piątek, 29 lipca 2011

Pudełeczko wspomnień.

Pamiętam jak w dzieciństwie zawsze prosiłam mamę, żeby pokazała mi pamiątki z okresu niemowlęcego. Były (a właściwie powinnam napisać, że są) tam schowane pozornie nikomu niepotrzebne "rzeczy" typu: pukiel pierwszych włosków czy też pępuszek. Nie wiem dlaczego, ale bardzo fascynowały mnie te pamiątki. Było to dla mnie magiczne, jakby powrót do przeszłości. Nie mogłam uwierzyć, że kilkanaście lat temu byłam takim małym bobaskiem, który nic nie wiedział o życiu i żył sobie beztrosko zdany tylko na miłość rodziców. A teraz co? Sama jestem mamą swojego Synka. Dbam o niego, karmię i troszczę się najlepiej jak tylko potrafię. Chcę, żeby jego dzieciństwo wypełnione było miłością i cudownymi wspomnieniami. Moim marzeniem jest za kilkanaście lat usłyszeć z ust Synka słowa z piosenki Myslovitz, o tym, że "dzieciństwo minęło stanowczo zbyt szybko". Sama mam takie odczucia, ale niestety życie polega na tym, że ciągle gna do przodu, nie zważając na prośby o zatrzymanie czasu. Jednak ja postanowiłam z tym walczyć, niczym Don Kichot z wiatrakami, chcę zatrzymać miłe momenty w przeróżny sposób: robię mnóstwo zdjęć Bartulkowi, piszę tego bloga, żeby za x lat móc sobie powspominać te wszystkie chwile, które z czasem zacierają się w pamięci, a nawet zaczęłam sama zbierać pamiątki z okresu ciążowego i niemowlęcego Bartusia. I właśnie o tym chcę dzisiaj napisać. 

Oto niepozorna szkatułeczka, o której wspominałam przy okazji rocznicy testu ciążowego:


Skrywa ona cenne wspomnienia całej naszej czekoladowej trójki (dla osób z zewnątrz są to niepotrzebne graty, ale dla nas mają dużą wartość sentymentalną).


Znajdują się tam między innymi: 
  • mocno sfatygowana karteczka z imionami tanzańskimi, które wraz z Dużą Czekoladką wypisywaliśmy, gdy byłam w ciąży. Z wszystkich podanych wybraliśmy jedno, które teraz nosi Bartulek na drugie- SIMIYU (można je zobaczyć na fotce, 5 od góry, zakreślone w kółeczko).
  • karteczka i opaski z nazwiskiem i określeniem "syn" oraz data i godzina porodu, a także waga i wzrost :)
  • kikut pępowinki, który odpadł Synkowi dokładnie tydzień po porodzie, przy pierwszej domowej kąpieli,
  • opaska z imieniem i nazwiskiem ze szpitala dziecięcego w Krakowie,
  • koń - tenisista - prezent od chrzestnego, który niestety uległ zniszczeniu podczas wyprawy do Warszawy (marzeniem wujka jest zrobienie z Czekoladki gwiazdy tenisa, stąd motyw konia - tenisisty :P),
  • kolczyki z Tanzanii zrobione przez Masajów - kojarzą mi się z pierwszym trymestrem ciąży, gdy czekałam na swojego Ukochanego, który spędzał wakacje w rodzimym kraju. Dostałam je (hehe a także strój masajski, ale z racji małych gabarytów pudełeczka ograniczyłam się tylko do tych kolczyków) jako prezent po przyjeździe Dużej Czekoladki do Polski.
  • test ciążowy (do zdjęcia się gdzieś zapodział, pewnie po ostatnich fotkach)
  • ooo... muszę tam dołożyć fotki usg z okresu ciąży, że też wcześnie na to nie wpadłam ;p
Z każdym wydarzeniem ilość pamiątek będzie wzrastać. Ciekawa jestem czy za kilka lat Małą Czekoladkę też będą fascynować pamiątki z dzieciństwa? Kto to wie... Zobaczymy. Od wujka Johna z Tanzanii Synek dostał album, który mam zamiar zacząć uzupełniać, póki wszystko pamiętam. Jestem przekonana, że to także będzie fajna pamiątka na przyszłość. W albumie znajduje się m.in. miejsce na odbicie śladu stopy i rączki. Przy najbliższej okazji planuję odbić stópkę i dłoń, bo lada moment nie zmieszczą się na kartce hehe.
A czy Wy macie jakieś pamiątki z dzieciństwa? Planujecie, bądź już dokumentujecie upływający czas? Ciekawe czy tylko ja jestem taka sentymentalna, czy inni też ;p


***

15 komentarzy:

  1. tez mamy takie pudeleczko ;-) dodatkowo pierwszy (i jedyny) smoczek oraz gazeta z dnia porodu. Wreczymy mu to na 21wsze albo 30ste urodziny. Ja bylabym wniebowzieta dostajac taki prezent. Mama zbierala pamiatki ale nie az tak skrupulatnie. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie rzeczy są bezcenne :)Ja też prowadzę album dla Bąbli z ważnymi wydarzeniami w ich życiu :)Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej! Mozesz mi wierzyc, lub nie, ale dzis przyszedl mi podobny pomysl na post i pewnie niedlugo go opublikuje:-)
    Otoz nie tylko Ty jestes sentymentalna - ja tez zbieram rozne przedmioty, choc niektorzy sadza, ze to bez sensu.
    A ta szkatuleczka jest przesliczna!:-) Bartus bedzie mial piekna pamiatke, a moze bylby to dobry "prezent" na 18 urodziny?

    pozdrawiam serdecznie

    zuzanabb

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajny pomysł uwieczniania wspomnień :) ja z dzieciństwa mam pełno zdjęć i opaskę ze szpitala z datą i godziną moich narodzin oraz z moja płcią :) Jak sama będę w ciąży, to też napewno będę miała pudełeczko gdzie będę zbierać pamiątki z dzieciństwa mojego dzieciaczka. Achhh sie rozmarzyłam o bobasku... :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj ja mam ale mniejsze pudełko.
    Co prawda testu nie robiłam bo od razu pobiegłam do laboratorium zrobić badanie krwi i mam ten wynik :)
    Obrączki szpitalne i kikutek jest. Pudełko chyba zrobię własnoręcznie

    A ja miałam takie pamiątki tj głównie obrączki szpitalne, pierwsze włoski, smoczek mój ukochany, piszczałka bez której nie zasypiałam i mój kocyk niemowlęcy. Ale wszystko to zaginęło :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Kolczyki masz rewelacyjne. Bartuś będzie ma za co ciągnąć.

    OdpowiedzUsuń
  7. Piekne pamiateczki, synus na pewno kiedys zapyta co schowalas w tym pudełeczku :) pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
  8. Pamiatki rodzinne sa super:)

    Ja tez tzymam takie opaski ze szpitala na pamiatke nawer spinacz ktory spinal pepek ich :)

    A mysle ze jak kiedys zobaczy to bedzie o czym wspominac ;) napewno zaciekawi go :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też założyłam takie pudełeczko dla Oskara i Tymek też pewnie będzie takie miał. Też mamy opaskę ze szpitala i pukiel włosów. O zdjęciach z USG też nie pomyślałam :) Ale mamy też małego pampersa (nieużytego :P), ubranko do chrztu (nie to właściwe tylko to co się nakłada na dziecko). Kiedyś jeszcze założyłam taki "zeszyt" (kolorowe kartki brystolu trochę przycięłam i związałam wstążką) i pisałam tam rzeczy z okresu ciąży i przez pierwsze 3 lata Oskara.
    Mam nadzieję, że go to zainteresuje jak będzie starszy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. hehe ja tez mam takie pudełeczko dla synka... a sama nie mam bo mnie nikt tak nie kochał by zbierac pamiątki...ech....

    OdpowiedzUsuń
  11. ja ze wzgeldu ze wiecej razy w caze nie zamierzam zachodzic tez takie pudelko zalozylam swojej trojcy..moje trojaki maja w nim wszytsko pierwsza grzechotke ktora dostali pierwsze ubranko( sa slodkie bo maja te ubranka na 43 cm bo tyle moje poczwarki mialy wszytskie 3) opaski smoczki butki pierwsze odciski stopek itp... nie zamierzam juz byc w ciazy bo boje sie kolejnych mnogosci i dlatego mam takiego jobla na punkcie zbierania a po za tym moja mama tego nie robila i zaluje bo to piekne wspomnienia... dodatkowo kazdemu z osobna zalozylam album by mialy tlyko swoje chiwle a wspolne fotki zbieram do rodzinnego albumu..:)

    OdpowiedzUsuń
  12. I My mamy podobne wspomnienia schowane gdzies gleboko.
    Taka Nasza tradycja stal sie kocyk,ktory 15 lat temu kupilam,by syna ze szpitala zabrac. Prawie 10 lat po tym wydarzeniu w tym samym kocyku zabieralam 2 synka..teraz czeka na 3 raz:)
    Mamy tez wina zakupione w dniu urodzin dzieci-dostana od Nas w dniu wlasnych slubow:)
    Cos pieknego miec takie pamiatki...Caluski Lisa

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajna taka pamiatka ja z dzicinstwa mam tylko a raczje moja mama ma w domu moja opaske ze szpitala. Ja mam zamiar wlasnie zbierac skarby jak ty poki co sa to fotki z USG ale one wyladuja w alumie ktory chcemu kupic tuz przed narodzinami jest w nich miejsce na wazne daty jak np: miejsce i data ur, waga, wzrost, piersze zaki, pierwsze korki itp itd mnostwo no i mijesce na fotki i pierwsze juz sa z USG ale na alum czekamy az sie dzidzia ur zeby kupic typowy dla plci bedzie fajna pamiatka dla nas a moze i dziecka jesli bedzie je to ciekawilo. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Polecam zrobic zdjecie wydrukowi usg, bo jest to papier termoczuly i za pare lat juz nic z niego nie bedzie. Po prostu zniknie taka pamiatka Tak jak z paragonami. Pozdrawiam! Magda.

    OdpowiedzUsuń
  15. Takie pudełko to świetna sprawa, a za kilka - kilkanaście lat to w ogóle będzie wyjątkowa pamiątka:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :)