niedziela, 26 lutego 2012

Pielucha za burtą!

Wieczorna kąpiel. Roześmiany Bartunek gotowy jest do cowieczornej wyprawy w wodny świat. Z lekkim grymasem i niecierpliwością poddaje się rutynowej higienie, by po chwili zostać sam na sam ze swoimi podwodnymi szaleństwami: wodospadami tworzonymi przez Tatę za pomocą miski, "łapaniem spadającej wody", czy też... wyrzucaniem pieluchy tetrowej za wannę. Ta ostatnia czynność stała się główną atrakcją wieczornej kąpieli. Koniecznym okazało się zakupienie nieprzemakalnej ceraty ochraniającej podłogę przed rozbawionym Simbą (napuchnięte panele chyba nie prezentowały by się za uroczo? ;)) . Co prawda, zakup ten powinien być dokonany już spory czas temu, ale dopiero zabawa "pieluchy za burtą" skutecznie nas do tego zmotywowała. W ogóle po dzisiejszej kąpieli naszły mnie pewne spostrzeżenia: 

Tym razem Tata okazał się sprytniejszy i uratował fruwającą pieluchę :)

-koniec z podkładaniem tetrowej pieluchy pod Czekoladową pupkę, wszak jest na tyle dorosły i stabilny, że jest to całkiem zbyteczne (nie wiem co Bartulek sądzi na ten temat, ale myślę, że kolejny podpunkt go skutecznie przekona),
-czas wyszperać wodnych przyjaciół Czekoladki, którzy idealnie zastąpią pieluchę i wpłyną na jakość wodnych zabaw (zrezygnowaliśmy z nich wcześniej, bo Bartunek brał je do buziaczka, a nie chciałam, żeby pił surową wodę, ale teraz jest na tyle rozumny, że myślę, że śmiało można się z nimi na nowo zaprzyjaźnić :))


A jeśli już o wodnych zabawach mowa... Nie mogę się doczekać lata i Czekoladki w dmuchanym basenie! I to nie z kocykiem i zabawkami, a ciepłą wodą i powyższymi wodnymi przyjaciółmi :) Aaaaa.... Sama z radością wskoczę w bikini i popluskam się z moim Simbą :)))))


***
A jeśli już robię ten post, to nie sposób nie wspomnieć o nowym ulubionym słówku Bartulka. Jako zapowiedź tego wyrazu niech będą słowa - Asertywność poszła w kąt i teraz zamiast "Nie", króluje "Tak" :)))) W ogóle ostatnio (pomijając etap ząbkowania) Czekoladka ma nad wyraz dobry humor :) Śmieje się non stop, przytula, ładnie śpi w nocy, a nawet SAM SIĘ BAWI :) Mój kochany Król :* Jest już taki rozumny :))))

***
Przypominam o giveaway, w którym do zgarnięcia są buciki Stonz oraz torba ekologiczna. Po więcej szczegółów odsyłam TUTAJ.


***

9 komentarzy:

  1. Mieści się jeszcze do wanienki? Mój maluch jest ok dwa tygodnie starszy od Bartusia i już z 5 miesięcy się kąpie w dużej wannie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My akurat mamy prysznic zamiast wanny, więc ta opcja odpada. Natomiast w swojej wanience kąpany jest na siedząco :P i nie wygląda na umęczonego, wręcz jest bardzo szczęśliwy :)

      Usuń
  2. Wodni przyjaciele super wyglądają:) Ja też nie mogę doczekać się lata:) Basenik świetny - czekam z niecierpliwością aż będzie ciepło a takie baseniki w tym roku mama zamiar sprezentować moim chrześniakom:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie polecam basenik :) My akurat nasz kupiliśmy w tamte wakacje, ale w to lato dopiero go wykorzystamy na maxa :D:D

      Usuń
  3. Oj taki basenik super sprawa my na lato mamy taka ala wanienke w ksztalcie lodki zakupiona a do niej siedzisko na przyssawkach co by mala nie zrolbila nura w wodzie :) Chyba kazdy dzieciaczek uwielbia kapiele w wanience, my tez mamy w domu prysznic i zakupilismy najwieksza wanienke jaka byla co by mala w niej dluugo posiedziala niby pisze do roku czasu albo moze zmiesci sie w niej dluzej hehe

    OdpowiedzUsuń
  4. PIeluchy za burta powiadasz :P Mi sie przypomnialo jak moi chlopcy rozbierali sie od naga majac 5-6 miesiecy sciagali pieluszki i..... :) hi hi

    OdpowiedzUsuń
  5. Hehehe, skąd ja to znam :) Chyba dzieci intryguje po prostu odgłos odklejanej rzepy :D no i odzywa się zew natury :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Skąd my to znamy???...
    Rozweselił mnie Twój post i przywołał chlupoczące :-) wspomnienia! Mój susełek już smacznie śpi ale jeszcze trzy godziny temu szykował mi herbatkę z wanienkowej wody i cappuccino z pianką :-). Radochy ma co niemiara gdy uda mu się przedostać choć kilka kropli poza obszar brodzika, gdyż też jest kąpany w swojej wanience (wstawionej pod prysznic). "Pieluchę za burtą" już mamy za sobą - teraz królują inne gadżety: konewka, plastikowa łyżeczka, kubeczek; jest przelewanie, mieszanie, chlapanie i ogólna uciecha z pluskania!
    Pozdrawiamy Cieplutko Czekoladowe Szczęście i Jego Rodziców!
    -Karolek z mamą Marleną

    OdpowiedzUsuń
  7. Kochana no to macie fajnie;) my tez to przerabialismy, a ile uciechy bylo ;) teraz kąpia sie z Kinia zyrafka, kaczuszka i samolocik ;) wiecej frajdy sprawiaja je kosmetyki, ktore stoja poukladane na wannie ;) A w lato tez bedzie super... ja pamietam Kinie w zeszle lato jak pluskala sie w basenie, tylko ona nie ma dmuchanego, tylko ten usztywniany, bo balam sie ze koty podziurawia...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :)