sobota, 18 lutego 2012

Ciężka noc.

Normalnie przypomniały mi się noworodkowe, kolkowe czasy. Cała noc w plecy. Cała noc z Bartunkiem na rękach. Cała noc z Czekoladowymi łzami i gorącym ciałem. Masakra. Niech te zęby się w końcu przebiją i dadzą spokój mojemu kochanemu Simbie. Słyszycie mnie zębiska? Raz dwa, wychodzić na zewnątrz! To jest rozkaaaaz! Mam dość - widoku smutnego, zapłakanego Bartunka, uczucia gorących rączek oraz stópek, morza śliny i 24 godzinnego marudzenia z bólu. Aaaa... Chcę z powrotem takiego uśmiechu, no może nie do końca takiego, bo bogatszego o kolejne perełki :))) Padam...


I teraz jeszcze bardziej się cieszę, że dalej karmię piersią, bo gdyby nie mleczko z cycusia to Bartunek by nic nie jadł oO. Biedactwo... 

***

20 komentarzy:

  1. Witaj kuchnia felek nie moge powiedzieć ze wiem co czujesz bo nas ominęłą ta straszna droga zabkowania po prostu wyszły i były... a tu widze jak biedulko cierpisz razem z maleństwem.. wiec z naszej strony trzymamy mocno kciuki za szybkie i bezbolesne wybijanie ząbków, sił dla ciebie i duzo dużo cierpliwosci ... pozdrawiamy cieplutko :D

    OdpowiedzUsuń
  2. tak,znam to...i wówczas też się cieszyłam,ze je mamine mleczko(bo tylko to tolerował).Wytrwałości!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. o kurcze... to nie wesolo. U nas zabkowanie nawet sie udalo, bo i tak od 7 miesiecy sie budzi w nocy, wiec mama juz przyzwyczajona. Karmienie piersia bardzo mu tez pomoglo bo nigdy smoczka nie lubil. Trzymajcie sie i odsypiaj kiedy sie da!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wytrwałości już niedługo Bartulka znów będzie się śmiał:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Współczuję. U nas komplet czwórek (straszne to było) i właśnie idą dwie trójki. Lekko nie jest....

    OdpowiedzUsuń
  6. Bidoczek malutki :( oby zęby wyszły jak najszybciej.

    OdpowiedzUsuń
  7. ja dawałam homeopatyczną Camilię -pomagało

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie oprócz przeziębienia u Młodego,przebił się ząbek, drugi czeka na swój czas :( Camilia niezła jest

    OdpowiedzUsuń
  9. Trzymam kciuki zeby zabki szybko wyszly

    OdpowiedzUsuń
  10. polecam camille i .. nurofen!!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja cie podziwiam, juz trzy razy dalabym cos przeciwbolowego, bo tak sie po prostu nie da. Współczuje, tez u nas zabkowanie to jest po prostu masakra, ale juz konczymy jeszcze tylko dwa trzy zabki i na rok z glowy:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratuluję pozostania prezydentem :D. A co do nieprzespanych nocy to życzę ci ich jak najmniej, a jeśli już takowe nastąpią to dużo cierpliwości i wytrwałości.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jakie zbuchy ma ta nasza czekoladka :P

    OdpowiedzUsuń
  14. cudne te usteczka, mniam normalnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. a jak to jest karmic piersia jak maly ma juz zabki? ja sie strzasnie tego boje ze mnie ugryzie .... :/

    OdpowiedzUsuń
  16. Niestety zdarzy się, że Bartuś mnie ugryzie, ale da się przeżyć (tylko dwa razy pojawiła się krew :P). Być może spowodowane jest to tym, iż Czekoladka jest bardzo impulsywnym i ciekawym świata dzieckiem i po prostu lubi sprawdzać na ile może sobie pozwolić (a,że czasami jest to bolesne, no cóż...). Pozdrawiam, niekoniecznie musi tak być w Twoim przypadku. Dużo Mam też karmi dzieciaczki z ząbkami i nie narzekają :)))

    OdpowiedzUsuń
  17. Biedulek...
    Tzymamy kciuki za zebiska i szybkie ich wyklucie... Nas placze ominely...na razie.
    Niestandardowo w buziaczce mojego malca mamy dwie gorne jedyneczki a dolnych jak nie ma , tak nie ma.....

    OdpowiedzUsuń
  18. ahh te zeby.. czekaja wszystkie male dzieciątka.. by tak szlo je ominac, tzn. objawy wykluwania.. ale niestety, trzeba przeczekac, oby jak najszybciej wyszly na zewnatrz;))
    pozdrawiam;**

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :)