piątek, 7 stycznia 2011

"Czy Wy dostajecie jakieś punkty za ten mocz?"

Takie pytanie kiedyś zadał mój braciszek odnośnie mojego i Taty badania moczu ;p Co prawda, w przypadku Taty to było jednorazowe, więc chyba za dużo by tych punktów nie zdobył, ale ja mogłabym się poszczycić nie lada kolekcją. Już piszę do czego piję. Otóż okazało się, że w poniedziałek muszę znowu oddać mój drogocenny mocz do analizy bo kochane panie z laboratorium "nie mogły odczytać" mojego nazwiska na kubeczku. Nie chce mi się w to wierzyć, bo po pierwsze najpierw stwierdziły, że kubeczek w ogóle nie był podpisany, później zmieniły wersję, że napis się rozmazał (ciekawe jakim cudem długopis miałby się rozmazać na przyklejonym plastrze). Coś mi tu śmierdzi i to nie jest mój mocz! Nie powiem, że nerwy mi puściły i się poryczałam. Dobrze, że moja mama tam poszła, bo ja chyba bym nie wytrzymała i mogłabym pokazać moją wredną naturę. Na szczęście mogę zrobić to badanie bezpłatnie, tzn. na tamten kwitek wpłaty. Mam nadzieję, że uda mi się wywalczyć wyniki na ten sam dzień, bo w pon. wieczorem mam wizytę u ginekologa i chciałam mu pokazać aktualne wyniki! Staram się już nie denerwować bo nic już nie zmienię, a tylko niepotrzebnie stresuję mojego Synka. Biedak aż przestał kopać jak łzy mi popłynęły. Na szczęście już wszystko wróciło do normy, Synek kopie, co przyprawia mnie o uśmiech :)

***
Łeee. Czy ja pisałam, że kocham buraki? Mam dość. ;p A to dopiero drugi dzień "mojej kuracji". Dzisiaj na obiad barszcz z buraków, zjadłam porządny talerz. Trzeba się ratować w końcu. 

http://zjedzmnie.blox.pl/

Anemia w ciąży? - jak z nią walczyć domowymi sposobami?
Anemia jest wynikiem niedoboru żelaza, dlatego wskazane jest przyjmowanie preparatu żelaza (najlepiej po konsultacji z lekarzem)

Dodatkowo można:
  • Jeść produkty zawierające dużo żelaza - zarodki pszenne, suszone owoce, orzechy.
  • Żelazo najlepiej przyjmować z witaminą C - ułatwia ona przyswajanie żelaza. Witaminy C jest dużo np. w natce pietruszki.
  • Pić sok ze świeżej marchwi, buraka (ma działanie krwiotwórcze).
  • Można przygotować napój - na pół szklanki wody, wziąć jedna łyżkę octu JABŁKOWEGO i 2 łyżeczki miodu - pić dwa razy dziennie. Miód sprawia, że żelazo zawarte w pożywieniu staje się łatwiej przyswajalne.
  • Podczas posiłku wypijać szklankę soku pomarańczowego.       

  • W naszej diecie nie może zabraknąć: wątróbki wieprzowej, czerwonego mięsa, drobiu, zielonych warzyw (szpinaku, sałaty, natki pietruszki, szczypiorku), roślin strączkowych (soi, grochu, białej fasoli), suszonych owoców, jajek, kakao, soku z marchwi i buraków.
              Ciąża to czas, w którym często występuje anemia.
              (Źródło: http://www.we-dwoje.pl/anemia;w;ciazy,artykul,8383.html)

              ***
              Właśnie przeczytałam, że Miranda Kerr urodziła Synka :)))
              Ależ zazdroszczę. Też już chcę być poooo. ;p A tu jeszcze 60 dniiiiii.

              http://figa.pl/
              ***
              Aktywność fizyczna:
              ~23 km (55min) + 10 km (24 min) - rowerek stacjonarny v
              ~pilates dla kobiet w ciąży v
              ~10 wymachów nóg v

              ***

              3 komentarze:

              1. Boże Kobieto jak ty się forsujesz tymi ćwiczeniami. Podziwiam że masz tyle zapału. Ja najchętniej wogóle bym z domu nie wychodziła.
                Co do moczu to cóż ja ci powiem, już w ciąży zużyłam 15 kubeczków na mocz ale jak mus to mus. W mojej przychodni nie ma takiego bałaganu bo przy oddaniu pani pielęgniarka generuje specjalny kod paskowy który nakleja na kubeczek, a w kodzie wszystko zakodowane.
                Najtrudniej to przyznać się do własnej pomyłki, dlatego tak kombinowały.

                OdpowiedzUsuń
              2. Masz racje co do diet,wiadomo że nie wolno się opychać byle czym,,,,no bo jak,ja tam anemi nie miałam ani nie mam w ciąży,i staram się jeść zdrowo.pozdrawiam

                OdpowiedzUsuń
              3. Hm podziwiam zapał i wytrwanie w ćwiczeniach. Będzie ci łatwiej rodzić dzięki temu :) Ja na szczęście nie miałam anemii a buraków współczuję. po ciąży nie będziesz pewnie już mogła na nie patrzeć :(

                OdpowiedzUsuń

              Dziękuję za wszystkie komentarze :)