sobota, 27 sierpnia 2011

Tropiki, tropiki, tropiki! Ach upalny jest wasz urok dziki!

Tropików ciąg dalszy. Psychicznie byłam na nie przygotowana, ale fizycznie oczywiście nie. Ale to chyba zrozumiałe, że w 5 minut nie przystosuję się do takich upałów. Jedyne co mnie pociesza to fakt, że prawdziwy Afrykanin też narzeka z powodu tego gorąca :D Czyli nie jest ze mną tak źle :)))) Miałam ambitny plan rozpocząć naukę na egzamin, który mam za 6 dni, ale chyba ta temperatura i niemożność skupienia się mnie usprawiedliwia, czyż nie? Bartulek, niczym Mama, marudził z powodu pogody, a ja z całych sił starałam się mu ulżyć w tych męczarniach. Była kąpiel, pan Cycuś razy milion oraz woda źródlana (poprawka ;)) gotowana, a wczoraj nawet pierwszy w życiu soczek jabłkowy! Pociesza mnie fakt, że podobno jutro ma być chłodniej :) Can't wait. Większą część dnia spędziliśmy na balkoniku, oczywiście do czasu aż słońce sobie o nas "przypomniało". A oto widok, który cieszył nasze oczka - kiście, jeszcze niedojrzałego (kilka jest już prawie, prawie :D) winogronu :P Hihi, moje prywatne tropiki ;))))


A teraz Wam coś opowiem. Jest godzina mniej więcej 3 w nocy. Wybudzam się ze snu w celu nakarmienia Bartulka. Zazwyczaj to on mnie budzi swoim stękaniem, ale w dniu dzisiejszym, o dziwo, sama się przebudziłam, zapewne z powodu gorąca. Zaspana zerkam w bok na miejsce, w którym śpi Synek, patrzę... patrzę i normalnie nie dowierzam. Można nawet rzec, że przecieram oczy w celu uzyskania wyraźniejszego obrazu, ale ten się nie zmienia. Co widzę? Otóż mój Syn pierworodny, najukochańszy leży na brzuchu (po ostatnim karmieniu Mąż położył go na boku, jak zawsze zresztą), podpiera się na ramionach i tak "wisi" w powietrzu, po czym upada na twarzy i zasypia w takiej pozycji. Zdziwiona tym widokiem odwracam go z powrotem na plecki, przyglądam się czy aby na pewno to mój Simba, gdy już mam pewność, że to mój Król sprawdzam czy wszystko z nim ok. Syn nic sobie z tego nie robi, jakby to było najnormalniejszą czynnością w jego wykonaniu, chwyta mnie za bluzkę i wręcz wyrywa pana Cyca. Z niepewnością pytam Męża czy widział to co ja, czy wyobraźnia spłatała mi figla, ale Duża Czekoladka potwierdza moje opowieści. Coraz bardziej zachwyca mnie moja Czekoladka... Naprawdę. Spryciula jedna i kombinator. O kicaniu na kolanach Babcinych i Tacinych nawet nie wspominam. Podobno robi tak tylko u wybrańców (można się domyślić, że u mnie nie :P cóż... nie zasłużyłam, jestem tylko jadłodajnią ;)).
A jeśli już o jadłodajni piszę - proszę spojrzeć jaką niespodziankę zaserwowała mi dziś moja ukochana Mama. Dwa pstrągi tylko dla mnie. Uczta dla podniebienia. Mniaaaami! :)))))


Czy ja już wspominałam, że od jakiegoś czasu jem wszystko razy 2? Niestety mój brzuch zaczyna to zdradzać, ku mojej rozpaczy. Czas się wziąć za siebie? Mąż twierdzi, że świruję jak zawsze, a nawet strzelił mi dziś komplement ni z tego, ni z owego, że jestem najpiękniejszą kobietą na świecie i że ma gust haha :D

***
Przypominam o konkursie KLIK

PS. Tytuł (a właściwie piosenka) od kilku dni chodził/a mi po głowie. Kto był zuchem/harcerzem, może kojarzyć ją ze spotkań harcerskich ;p Ach, Przypomniały mi się te czasy hehehe.

***

14 komentarzy:

  1. woda mineralna? Kochana, niemowlętom nie wolno podawać wody mineralnej, nawet przegotowanej. Zawiera ona za dużą dawkę minerałów jak na możliwości ich nerek. Niemwolęta można dopajać wodą źródlaną (czyli np Żywiec, z małą zawartością minerałów).

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój w nocy robi tak samo - przekręca się i wisi przez sen - gdzieś przeczytałam, że dzieciom się wtedy śni zabawa - ale ile w tym prawdy to nie wiem. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy - źle się wyraziłam. Podaję Żywiec niegazowany, po prostu potocznie nazwałam wodę mineralną ;) chodziło mi bardziej o to, że nie wodę z kranu hehe :) Ale dziękuję za czujność :) Pozdrawiam

    Hafija - podoba mi się ta opcja :D niech się zatem bawią te nasze Szkraby :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Spryciula :) czekaj, czekaj jeszcze trochę, a będzie Ci robił "porządek" w szafkach ;).

    OdpowiedzUsuń
  5. krzesełko mam po starszych kuzynkach, ale podaje na internecie namiary na allegro: http://allegro.pl/krzeselko-do-karmienia-stolik-arti-cesar-ii-hit-i1774700415.html

    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiem jak u Was, ale u nas dzisiaj odpoczywamy od upałów. Szkoda Bartulk, bo dorosły się męczy a co dopiero taki maluch.
    Ciekawe co mu się śniło, ze takie rzeczy wyczyniał :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hexe - u nas dzisiaj też odpoczynek od tropików. Ach, piękna pogoda! Love it! :) Od razu Bartulek ma lepszy humoek <:)

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo mi się spodobało jak piszesz:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kochaniusia a niech spi na brzusiu jak sie tak sam ulozy niech spi ... ale wiesz co jak maly nie budzi sie w danych godzinach na cyca nie budz go i nie dawaj bo wodocznie nie jeest glodny jak sie sam obudzi to dawaj ale jak spi smacznie nie budz go... Ja tak robilam ze swoim 1 wszym budzilam i co do 15 tego miesiaca wstwal co kilka godzin w nocy na jedzienie i powiem ze to bylo tragnicznie meczace zas z drugim jak spal nie budzilam i bylo lepiej :) dziecko juz po 3 miesiacu nie powinno w nocy jesc tak u nas lekarze mowia ..... :)

    Ja ze swoim 1 wszym to jak z zegarkiem chcial nie chcial dawalam zas z drugim jak sie domagal dostal jak nie to spal :) \
    a na rybki W P A D N E !! mmm pychotka :)

    Kaplemenick mezus sprawil cudny bo to prawda bo zona dla meza powinna byc Naj naj naj piekniejsza na swiecie :0 Buziolek slonko

    OdpowiedzUsuń
  10. winogrona mniam mniam mniam, niestety o pstragach nie moge tego powiedziec, no coz inne rzeczy nam smakuja.
    A Bartulek to spryciarz maly juz teraz jak bedzie sie "kladl do spania" to na pewno w pozycji jakiej lubie

    OdpowiedzUsuń
  11. Sprytnego masz tego synka :)
    A rybka, fakt, niebo w gębie ;) ostatnio po powrocie znad morza zajadalam się ugrillowanym wędzonym dzwonkiem z łososia :) palce lizać

    OdpowiedzUsuń
  12. jeśli lubisz przeglądać modowe blogi zapraszam do mnie:) zachęcam do obserwowania;**

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :)