśród rozsypanych na łóżku klocków oraz zabawą Czekoladki w burzenie wież zbudowanych przez Mamę i Babcię. 

Ładną stworzyłam żyrafkę? :)
W ogóle od dnia wczorajszego królują u nas drewniane klocuszki (o tym także jutro ;)). Największą frajdę sprawia Bartusiowi zrzucanie klocków na ziemię, z jednoczesnym głośnym "Baaa" i wzruszeniem ramion. Tym samym Czekoladka zamiast zostać Bobem budowniczym, została mianowana Bobem burzycielem :))))) 


Swoją drogą, spotkał się ktoś z Was z taką reakcją dziecka na sen? Jak w ciągu dnia potrafi pospać z 3h ciągiem, tak w nocy ostatni raz miało to miejsce hmmm... 8 miesięcy temu oO?

***
Mama wraca z łazienki z zaczesanymi gładko włosami, upiętymi w luźnego kucyka.
Reakcja Czekoladki - oO. Szybkie spojrzenie na Tatę, potem znowu na Mamę, przekrzywienie głowy i wielki śmiech. Hmmm... czy to oznacza, że dla mojego Dziecka zawsze mam mieć "nieogarniętą kokową palmę" na głowie? Hahaha. Czekoladka mnie nie poznała ;))) Za to teraz, z wielką radością odkrył super zabawę - ciągnięcie Mamy za włosy. Czad, nie ma co :D Hmmm... Chyba czas upleść na nowo koka :(

***
Przypominam o giveaway, w którym do zgarnięcia są buciki Stonz oraz torba ekologiczna. Po więcej szczegółów odsyłam TUTAJ.


***

12 komentarzy:

  1. Ciaganie za wlosy to chyba kazde dziecko lubi, Emka tez miala taki etap w swoim zyciu . Drewnianie klocki sa super dla dzieci, zwlaszcza ze sie szybko nie niszcza, sa zazwyczaj duze i latwo sie je uklada/rozwala.

    Wydaje mi sie ze Bartek zbyt duzo spi w dzien jak na swoj wiek, ale to tylko moje wlasne zdanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie też upatruję w tym problemu, ostatnio próbowaliśmy zmniejszyć czas drzemek, ale skończyło się tym, że po usnął zaraz po kąpaniu, wyspał się 3h i wstał gotowy do działania... i cała noc z głowy :/

      ale dziękuję za opinię :) lepiej poczytać co ludzie postronni o tym myślą :)

      Usuń
  2. Tak mój też to uwielbia, Mama wstawaj - i ciągniemy za włosy bo mama sie ociąga. Mamo chce posiedziec u ciebie na kolanach, o jakie masz fajne włosy i do dzieła ;-)

    Z nockami tak miałam z córką, niestety trzeba to przeboleć u nas przestawianie drzemek skutkowało dodatkowym rozdrażnieniem. Moje dzieciaki jakoś tak zaprogramowane że spanie im się unormowało dopiero po skończeniu roku ;-) Ale są też wyjątki np dzisiaj Norbuś wstał o 2 i było koniec spania. Mamo chcę się bawić, chcę śpiewać ;-) itd ;-)

    Ile drzemek ma Czekoladka w ciągu dnia ???

    I u nas nie sprawdza się opcja im mniej śpię w dzień tym lepiej śpię w nocy wręcz odwrotnie. No chyba, że w dzień ma 2 drzemki po 3 h to rzeczywiście w nocy ma prawo być wyspany :-)

    Mój Norb obecnie za dnia ma dwie drzemki łącznie śpi obecnie nooo maxymalnie 2h w ciągu dnia. Ale np wczoraj miał jedną drzemkę 2h i co?? padł o 20stej a o 2 wstał gotowy do zabawy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana co do zdania pierwszej mamy, nie uważam, żeby fakt, że Bartuś śpi 3 h w ciągu dnia miał jakiś związek z jego nieprzespanymi włosami.. moja siostrzenica ma 2.5 roku i też spi w ciągu dnia 2 h, a nawet 3 h i bez problemu śpi od 20 do 6 rano.. więc to na pewno związku nie ma.. może hmm znowu coś mu dokucza, ząbki, albo coś innego.. mam nadzieję że Bartuś odkryję niedługo jak to fajnie jest mieć zamknięte oczka w nocy, może Tu udawaj, że śpisz, a nie baw się z nim, to małemu szybciej się znudzą zabawy i też zaśnie.. Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "nieprzespane włosy" - śmieszne przejęzyczenie :D.

      Usuń
    2. hihihi, a bo tu o nocach, nagle o włosach :)

      Usuń
    3. Ha ha ha nawet nie zauważyłam, oczywiście chodziło o noce, ja nie wiem o czym ja myślałam :P sama z siebie się teraz śmieje :D

      Usuń
  4. kochana!! nie zabraniaj dziecku spac!!! wyobraz sobie, ze ty chcesz bardzo spac, a ktos ci w tym przeszkadza!! zgadzam sie z 88sylwinka, to nie problem z dniem i gdybym wiedziala z czym, to bym sie z toba podzielila tym newsem, moj maly ma prawie 10 mies i spi jak noworodek!!tzn mam problem jak ty...:(od jego narodzin dluzej niz 3 godziny to nie spal! od ostatniej nocy mam bunt, powiedzialam stop i krolewicz powedrowal do swojego pokoju razem ze swoim lozeczkiem, zobaczzymy, zobaczymy!!!obym sie nie poddala, on do tej pory spal z nami a przebudzal sie na ciumkanie, ja z lenistwa dawalam mu tego cyca!!moje cyce jak donice, a maly spi jak noworodek, od dzis przecinam pepowine, o rezultaty pytaj za miesiac
    powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też myślę, że to nie ma związku ze spaniem w dzień. Może Bartuś tak po prostu ma? Albo dokucza mu coś... Zęby? Nie chcę zgadywać, bo sama najlepiej znasz swoje dziecko:) Ja, gdy byłam mała też prawie nie spałam w nocy do 3. roku życia... Może Bartuś też jest typem takiego nocnego marka?
    W każdym razie mam nadzieję, że mu minie ;)
    Pozdrawiam ciepło

    (wersja amny, co do tego ciumkania i przecinania pępowiny też mnie przekonuje, ale to na pewno trudne)

    OdpowiedzUsuń
  6. Burzenie rulezzzz! U nas też ;).

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie psycholog powiedział, że to jest taki typ charakteru dziecka-nadwrażliwiec i nocą przeżywa cały dzień na nowo. Też testowaliśmy różne sposoby i nic :/

    OdpowiedzUsuń
  8. mój synek potrzebuje w ciągu dnia 2 drzemek (ok. 4 godz albo i więcej) i nie powoduje to problemów ze spaniem w nocy. zresztą wydaje mi się że on jeszcze taki malutki i potrzebuje dużo spać...

    gdy czytam o Waszych przejściach to oczy mam szeroko otwarte z wrażenia i myslę sobie, że gdyby mi tak synek wstawał o 2 gotów do zabawy to.... hmmm musiałby się zadowolić swoim własnym towarzystwem i ciemnością. żeby nie zapomniał że noc to noc i służy do spania... no ale łatwo mówić może. czasem ma gorsze noce, nie spi ale nigdy się z nim nie bawię, nawet jakbym chciała to jestem nieprzytomna, więc synek od razu ląduje w łózeczku i gdy płacze to co jakiś czas się przebudzę, wezmę go na chwilę i znów do łóżeczka... no ale on też miewa gorsze i lepsze to zasypianie i spanie. córka miała i ma doskonałe - kładzie sięi przesypia twardo całe noce, nikogo nie potrzebuje i jeszcze można by obok urządzić dyskotekę a ona by i tak spała :)

    może Bartulek ma taką "urodę" po prostu i musicie to przeczekać?? u nas na osiedlu jeden mały sąsiad tak dawał rodzicom w kość. właśnie tak budził sie o 2 i gotów do zabawy, spać nie chciał, potem zasypiał koło 5-6. i tak chyba przez dwa lata. a jego rodzice rano do pracy... skóra mi cierpła gdy to słyszałam, no ale nie było na niego sposobu. budził się, przychodził budzić mamę. no więc gdy miał już ok. 1,5 roku to mu po prostu puszczali bajki po cichu w nocy (bo w bloku mieszkają, żeby nie urządzał głośniejszych zabaw) i sami drzemali a on oglądał... teraz ma 4 lata no i jego rodzice jakoś to przetrwali, dali radę. a teraz jest już lepiej.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :)