piątek, 24 czerwca 2011

uch, ach - czyli ćwiczymy z maluchami.

Pamiętacie jak będąc w ciąży namawiałam Was do ćwiczonek z Waszymi brzuszkami? Dzisiaj chciałam podjąć podobny temat, tyle, że już nie będzie on służy celebracji brzuszka, tylko jego redukcji :)))) Postaram się tutaj zebrać informacje przydatne dla aktywnych mam, które pragną utrzymywać dobrą formę i jednocześnie spędzać czas ze swoim dzieckiem.

Na pierwszy ogień idzie bieganie z wózkiem. Jest to sport bardzo popularny za granicą, natomiast w Polsce nie cieszy się on tak dużym zainteresowaniem. Podobno pomalutku bieganie oraz jeżdżenie na rolkach ze specjalnym wózkiem zaczyna wkraczać na tereny naszego kraju. Jak jest naprawdę to ciężko mi teraz ocenić, gdyż większość czasu spędzam w jednym miejscu, w którym nigdy nie spotkałam się z taką formą aktywności. Zapewne duży wpływ mają na to "bardzo proste chodniki" i ogólny brak odpowiednio zagospodarowanej przestrzeni. Nie wiem jak to wygląda w innych większych miastach, ale mam nadzieję, że dzięki temu wpisowi dowiem się tego od Was :) Pokrótce przybliżę tzw. baby jogging. Jak sama nazwa wskazuje jest to bieganie z jednoczesnym pchaniem wózka z dzieckiem. Od razu zaznaczam, że nie chodzi tutaj o typowy wózek spacerowy, tylko odpowiednio przystosowany do biegania (cena takiego wózka waha się od 800 do 1700zł) tj.:
  • posiada 3 koła
  • jest lekki i z łatwością się go pcha
  • koła powinny być duże (30-40cm), przy czym przednie nie powinno być skrętne
  • powinien być możliwie długi dla wygody dziecka, najlepiej z wysuniętą ramą
  • mają nisko osadzony środek ciężkości, który zapewnia stabilność i równowagę
  • posiadają dobrą amortyzację i hamulce
  • wyposażony w pasy bezpieczeństwa, które pozwalają na przypięcie dziecka
  • odsuniętą rączkę od wózka, dzięki czemu podczas biegu nie kopie się w ramę wózka
Korzyści płynące z takiego biegania czy też jeżdżenia na rolkach są oczywiste. Wysportowane ciało, mniej kilogramów na wadze, wydzielające się endorfiny, czyli hormony szczęścia czy też spędzanie aktywnie czasu na świeżym powietrzu ze swoim dzieckiem. Wady? Nie każde miasto jest przystosowane do takiego sportu, co więcej dziecko musi być na tyle duże, żeby można z nim wyjść na taki "spacer" no i cena takiego wózka - joggera. Zainteresowane mamy tym tematem odsyłam do lektury stronek: http://www.yp.pl/blog/sport/sport-i-wypoczynek-czynny/baby-jogging-czyli-aktywna-mama/,http://www.repka.pl/Sylwetka/Nowosci/Jogging-z-wozkiem.aspx, http://blog.fitbay.pl/moda-na-baby-jogging/, http://bieganie.pl/?cat=22&id=1328&show=1

A żeby mieć pogląd jak to wszystko wygląda zapraszam do obejrzenia filmiku z programu Rozmowy w toku:


A co jeśli ktoś ma w domu mniejsze dziecko lub po prostu nie lubi się pocić w czysto widoczny sposób? To polecić zawsze można pływanie. Taką wodną przygodę można zacząć od najwcześniejszych miesięcy dziecka. Niektórzy twierdzą, że już nawet 2 miesięczne niemowlę można zabrać na basen, osobiście bałabym się z tak małym szkrabem poznawać tajniki pływania. 
Jak mówią naukowcy taka forma aktywności bardzo dobrze wpływa na rozwój dziecka - woda działa na rozwój nowych bodźców, których nie są w stanie poznać w normalnym domowym środowisku. Średnio do 6-8 miesiąca utrzymuje się odruch z życia płodowego, maluch nie boi się wody, nie otwiera ust podczas pływania i oddycha przez nos, w późniejszym etapie niestety ten odruch zanika.
Jakie są inne plusy wodnego baraszkowania?:
  • rozwija się więź pomiędzy dzieckiem i rodzicem
  • jest to wspaniała gimnastyka stawów i mięśni
  • wpływa na koordynację ruchów
  • wspomaga odporność na choroby
  • stosowane jest w rehabilitacji chorób kręgosłupa
  • kształtowany jest zmysł równowagi, zmysł dotyku
  • odpowiednio prowadzone zajęcia w wodzie regulują pracę układu oddechowego, czasami normują fazy snu i czuwania
O czym należy pamiętać zanim zabierzemy malca na pływalnię?
1.Zaświadczenie od lekarza pediatry o braku przeciwwskazań do zajęć w wodzie.
2.Ważny karnet.
3.Strój kąpielowy dla rodzica i pieluszkę do pływania dla malucha.
4.Klapki dla rodzica i obuwie na zmianę dla dzieci chodzących.
5.Ręcznik dla siebie i dwa ręczniki lub ręcznik i szlafroczek dla malucha.
6.Nosidełko
7.Kosmetyki dla siebie i dla dziecka oraz suszarkę do włosów, jeśli nie ma na wyposażeniu basenu
8.Pieluszkę na zmianę
9.Przekąskę by posilić się po zajęciach.

CO WAŻNE:
1.Należy przebadać dziecko i uzyskać od lekarza pisemną zgodę na uczestnictwo w zajęciach z pływania.
2.Nie należy smarować dziecka oliwkami i kremami.
3.Jeśli podczas zajęć wymagane są czepki, należy pokazać się dziecku kilka razy wcześniej w domu w czepku, aby nie bało się rodzica podczas lekcji.
4.Nie należy karmić dzieci później niż na pół godziny przed zajęciami. Wyjątek stanowi karmienie piersią.

http://strona.treeswimming.nazwa.pl/niemowlaki-2.html

Osobiście marzy mi się taka forma spędzania czasu wolnego z Bartulkiem. Jedyną moją obawą jest strach przed przeziębieniem Czekoladki (boję się zapalenia ucha :/) oraz niepewność przed nieumiejętnym trzymaniem mojej Żabki :P Ale wierzę, że wkrótce pokonam swój strach, znajdę basen przystosowany dla niemowlaków (polecacie jakiś?) i razem odkryjemy na nowo wodny świat.

Na dzisiaj tyle moich propozycji, stopniowo postaram się rozszerzyć ten wpis, żeby powstał fajny poradnik z propozycjami na aktywne spędzanie czasu z dzieckiem. Mam nadzieję, że pomożecie mi w tym i wypiszecie swoje propozycje :))))

***

8 komentarzy:

  1. z moich obcerwacji jedynym sportem uprawianym przez angielki jest shopping.. :-P

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja się wybieram z Małym na basen :) koło września

    OdpowiedzUsuń
  3. Według mnie to fajne te sporty, szczególnie podoba mi się basen. Na razie niestety kwestia sportów z dzieciaczkami mnie nie dotyczy :)
    Przepraszam, że tak rzadko tu jestem ale komputer mi nawala i mogę tylko w weekendy korzystać z Tomka laptopa. buziaki

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja znajoma chodzi ze swoim maluszkiem na basen kiedy byl,i 1 raz mial cos 3-4 miesiece i naprawde wydaje mi sie to swietna sprawa bo co do biegania to jak to w polsce bywa i nie tylko drogi nie sa najlpesze a i dziecko powinno juz byc wieksze. Polecam ci basen naprawde naslyszalam sie ze to swietna sprawa i juz z mezem tez obgadalismy ze z naszym maluszkiem bedziemy kozystac z takiej aktywnosci fizycznej

    OdpowiedzUsuń
  5. MIalam taki wuzio z pierwszym synkiem ale dla mnie nie byl stabilny raz mi przewrocil sie !! I myslalam ze zawalu dostane ale do biegania byl swietny sama tak robilam hehehe pozniej z 2 gim juz mialam 4 kolowy i tez biegalam choc bylo lekko ciezej :)

    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  6. Co do wozka to moze to byc super sprawa, tylko ze ten koszt to rzecyzwiscie maly problem. Co do plywania, jesli boisz sie sama isc z Bartulkiem na basen sprobuje z duza czekoladka, albo ze swoja mama, kims zaufanym, kto w razie czego Ci pomoze :)

    OdpowiedzUsuń
  7. My chodzimy od grudnia czy listopada i jest genialnie. Mimo zimy Mały zdrowy i nic mu się nie dzieje. Gorąco polecam pływanie z maluchem. fantastyczna zabawa :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Polecam ogromnie basen z niemowlakiem-my chodzimy odkad mlody skonczyl 8-mies. W tej chwili uwielbia wode-nawet potrafi sie sam utrzymac na wodzie przez chwile.
    A co do trzymania dziecka w wodzie-o to sie nie martw-wszystko powie ci instruktorka.
    Ja polecam ten basen:
    http://www.centrumsportowe.gdynia.pl/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :)