piątek, 27 stycznia 2012

Pierwsze szuflady za płoty :-)

Czekoladka dorasta i z każdym dniem nabywa coraz to nowsze umiejętności. Patrząc na niego z boku, nie mogę uwierzyć, że mój malutki Synek - jeszcze niedawno żabka, teraz ewoluował w dorosłego raczka. Chociaż nie wiem czy taka metamorfoza jest w ogóle możliwa, ale inaczej tego ująć nie mogę ;)) Raczkujący Bartunia jest nie do opanowania, wszędzie go pełno i wystarczy chwila nieuwagi, a już znajduje się przy przedłużaczu z wyrwanymi kablami. Oczywiście staram się jak mogę, żeby go złapać już w momencie zapalenia lampeczki w Czekoladowej główce z tym niecnym pomysłem, ale nie zawsze mi się to udaje. Ale to nie wszystko. Czekoladka odkrył jeszcze kilka bardzo, ale to bardzo interesujących czynności. Pierwsza z nich to samodzielne stanie, najpierw przy pomocy nogi Mamy/Babci, a następnie całkowicie samemu. Oczywiście kończy się to pacnięciem na pupę, ale i tak wzbudza w Bartunku niezłe zaskoczenie, pomieszane ze złością (to ostatnie z powodu upadku of kors ;)). Z kolei druga nowa megainteresująca czynność to tytułowe szuflady. Karmelek właśnie jest na etapie otwierania wszystkich szuflad i wyciągania z nich różnych ciekawych rzeczy. Chyba najwyższy czas zaopatrzyć się w zabezpieczenia na kontakty oraz na szuflady. Ostatnio widziałam takie w gazetce Lidla, ale nie wiem czy jeszcze tam są. Ech. Mogłam je wtedy kupić. No cóż... Teraz tylko czekam na pierwsze samodzielne kroczki i całkowicie osiwieję ze strachu przed niepotrzebnym (ale i nieuniknionym) guzem....

***
Współczuję panu kurierowi. Dzisiaj się chłopina nadźwigał i w zupełności rozumiem jego niezadowoloną minę przy dostarczaniu "paczuszki".


No cóż. Sama miałam problem z wpakowaniem tej 13 kilowej paczki do mieszkania. Na szczęście chwile spędzone na Czekoladowej siłowni nie poszły na marne i moje bicepsy poradziły sobie z tym bez zająknięcia :D
Jednym słowem - testujemy 13 litrów wody Mama i ja. Relacja wkrótce :-) Oczywiście dziękujemy firmie za to Mamoija'owe morze oraz przeuroczą naklejkę na szybę samochodową :) Urzekły mnie te słoniki łiiii.... :)))


Tak tak, znowu jesteśmy króliczkami doświadczalnymi (jak większość bloggerek, które czasami same przed sobą nie potrafią się do tego przyznać. Ale żeby nie było, ja nie widzę w tym nic złego, ale musiałabym napisać o tym osobny wpis, bo to temat rzeka  ;))

***
Na koniec zaproszenie i przypomnienie o konkursie przeprowadzanym wspólnie z dbajki.pl. Klikamy w obrazek.


***

12 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. dziękujemy :) Wkrótce podzielimy się spostrzeżeniami :) dokładnie za 13 litrów wody ;))

      Usuń
  2. Też kiedyś testowaliśmy tę wodę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurcze wy to testerzy jestescie hehe ale fajnie ze macie mozliwosci co rusz testowania nowych produktow czy rzeczy super.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mama Ka - i jakie były Wasze odczucia? Smaczna woda? My się z nią spotkaliśmy już raz w szpitalu po porodzie, ale mało pamiętam z tego okresu ;p

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla mnie woda jak woda bez roznicy jest z kazdej butli tak samo smakuje jak dla mnie.... :P Czy zeczywiscie odrozniasz smako wody od wody z innej butelki ?

    OdpowiedzUsuń
  6. Też testowaliśmy tą wodę. Według mnie najlepsza i kupowałam ją póki...nie zniknęła z półek w sklepach. Przynajmniej u nas jest praktycznie niedostępna :(

    OdpowiedzUsuń
  7. życzymy więc miłego testowania:) My tę wodę pijemy i Luśce bardzo smakuje... tymczasem zapraszam do zabawy serialowej :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. No tak. młode mamy zawsze marzą żeby ich dziecko raczkowało, chodziło. Nie chciałabyś teraz żeby Maluszek czasem tak się po prostu położył i poleżał albo posiedział, a go ciągle wszędzie pełno? Hmm skąd ja to znam.

    OdpowiedzUsuń
  9. ja jakos nie moge kliknac, bo strona mi sie nie otwiera :(. Yaki los kuriera, ze dzwiga tone... Zyczymy dobrego testowania i oczywiscie, aby szybko udalo sie zabezpieczyc gniazdka i szuflady

    OdpowiedzUsuń
  10. o tak szuflady :-) u nas tez były zwiedzane ;-) ale nie było tak źle bardziej muszę uważać w kuchni ;-)

    WODA WODA WODA niech ochłody doda ;-)

    ja tam nie widze nic złego w testowaniu zawsze warto poznać nowe opinie o danych produktach :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :)