wtorek, 21 grudnia 2010

Torbowy niezbędnik Mamy :)

Jakiś czas temu zamieściłam tutaj listę niezbędnych rzeczy dla Dziecka. Dostałam mnóstwo przydatnych rad, komentarzy i wskazówek, co jeszcze dopisać do swojej listy, a co mogę sobie podarować. Za wszystkie bardzo dziękuję, znowu okazałyście się wielkie :) i to nie przez brzuszki ciążowe :) Asante sana! :*
Jako, że myślami jestem coraz bliżej porodu to dzisiaj postanowiłam posegregować sobie informacje związane z rzeczami potrzebnymi dla przyszłej Mamy. Postaram się tutaj umieścić prowizoryczną listę, którą stworzyłam na podstawie stron internetowych i forów nt. szpitala, w którym zamierzam rodzić. Jak zawsze liczę na Wasze rady, co jeszcze dodać, a co odjąć. Na kolor niebieski zaznaczam rzeczy, które polecają dziewczyny, które urodziły w moim szpitalu (nie mój wymysł hehe)

http://static2.medforum.pl/

TORBA DO SZPITALA:

Niezbędne dokumenty:
  • dowód tożsamości (np. dowód osobisty, paszport),
  • karta przebiegu ciąży,
  • ważne ubezpieczenie (np. ważna legitymacja ubezpieczeniowa lub rodzinna, zaświadczenie o opłacaniu składek zdrowotnych wydawane pracownikowi w zakładzie pracy, osobie bezrobotnej w Urzędzie Pracy, a osobom korzystającym ze świadczeń pomocy społecznej w Ośrodku Pomocy Społecznej lub umowa z Funduszem oraz potwierdzenie przekazania składki w przypadku osób pracujących na własny rachunek),
  • NIP pracodawcy lub NIP własny w przypadku prowadzenia własnej działalności gospodarczej.
Niezbędne oryginały wyników badań z okresu ciąży:
  • grupa krwi i RH z przeciwciałami odpornościowymi,
  • morfologia i badanie moczu z miesiąca poprzedzającego hospitalizację,
  • HBS Ag - ważne 3 miesiące lub szczepienie WZW,
  • WR - ważne 2 tygodnie,
  • wynik posiewu z przedsionka pochwy i/lub odbytu w kierunku Streptoccocus agalactiae,
  • wszystkie wyniki badań usg z obecnej ciąży,
  • inne istotne wyniki badań i/lub konsultacji, np. konsultacja kardiologiczna, okulistyczna czy ortopedyczna mogące mieć wpływ na postępowanie w trakcie porodu (podejmowanie decyzji o rodzaju znieczulenia czy wykonaniu cesarskiego cięcia).
 Niezbędnik Mamy:
  • szlafrok,
  • skarpetki,
  • klapki,
  • kapcie "Świnki" hehehe.
  • koszula do porodu
  • wygodna nocna bielizna umożliwiająca karmienie piersią - 3 sztuki,
  • stanik do karmienia piersią,
  • wkładki laktacyjne,
  • dwie - trzy paczki zwykłych, jednorazowych pieluch lub największych podpasek (np. Bella - 2opakowania)
  • podkłady poporodowe
  • kilka sztuk majtek jednorazowych (do kupienia w aptece) lub zwykłych (odpowiednio wysokich, które nie będą podrażniały ewentualnej rany po cesarskim cięciu),
  • przybory toaletowe, w tym dotychczas stosowany preparat do higieny intymnej ( zestaw Biały Jeleń, żel pod prysznic, płyn do sfer intymnych, Tantum Rosa - 5 saszetek, szczoteczka i pasta do zębów, szampon) jak również maszynka do golenia, która przyda się Mamom przyjętym do cesarskiego cięcia,
  • również kosmetyki do demakijażu i zmywacz do paznokci - podczas znieczulenia kolor skóry to dla anestezjologa źródło cennych informacji o naszym stanie,
  • dwa ręczniki (jeden kąpielowy i jeden zwykły) - ciemne kolory
  • ręczniki papierowe,
  • niegazowana woda mineralna,
  • telefon komórkowy lub karta do telefonu + ładowarka do telefonu
  • rzeczy bez których przyszła Mama nie wyobraża sobie pobytu w szpitalu (np. ulubiony kubek, książka, etc.).
  • pomadka do ust,
  • sztućce (łyżka, widelec, nóż, talerzyk) 
  • termometr
  • enema (lewatywa)
  • dmuchane koło do siedzenia 
  • gumka do włosów, drobne pieniądze
  • mała plastikowa buteleczka z dozownikiem do Tantum Rosy 
  • landrynki, cukierki, czekolada (żeby dodać sobie energii podczas porodu)

Dla Dziecka:
  • trzy cienkie bawełniane kaftaniki lub body,
  • trzy pary śpioszków lub 3 pajacyki,
  • dziesięć pieluszek tetrowych i paczka jednorazowych,
  • dwie bawełniane czapeczki bez wiązania + grubsza, 
  • rękawiczki dla Dziecka 
  • szaliczek (gdyby spadł śnieg)
  • dwie pary skarpetek,
  • kocyk lub śpiworek (rożek),
  • ręcznik,
  • mały jasiek przydatny przy karmieniu,
  • kosmetyki i preparaty (delikatny płyn do kąpieli dla dziecka, sól fizjologiczna w postaci sprayu lub ampułek do przemywania oczu i noska, specjalny roztwór spirytusu i waciki lub gotowe jednorazowe gaziki nasączone spirytusem do przemywania pępka, linomag, sudocrem, lantan, bepanthen lub inne tego typu - UWAGA! zasypki pudrowe nie są wskazane, ponieważ badania wykazały ich wpływ na powstawanie astmy i innych zaburzeń oddechowych u dzieci).
Nie należy zabierać ze sobą niczego do obcinania paznokci Dziecka, które przez kilka dni muszą odwarstwić się od naskórka opuszków. Poza tym wszelkie ranki powstałe wskutek obcinania Maleństwu mikroskopijnych paznokietków w szpitalnym otoczeniu mogą być niebezpieczne ze względu na zwiększone zagrożenie zakażenia.
Wszystkie rzeczy, nawet nowe, powinny zostać uprzednio wyprane w proszku lub płynie do prania dla dzieci.

Dla Taty (przy porodach rodzinnych)
  • wygodne ubranie na zmianę,
  • buty na zmianę (klapki lub kapcie),
  • coś do jedzenia,
  • aparat fotograficzny.


Polecam także ten artykuł Co-Cie-czeka-tuz-przed-porodem-KLIK :)

***
Hihihihi. Dobra passa Nas nie opuszcza :) Dzisiaj znowu udało nam się wygrać nagrodę w konkursie DDTVN :) Czyżbym nosiła Małego Szczęściarza pod sercem? Teraz czekamy na paczuszkę z ozdobą świąteczną z Osikowej Doliny. Naprawdę te ozdoby są przepiękne (przykładowa fotka poniżej), napaliłam się na nie, a tu proszę...
Jakby tego było mało to moja Mamusia też dzisiaj wygrała nagrodę w innym konkursie :) Gratuluję sobie i jej hehehe.  

www.osikowadolina.pl/
***
Pozdrawiam serdecznie Magbi77. Dużo zdrowia dla Was. Wiesz, że jesteś moim Świętym Mikołajem? Ale o tym wkrótce :* Teraz tylko chciałam napomknąć, że jesteś kochana :)))))))) Dziękuję.


***

7 komentarzy:

  1. dobrze, że to wszystko opisałaś :D taka lista mi się też przyda, chociaż jakoś do porodu mi się nie spieszy... w ogóle wszyscy się dziwią, że nie mamy właściwie jeszcze nic ani dla ciężarnej na porodówkę, ani dla dziecka :) ale jak będę się pakowała, to na pewno w oparciu o ten wpis - na pewno przemyślany i przydatny. Dzięki! ;););)

    OdpowiedzUsuń
  2. szczoteczke i paste do zebow rozumiem, z cukierkami gorzej, bo na pewno lekarka zabroni, chyba ze nie bedzie widziec - tak pilam wode (po kryjomu), jak byla akcja porodowa to tylko przec kazali... Lewatywy nie robili, tylko siku spuszczali

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie też o jedzeniu nie było mowy :-(
    A majtki polecam nie jednorazowe tylko zwykłe, bawełniane, wysokie. te jednorazowe jak dla mnie są okropne, uciskały, drapały, nie przepuszczały powietrza - ja w nich nie wytrzymywałam. Wzięłam zwykłe, za przeproszeniem, bawełniane gacie, koniecznie wysokie.
    Co do "wielkich podpasek" to na pierwsze dni po porodzie najlepiej się u mnie sprawdziły (u mnie były na wyposażeniu szpitala, ale można samemu kupić) takie podkłady jak pod tym linkiem:

    http://boboland.pl/pl,product,333525,ginekologiczne,podklady,poporodowe,34x9cm.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam ;) to ja poprosze adres Twojego emeila i wysle ci zaproszenie do czytania bloga ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej.
    Ja juz jakiś czas po porodzie i moge zweryfikować liste o to jak było u mnie ;)
    NIE BIERZ ulubionego kubka - duże prawdopodobieństwo że ci "zniknie". Mi moją miseczkę wzięły do mycia i już jej nie odzyskałam :(

    Zazwyczaj w szpitalach (u mnie tak było i u wszystkich znajomych) to położne myły dziecko więc i ręczniczek i wszystkie przybory potrzebne przy myciu się nie przydadzą. Z kosmetyków dla dziecka wystarczy sudokrem
    Nie nastawiaj się tak bardzo na to że od razu ci tryśnie mleko. Bardziej od zapasu biustonoszy (jeden wystarczy) będzie ci potrzebny krem na poranione brodawki.
    U mnie jeść też nie pozwalały - zwłaszcza landrynki to zły pomysł bo można się nimi zakrztusić i ssa się je długo więc i podczas skurczy też. Na wodę pozwoliły ale ja rodziłam przy 37C w cieniu przez 20 godzin więc bez niej bym nie dała rady.
    Za to woda i jedzenie na czas pobytu w szpitalu. bo dostawałyśmy 2x dziennie herbatę i głodowe porcje czegoś co umierało najprawdopodobniej straszną śmiercią.
    Weź jeszcze ręcznik do porodu niewielki by mąż mógł ci twarz wodą polewać chociaż jak mówiłam - rodziłam w lecie, też brałam skarpetki bo ponoć zimno podczas porodu a ja parowałam.
    Przynajmniej 2 rolki papieru toaletowego - takiego miękkiego i bezzapachowego. Te w szpitalu to papier ścierny.
    Też wolałam giga majciochy - o wiele przyjemniejsze niż jednorazówki. jesli ksiazka to krótka łatwa i przyjemna bo na brak czasu nie będziesz cierpieć i zmęczona będziesz.

    OdpowiedzUsuń
  6. Papier toaletowy, ręczniki jednorazowe.
    NAJWAŻNIEJSZA WODA NIEGAZOWANA. Przy Porodzie będziesz tak wysuszona że bez wody się nie obejdzie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Co mogę poradzić:
    - do porodu woda, woda i jeszcze raz woda:) Ja rodziłam w lutym, ale pić mi się chciało tak samo jak latem:)
    - jakieś jedzenie się przyda - w trakcie porodu to raczej Ci nie pozwolą jeść, ale później już można. Ja byłam głodna na maksa, rodziłam od 2.00 w nocy, a urodziłam dopiero o 22.00 (więc ponad 20 godzin), a zapomnieli dla mnie zostawić kolację i musiałam na głodniaka wytrwać do 9 rano do śniadania
    - skarpetki też się przydały, bo w stopy zimno mi było, mimo że całe ciało płonęło z gorąca
    - polecam balsam do ust, bo w czasie porodu strasznie wysychają usta
    - zamiast Tantum Rossy i irygatora polecam Octanisept - to jest spray (dostępny w aptekach), który spryskujesz krocze - super odkaża, łagodzi dyskomfort, a później w domu możesz wykorzystać do przemywania kikuta pępowinowego u maluszka oraz na odkażanie wszelkich ran, zadrapań, skaleczeń
    - koła dmuchanego nie kupuj na zapas, bo nie jest powiedziane, że będziesz potrzebować, w razie czego możesz usiąść na poduszce, a efekt będzie podobny - ja kupiłam i do dziś leży zapakowane w oryginalne opakowanie
    - krem na popękane i poranione brodawki - polecam Alantan, ale lepszy Bphanten - nie musisz go zmywać z brodawek przed karmieniem, tylko wycierasz nadmiar chusteczką i maluch może jeść - nic mu nie będzie (jeśli Ci zostanie coś w tubce, możesz smarować nim podrażnienia na skórze malca)
    - mi jeszcze w szpitalu przydał się laktator. musiałyśmy z Dusią zostać kilka dni dłużej i jak w 3 dobie miałam nawał pokarmu (piersi nabrzmiałe, duże i ciężkie jak kamloty), to mała nie była w stanie chwycić brodawki. Musiałam przed karmieniem odciągnąć odrobinę pokarmu, by mała mogła się najeść.
    Na razie tyle, jak mi się coś przypomni, to dopiszę

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :)